Mijający tydzień stał pod znakiem decyzji głównych światowych banków centralnych: FED oraz EBC. W środę wieczorem czasu polskiego Rezerwa Federalna ogłosiła kolejną podwyżkę o 25 pb, która była zgodna z oczekiwaniami i dużo wskazuje na to, że możemy być świadkami zakończenia cyklu. Wczoraj na taki sam ruch zdecydował się Europejski Bank Centralny i podniósł główną stopę procentową do poziomu 3,75%, co również wpisało się w rynkowy konsensus. W przypadku instytucji kierowanej przez Christinę Lagarde scenariuszem podstawowym pozostają dalsze podwyżki, co może sugerować wydane oświadczenie w ramach, którego możemy przeczytać:
“Przyszłe decyzje Rady Prezesów zapewnią, że stopy procentowe zostaną sprowadzone do poziomów wystarczająco restrykcyjnych, aby osiągnąć terminowy powrót inflacji do celu średniookresowego wynoszącego 2%, i będą utrzymywane na tych poziomach tak długo, jak będzie to konieczne.”
Generalnie wydźwięk posiedzenia można uznać za neutralny i zgodny z oczekiwaniami, a zarząd EBC w typowy dla siebie sposób podkreślił, że kolejne decyzje będą uzależnione od napływających danych.
Inflacja w strefie euro pozostaje na nieakceptowalnych poziomach
We wtorek, dwa dni przed planowanym posiedzeniem EBC opublikowane zostały dane dotyczące inflacji w strefie euro. Wyniki z pewnością nie mogą napawać włodarzy Europejskiego Banku Centralnego optymizmem, gdyż spadek CPI wyraźnie wyhamował, a nawet zanotował wzrost względem poprzedniego miesiąca pierwszy raz od listopada 2022 roku.
Rysunek 1. Dane dotyczące inflacji w strefie euro
Nieznacznie spadła inflacja bazowa, która pomimo tego w dalszym ciągu pozostaje na wysokim i nieakceptowalnym poziomie 5,6% r/r. Wtorkowe rezultaty powinny w dużej mierze determinować działania EBC, który według scenariusza bazowego będzie podwyższał stopy procentowe na kolejnych posiedzeniach. Jeżeli kolejne odczyty będą charakteryzować się podobną dynamiką wówczas w najbliższych miesiącach możemy zobaczyć stopy procentowe zdecydowanie powyżej poziomu 4%.
Atak DAXa na nowe maksima na razie odroczony
Od połowy marca notowania DAXa pewnym krokiem zmierzały do ataku na historyczne maksima zlokalizowane w rejonie cenowym 16300 pkt. Ostatnie dwa tygodnie upłynęły jednak pod znakiem wyhamowania wzrostów i konsolidacji, która przybiera kształt formacji odwróconej głowy z ramionami. Z teoretycznego punktu widzenie ten układ jest zwiastunem zmiany kierunku, co powinno zostać potwierdzone w momencie wybicia linii szyi zlokalizowanej w okolicy 15700 pkt.
Rysunek 2. Analiza techniczna DAX
W przypadku gdy strona podażowa zdoła przełamać wskazany poziom, wówczas możemy zobaczyć głębszą korektę z celami w pobliżu 15300 pkt. Ten scenariusz koresponduje z zapowiedziami kontynuacji zacieśniania polityki monetarnej w strefie euro, a to oznacza, że na nowe historyczne maksima prawdopodobnie będziemy jeszcze musieli poczekać.
EURUSD pozostaje w trendzie wzrostowym
Główna para walutowa EURUSD przez ostatnie 8 miesięcy zaliczyła mocne wzrosty, które zdołały wciągnąć kurs z wartości poniżej parytetu do wyceny powyżej granicy 1.10. Pomimo że dynamika ruchu w kierunku północnym nieco wyhamowała to w dalszym ciągu obowiązujący jest trend wzrostowy. Docelowym obszarem dla kupujących w średnim terminie wydaje się strefa podażowa zlokalizowana w pobliżu 1.13 dolara za jedno euro.
Rysunek 3. Analiza techniczna EURUSD
W krótkim terminie należy obserwować lokalną linię trendu wzrostowego oraz wsparcie na 1.0940, gdyż przełamanie tej konfluencji byłoby sygnałem możliwego rozwinięcie korekty spadkowej. Biorąc pod uwagę brak mocniejszych jastrzębich sygnałów ze strony FED oraz prawdopodobną kontynuację podwyżek stóp procentowych przez EBC scenariusz dalszych wzrostów powinien być obowiązujący.
Jeśli uważasz, że moje analizy są przydatne i chcesz otrzymywać powiadomienie, gdy tylko zostaną opublikowane, kliknij przycisk OBSERWUJ na moim profilu!