Podczas czwartkowej sesji rynki będą koncentrowały się na danych napływających z gospodarki amerykańskiej. Publikacją dnia będzie ulubiona miara inflacyjna Fed, czyli wskaźnik bazowy PCE. Konsensus rynkowy zakłada, że w lipcu nastąpi przyśpieszenie dynamiki inflacji opartej o wydatki do 2,0% z 1,9% w skali roku, co stanowiłoby ostateczny argument za podwyżką stóp procentowych przez FOMC na wrześniowym posiedzeniu. Co więcej, rewizja w górę amerykańskiego PKB za II kw. 2018 r. do 4,2% wspiera działania Fed mające na celu stopniową normalizację polityki pieniężnej. Ponadto dziś dowiemy się jak kształtowały się dochody i wydatki Amerykanów w zeszłym miesiącu, co z kolei pozwoli ocenić kondycję popytu ze strony konsumentów. Z Niemiec zostaną opublikowane wstępne dane o inflacji CPI a z Kanady dane na temat dynamiki PKB w ujęciu miesięcznym i kwartalnym.
Wczorajsza sesja nie rozpieszczała walut rynków wschodzących. Znów silnie na wartości traciła lira turecka, pomimo działań płynnościowych Banku Centralnego Republiki Turcji. W reakcji na prośbę Argentyny o szybszą wypłatę środków pomocowych z Międzynarodowego Funduszy Walutowego silnie na wartości traciło również peso argentyńskie. Negatywny sentyment udzielił się także polskiej walucie. EUR/PLN powrócił w okolice 4,2900, czemu sprzyjała także obserwowana lekka korekta na EUR/USD. Osłabienie klimatu inwestycyjnego może również dzisiaj ciążyć walutom EM.
Funt brytyjski pozostaje wrażliwy na wszelkie doniesienia dotyczące warunków wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Wczoraj GBP pozytywnie zareagował na wypowiedzi głównego negocjatora UE ds. Brexitu – Barnier’a, który zapowiedział, że zawarcie porozumienia jest bliskie i opowiedział się za utrzymaniem jak najbliższych relacji z Wielką Brytanią po zakończeniu całego procesu opuszczenia Wspólnoty. W reakcji na powyższe deklaracje para GBP/USD powróciła powyżej 50-okresowej średniej EMA w skali dziennej i testowała okolice 1,3030.
USD/PLN wybronił geometryczne wsparcie w postaci 38,2% zniesienia Fibo całości fali wzrostowej z poziomu 3,3064. W rejonie 3,6400 pojawiła się świeca z długim cieniem od dołu wskazująca na aktywność strony popytowej w tej okolicy. Notowaniom udało się przełamać wczoraj opór w postaci 100-okresowej średniej EMA w skali dziennej i dziś może zaobserwować próbę podtrzymania wzrostów. Słabszy sentyment do walut EM i oczekiwanie na dobre dane z USA mogą pomóc w realizacji takiego scenariusza. W przypadku kontynuacji umocnienia USD względem PLN para powinna kierować się w okolice 3,6980, gdzie przebiega 50-okresowej średniej EMA w skali D1 zbiegająca się z dolnym ograniczeniem chmury ichimoku i linią tenkan. Silnym wsparciem pozostaje okrągły poziom 3,6400.
EUR/USD
EUR/USD ma problemy z ponownym wyjściem powyżej 100-okresowej średniej EMA w skali dziennej i oporu w postaci lokalnych szczytów z końca lipca 2018 roku. Okolice 1,1730/50 stanowią istotna barierę dla strony popytowej na tej parze, w związku z czym rośnie ryzyko korekty ostatnich wzrostów na tej parze. W przypadku utrzymania się poniżej wspomnianej strefy oporu notowania powinny kierować się w okolice 1,1605, gdzie wsparcie wyznacza 50-okresowa średnia EMA w skali D1.