Dziś środa z FOMC, gdzie podwyżka wydaje się pewna, ale diabeł będzie tkwił w szczegółach, a bilans ryzyk większe szanse daje jastrzębim zmianom. USD z wyprzedzeniem pokazuje optymistyczne budowanie pozycji, choć odliczanie do wieczora może w najbliższych godzinach przynieść wyraźne ograniczenie zmienności. W międzyczasie CPI z Wielkiej Brytanii może ożywić funta, który dodatkowo znajduje wsparcie w pomyślnych informacjach dotyczących Brexitu.
Postęp ożywienia USA jest na tyle solidny, że byłoby wielką niespodzianką, gdyby Fed nie wykorzystał okazji i nie podniósł dziś celu dla stopy rezerw federalnych o 25 pb do 1,75-2,00 proc. To jest jedna z pewnych decyzji na dzisiejszy wieczór, ale jest wiele innych aspektów, które nie są w pełni zdyskontowane. Nierozstrzygniętą pozostaje dyskusja, czy w 2018 r. zobaczymy łącznie trzy, czy cztery podwyżki? Sądzimy, że dzisiejszy „dot plot” wskaże to drugie, ale równe szanse są na to, czy przesunięcie odbędzie się kosztem trzeciej podwyżki w 2019 r. Dodatkowe ryzyka dotyczą perspektyw całego cyklu (czy Fed widzi potencjał do dłuższego/szybszego cyklu?) oraz potencjalnej zmiany komunikat z odrzuceniem akomodacyjnego charakteru polityki na rzecz bliższego neutralnemu nastawieniu. Spekulacje dotyczą też ustalenia konferencji prasowych dla wszystkich posiedzeń FOMC. Obecnie tylko co drugie zebranie jest zwieńczone konferencją (w marcu, czerwcu, wrześniu i grudniu). Taka decyzja zwiększy elastyczność Fed i pozwoli a odejście od kwartalnego harmonogramu podwyżek, choć nie będzie to od razu oznaczać wzrostu szans na więcej podwyżek w tym roku. Mimo to rynek może zacząć przesuwać wycenę niektórych podwyżek np. z grudnia na listopad, a to już będzie nieść implikacje dla rynku pieniężnego, a dalej dla dolara.
Głównym ryzykiem dla dolara jest fakt, że sporo pozytywnych informacji jest już zdyskontowanych (solidne dane, podwyżka), więc wrażliwość na ewentualne gołębie sygnały może być większa, ale z drugiej strony Fed nie ma wyraźnie powodów, by takie sygnały wysyłać. Jednocześnie stabilizacja USD w ostatnich dniach ma miejsce poniżej ostatnich szczytów, jak również poziomy rentowności obligacji skarbowych USA są poniżej szczytów z połowy maja, kiedy nastąpiła kulminacja pozytywnych informacji dla USD. Istnieje zatem przestrzeń do tego, aby konfirmacja pozostawania Fed na kursie z szansą na jeszcze dwie podwyżki stóp procentowych w tym roku pomogła w powrocie rajdu rentowności długoterminowych obligacji skarbowych, co dałoby wsparcie dolarowi. Mimo tego niższe na tle ostatnich szczytów rentowności częściowo odzwierciedlają wzrost premii za ryzyko rynkowe związane z czynnikami politycznymi i napięciami w handlu zagranicznym, stąd w oparciu o tą zależność może nie być łatwo pociągnąć USD wyraźnie wyżej. W skrócie, Fed może podnieść USD, ale rynek musi chcieć w to uwierzyć.
Funt w staje z kolan, gdyż brexitowy dramat zdaje się pokazywać pozytywne rozstrzygnięcia. Wczoraj premier Wielkiej Brytanii Theresa May wygrała głosowania nad poprawkami do ustawy o wyjściu z UE, co pokazało, że jest w stanie utrzymać jedność własnej partii i kontrolować parlament. Poprawki zostały odrzucone, ale May musiała zgodzić się na duże ustępstwa dla frakcji Torysów dążącej do miękkiego Brexitu. W najuważniejszym głosowaniu, May zgodziła się, że Izba Gmin będzie mogła przejąć negocjacje Brexitu, jeśli rząd nie porozumie się z Bruksela do końca listopada. W rezultacie październikowy szczyt UE staje się kluczowy dla finalnych porozumień. Jeśli Brexit wróci do parlamentu, oznacza to łagodniejsze podejście. Dziś głosowania nad kolejnymi poprawkami, ale ryzyka dla GBP wyraźnie spadły. Przed południem mamy jeszcze odczyt majowej inflacji, gdzie spodziewana jest stabilizacja CPI na 2,4 proc. r/r i bazowej na 2,1 proc. Zatrzymanie inflacji przy solidnych dnach o dynamice płac oraz mniejsze ryzyko polityczne zwiększają szanse na sierpniową podwyżkę BoE.
Złoty zamknął się w swoim cichym świecie płytkiej konsolidacji 4,26-4,30 za EUR. Posiedzenie FOMC jest czynnikiem ryzyka dla walut rynków wschodzących, ale nie sądzę, abyśmy mieli doświadczyć powtórki z majowej paniki. Inne gospodarki rozwijające maja więcej powodów do zmartwień i braków w fundamentach, więc ewentualne uderzenie może dotyczyć TRY, MXN, czy BRL. EUR/PLN powinien obronić sufit przy 4,30 jako preferowane przez inwestorów miejsce do taktycznej sprzedaży.