- O godz. 18:00, Powell ma przemówić do zebranych w Klubie Ekonomicznym w Waszyngtonie;
- Prezes Fed może wyrazić zdziwienie odpornością styczniowych danych o liczbie etatów poza rolnictwem;
- Powell może również powiedzieć, że cel Fed polegający na przywróceniu inflacji do poziomu 2% jest trudniejszy do wykonania, niż sądzono.
Żółty metal niemal natychmiast przybrał czerwonawy odcień po tym, jak opublikowano dane dotyczące miejsc pracy w USA za styczeń.
Raport mówiący o stworzeniu 517 000 miejsc pracy, zamiast oczekiwanych 185 000 i w porównaniu z grudniowymi 260 000, zadziałał tak subtelnie, jak pneumatyczny młot przystawiony do zbiorowego sumienia byków złota, którzy do tej pory marzyli o cenie 2000 dolarów z nieśmiałego obrazu zatrudnienia i Rezerwy Federalnej utrzymującej kurs z mniejszymi podwyżkami stóp procentowych.
Zamiast tego, tak zwane etaty poza rolnictwem, w zaledwie 24 godziny wymazały około 100 USD z kursu złota, sprowadzając kontrakty terminowe na nowojorskiej giełdzie COMEX do niemal miesięcznego minimum na poziomie około 1 860 USD za uncję z dziewięciomiesięcznego szczytu wynoszącego niemal 1 960 USD, na dzień przed danymi opublikowanymi 3 grudnia. Dobrze się stało oczywiście, że ostatnia podwyżka stóp procentowych autorstwa Fed miała miejsce już 1 lutego.
Złoto zakończyło pierwszy dzień tygodnia na plusie, ale większe wyzwanie pojawi się, gdy prezes Fed Jerome Powell podzieli się swoimi przemyśleniami odnośnie styczniowego raportu o zatrudnieniu podczas dzisiejszej dyskusji na temat gospodarki.
Lutowa podwyżka stóp procentowych, której dokonała Fed, wyprzedziła raport o etatach poza rolnictwem o dobre 48 godzin. Wszystko wskazuje na to, że prezes Fed i jego współpracownicy nie mieli pojęcia, że zbliża się monstrualna liczba zatrudnionych, zwłaszcza po utracie 40 000 miejsc pracy w grudniu.
Następna decyzja Fed w sprawie stóp procentowych zapadnie dopiero 16 marca długo po opublikowaniu lutowego raportu o etatach poza rolnictwem, który ukaże się 3 marca. FOMC, czyli Federalny Komitet Otwartego Rynku, prawie na pewno ponownie przemyśli zasadność kontynuowania podwyżek o 25 punktów bazowych z lutego. Bardziej wskazany byłby prawdopodobnie powrót do bardziej agresywnych podwyżek o 50 punktów bazowych.
Ale do tej debaty pozostało jeszcze ponad miesiąc; niemniej już dziś możemy dowiedzieć się, co powie Powell podczas swojego wystąpienia o godzinie w Klubie Ekonomicznym w Waszyngtonie i jaki to będzie miało wpływ na rynki we wszystkich obszarach, w tym złoto i srebro.
Najczęściej obstawia się, że przewodniczący Fed ponownie wyrazi zdziwienie nieoczekiwaną odpornością rynku pracy mimo nadziei banku centralnego, że wzrost zatrudnienia i płac spowolni wraz z popytem po roku podwyżek stóp.
Wydaje się, że powrót do 2% rocznej inflacji - grudniowy odczyt dla indeksu cen konsumpcyjnych wyniósł 6,5% rocznie - może być trudniejszy, niż myślano - powiedział Powell.
Podsumowując, oczekuje się, że prezes powie, iż Fed może być zmuszona podnieść stopy procentowe mocniej, niż wcześniej sądzono i utrzymać je tam dłużej, aby wystarczająco schłodzić wzrost cen.
Ale wszystko to może być już uwzględnione zwłaszcza po tym, jak prezes Fed z Atlanty - Raphael Bostic zauważył w poniedziałek, że styczniowy raport o zatrudnieniu zwiększył prawdopodobieństwo, iż Fed podniesie stopy procentowe do wyższego poziomu, niż wcześniej przewidywano. Bostic przemawiając w wywiadzie dla Bloomberga powtórzył, że jego scenariusz bazowy pozostaje niezmieniony dla szczytowej stopy w wys. 5,1% - obecnie 4,75%.
Powell powiedział dziennikarzom w zeszłym tygodniu, że - jego zdaniem - jeszcze "kilka podwyżek" może sprowadzić stopy procentowe do restrykcyjnego poziomu. Gdyby oznaczało to taki sam wzrost o 25 punktów bazowych jak ostatnim razem, sugerowałoby to szczytową stopę procentową na poziomie 5,25%. Ale jego uwagi pojawiły się przed styczniowym raportem o zatrudnieniu. To w połączeniu z raportem Departamentu Pracy za luty może znacznie zmienić kierunek dyskusji na temat przyszłych stóp procentowych.
Bernard Baumohl, główny ekonomista globalny w The Economic Outlook Group, stwierdził:
"Wraz z opublikowaniem tego nadzwyczajnego raportu o zatrudnieniu istnieje niebezpieczeństwo, że Rezerwa Federalna może poczuć presję, by stać się znacznie bardziej agresywną i podnieść stopy procentowe, aż zdusi popyt na pracowników".
Ale takie stanowisko podkreśla również "wadliwą teorię i modele, z którymi pracuje Fed" - powiedział Baumohl i dodał:
"Powinniśmy świętować siłę obecnego rynku pracy i zaakceptować fakt, że gospodarka może cieszyć się zarówno silnym wzrostem zatrudnienia, jak i niższą inflacją. Przekonanie, że posiadanie obydwu narusza fundamentalne prawo w naukach ekonomicznych jest już nie do utrzymania".
Oczywiście, dla Wall Street i metali szlachetnych dobre wieści są często złymi wiadomościami. Dzieje się tak, ponieważ takie wiadomości mają tendencję do podnoszenia rentowności dolara i obligacji skarbowych w oczekiwaniu na wyższe stopy procentowe.
Pomimo niepokojącego załamania w produkcji, ostatnio pojawiły się inne dobre dane z USA - oprócz samej liczby miejsc pracy. W raporcie na temat sektora usług sporządzonym przez Institute of Supply Management stwierdzono, że miesięczny indeks wzrósł o sześć punktów do 55,2, pokonując szacunki w wys. 50,5 i znacznie przekraczając poziomy uznawane za ekspansję. Liczba nowych zamówień gwałtownie wzrosła do 60,4, a działalność biznesowa dorównała temu silnemu wynikowi.
Tim Smart, w poniedziałkowym komentarzu w U.S. News, powiedział:
"Na Wall Street coraz popularniejsza jest nowa narracja, w której obawy o gospodarkę - zbyt gorącą by sobie z nią poradzić - spotykają się z obawami, że Fed może być zmuszona do zaostrzenia polityki bardziej, niż oczekiwano, doprowadzając gospodarkę do twardego lądowania".
Steve Wyett, dyrektor ds. inwestycji w Bok Financial zgadza się z tą tezą twierdząc, że styczniowy raport o zatrudnieniu mógł obalić pomysł, że Fed obniży stopy procentowe w pewnym momencie w tym roku, aby pomóc gospodarce zmierzającej w kierunku recesji. "Nie zamierzają łagodzić polityki w tym roku" - dodał z przekonaniem Wyatt.
Wróćmy, więc do debaty na temat tego, co może się stać ze złotem i srebrem po przemówieniu Powella.
Aby zrozumieć te dwie kwestie musimy również przekonać się, co może się stać z indeksem dolara i rentownościami 10-letnich amerykańskich obligacji skarbowych.
Sunil Kumar Dixit, stały współpracownik Investing.com w zakresie technikaliów dotyczących towarów, wyjaśnia to dla nas.
Złoto spot
Dopóki 23,6% poziom Fibonacciego wynoszący 1 878,70 USD na złocie spot nie zostanie przekroczony z 4-godzinnym i dziennym zamknięciem powyżej poziomu, ryzyko korekty rozciąga się dalej w kierunku 50-dniowej EMA, czyli wykładniczej średniej kroczącej w wysokości 1 855,70 USD.
Kolejny 38,2% poziom Fibonacciego w wys. 1 828,55 USD również pozostaje bardzo prawdopodobny.
100-tygodniowa SMA lub prosta średnia ruchoma w wysokości 1 807 USD i 50-tygodniowa EMA w wysokości 1 801 USD, będą nadal stanowić główne wsparcie w przypadku korekty sięgającej głębiej niż 1 828 USD.
Należy zauważyć, że główny trend złota nadal pozostaje zwyżkowy, a kupujący prawdopodobnie ponownie pojawią się w strefie testowej wartości.
Jeśli utrzymanie na poziomie 1 878,70 USD jest mocno ugruntowane, następne wyzwanie nadejdzie na poziomie 1 890–1 900–1 910 USD.
Srebro spot
Ponieważ 24,65 USD stanowiło wyzwanie dla byków, srebro spot doznało korekty, która przebiła się przez obszary wsparcia 23,10 USD i 22,70 USD, które teraz przekształciły się w strefę oporu.
Pomimo warunków wyprzedania w odczycie dziennej stochastyki 12/7, dalszy spadek do 22,15 USD i 100-dniowa SMA na poziomie 21,75 USD jest bardzo prawdopodobny.
Jeśli sprzedaż nasili się poniżej 21,75 można spodziewać się dalszego spadku w kierunku głównego wsparcia przy 200-dniowej SMA w wysokości 21,00 USD.
Ponieważ główny trend srebra pozostaje zwyżkowy, kupujący prawdopodobnie ponownie pojawią się w strefie testowej strefy wartości i rajd może zostać wznowiony od obszarów wsparcia, dążąc do ponownego przetestowania początkowego skoku do 24,65 USD.
Indeks dolara
Indeks dolara napotyka opór na poziomie 50-dniowej EMA, przy 103,70, który w przypadku przełamania może nieznacznie wzrosnąć w kierunku 50-tygodniowej EMA na poziomie 104,00. W tym momencie, będzie można zaobserwować sprzedaż popychając indeks w kierunku obszarów wsparcia 102,80 i 101,96.
Rentowności 10-latek USA
Rentowność 10-letniego bonu skarbowego może dalej zyskiwać przy 100-dniowej SMA na poziomie 3,74 i 3,88.
Tymczasem, uderzenie oporu może osłabić impet powodując spadek do 200-dniowej SMA na poziomie 3,44.
Zastrzeżenie: Barani Krishnan wykorzystuje szereg zróżnicowanych poglądów, aby wprowadzić różnorodność do swojej analizy dowolnego rynku. Dla zachowania neutralności przedstawia niekiedy przeciwstawne poglądy i zmienne rynkowe. Nie zajmuje pozycji w towarach i papierach wartościowych, o których pisze.