Ostatnie miesiące nie są najlepsze dla najbardziej popularnej kryptowaluty Bitcoin. Od początku października waluta cyfrowa znajduje się w ramach trendu spadkowego, który spowodował przecenę o około 40%. Jest to spowodowane splotem kilku niekorzystnych wydarzeń, które mogą w dalszym ciągu niekorzystnie oddziaływać na cenę BTC. Pomimo wyprzedaży Bitcoin pozostaje największą i najbardziej popularną kryptowalutą o łącznej kapitalizacji 803,96 mld dolarów. Oznacza to ponad dwukrotną przewagę nad drugim w zestawieniu Ethereum, którego wartość na rynku wynosi 381,10 mld dolarów. Czy obecna sytuacja to jedynie korekta, lub też początek głębszych problemów szerokiego rynku kryptowalut?
Rysunek 1. Kapitalizacja największych kryptowalut
Bitcoin traci po publikacji minutek FOMC
W zeszłą środę opublikowane zostały popularne minutki FOMC, gdzie inwestorzy poznali szczegóły z ostatniego posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku. Jastrzębi wydźwięk sprawozdania zaszkodził nie tylko rynkowi akcji, ale również uderzył w waluty cyfrowe. Chwilę po publikacji Bitcoin tracił niemal 6%, czego konsekwencją było zejście w okolice 40 tys. dolarów. W związku z tym, że zbliżamy się nieuchronnie do początku podwyżek stóp procentowych, każde kolejne posiedzenie FED będzie miało coraz większe znaczenie. Kolejne jastrzębie komunikaty lub nawet konkretne posunięcia, będą wywierać presję na cały segment.
W krótkim terminie niekorzystnie na Bitcoina oddziałuje kryzys w Kazachstanie, gdzie od początku roku trwają antyrządowe demonstracje i zamieszki. Kazachstan jest ważny dla rynku kryptowalut, gdyż po tym jak Chiny zdelegalizowały działalność cyfrowych górników, wielu z nich przeniosło się właśnie do Kazachstanu, który niespodziewanie stał się drugim największym dostarczycielem mocy obliczeniowej. Ważny w tym kontekście jest również fakt, iż przerwa w dostawach internetu spowodowała spadek tzw. hashrate Bitcoina, który określa moc obliczeniową kryptowaluty o 13,4%.
Rysunek 2. Bticoin hashrate, źródło:https://bitinfocharts.com/
Kolejne kraje mogą oficjalnie uznać Bitcoina za środek płatniczy
Zwolennicy Bitcoina dostali w ostatnich miesiącach kolejnych argument za dalszymi wzrostami. Mowa o państwie Salwador, gdzie młody Prezydent i zarazem wielki entuzjasta kryptowalut Nayib Bukele zdołał przeprowadzić ustawę, która uznaje Bitcoina jako oficjalny środek płatniczy. Jest to sytuacja bezprecedensowa, za którą mogą iść kolejne kraje, szczególnie z grupy państw rozwijających. Według Nigela Greena dyrektora funduszu Devere Group w tym roku do Salwadoru mogą dołączyć Panama, Gwatemala oraz Honduras. Ten ruch ma chronić tamtejszy rynek finansowy przed słabością lokalnych walut oraz wysoką inflacją, którą nękane są wspomniane państwa.
Program ten jak na razie spotkał się z dosyć chłodnym przyjęciem społeczeństwa, które z dużym dystansem podchodzi do wprowadzonych zmian. Na pierwsze wnioski należy jednak poczekać i obserwować efekty w pierwszym półroczu.
Czy popyt utrzyma poziom 40 tys.?
Ponad dwumiesięczna bessa doprowadziła do ataku na istotny poziom wsparcia zlokalizowany w rejonie cenowym 40 tys. dolarów za jednego Bitcoina. Poziom ten wyznaczony jest na podstawie dołków z września zeszłego roku, skąd mogliśmy obserwować silny impuls popytowy.
Rysunek 3. Analiza techniczna Bitcoin
Wybicie wspomnianego obszaru najprawdopodobniej doprowadzi do kontynuacji spadków, co najmniej w okolice 37 tys. dolarów. Scenariusz analogiczny zakłada obronę opisywanego obszaru i dalsze wzrosty po wybiciu linii trendu spadkowego w okolice 52-53 tys. Jednym z warunków realizacji takiego scenariusza jest normalizacja sytuacji w Kazachstanie, który niespodziewanie jest obecnie jednym z kluczowych elementemów stabilności systemu.