Trzy tygodnie temu w ramach analizy, którą można przeczytać w tym miejscu, przeanalizowana została sytuacja jena japońskiego. Przedstawione argumenty za tym, że pomimo silnych spadków, to nie jest jeszcze koniec przeceny, materializują się w tym tygodniu. Kurs pary walutowej USDJPY zbliża się w okolice psychologicznej bariery 130 jenów. Pomimo niemal pionowych wzrostów, nie wykluczone, że strona popytowa zdoła przełamać tę barierę i ruszyć w dalszą podróż na północ. Bank of Japan, na ten moment nie wysłał żadnych sygnałów sugerujących zmianę polityki, co stanowi główne paliwo dla byków na USDPJY.
Gubernator Kuroda pozostaje gołębiem
Ostatnie wypowiedzi publiczne gubernatora Bank of Japan Haruhiko Kurody, wskazują na to, że Bank Centralny będzie utrzymywał gołębią politykę monetarną. Co więcej, padło stwierdzenie, że słaby jen może mieć pozytywny wpływ na japońską gospodarkę. Jeżeli dodamy do tego wypowiedź premiera Fumio Kishida, o tym, że BOJ ma przede wszystkim dążyć do 2% celu inflacyjnego, a nie manipulować na rynku walutowym, to przedstawia nam się idealny krajobraz dla kontynuacji osłabienia japońskiej waluty.
Rysunek 1. Inflacja w Japonii
Do osiągnięcia wyznaczonego celu jest jeszcze daleka daleka droga. Przez ostatnią dekadę inflacja utrzymywała się w ramach oraz powyżej celu, tylko przez kilka miesięcy na przełomie 2014 oraz 2015 roku. W związku z tym utrzymanie obecnej polityki monetarnej i kontrola krzywej rentowności polegająca na nielimitowanym skupie obligacji, to prosta droga do tego, aby jen japoński nie zatrzymał się na poziomie 130 jenów za 1 dolara amerykańskiego. Ten scenariusz wspierany jest również poprzez FED, rozpoczynający cykl zacieśniania polityki monetarnej, który w najbliższych miesiącach może przybrać bardziej jastrzębi charakter, niż pierwotnie oczekiwał tego rynek.
Interwencja walutowa na jenie japońskim mało prawdopodobna
Jednym z elementów obrony utraty wartości przez jena japońskiego mogłaby być interwencja lub seria interwencji walutowych przeprowadzonych bezpośrednio na rynku przez Bank of Japan. To rozwiązanie wydaje się być jednak mało prawdopodobne z uwagi na jego potencjalną niską skuteczność. W krótkim terminie mogłoby to przynieść oczekiwany skutek, jednak aby trwale powstrzymać dalsze osłabienie jena potrzeba dodatkowej koordynacji z odpowiednimi korektami polityki monetarnej.
Ponadto wspomniana koordynacja musiałaby się odbyć prawdopodobnie we współpracy z FED, który potrzebowałby konkretnego powodu, aby wspierać BOJ w umocnieniu jena. Takich argumentów Tokio raczej na ten moment przedstawić nie może.
Obecnie przynajmniej na poziomie deklaratywnym włodarze BOJ utrzymują stanowisko kontynuowania luźnej polityki monetarnej. Jakie działania mogą być podjęte w przypadku gdy kurs jena jednak wymknie się spod kontroli? Przede wszystkim zmieniony mógłby być poziom obrony rentowności japońskich 10-letnich obligacji, który aktualnie wynosi 0,25%. Podniesienie tej wartości zmniejszyłoby liczbę skupowanych obligacji, co przynajmniej częściowo pozwoliłoby zdjąć presję podażową z japońskiej waluty.
Czy uda się przełamać 130 jenów?
Trend wzrostowy na parze walutowej USDJPY trwa w najlepsze. W tym tygodniu kurs zdecydowanie wybił się powyżej poziomu 125 jenów i jest już o krok od ataku na psychologiczną barierę 130. Realizacja tego scenariusza jest w tej chwili bardzo prawdopodobna i może zmaterializować się jeszcze w tym tygodniu.
Rysunek 2. Analiza techniczna USDJPY
W przypadku ewentualnej korekty warto obserwować zachowanie ceny w rejonie linii trendu wzrostowego, która stanowi obecnie główną linię obrony strony popytowej. W przypadku wybicia obszaru 130 jenów kolejnym celem dla byków powinny być długoterminowe maksima z przełomu 2001 oraz 2002 roku w okolicy 135 jenów za dolara. Z uwagi na siłę najbliższego oporu byki mogą mieć problem z jego bezpośrednim przełamaniem, co może być punktem wyjścia dla lokalnej korekty