Kurator przejmuje kontrolę nad Fundacjami Solorza
Kluczowa decyzja sądu w Liechtensteinie wyznaczyła niezależnego kuratora do zarządzania fundacjami kontrolującymi majątek Zygmunta Solorza.
W ten sposób miliarder stracił decydujący głos w strategicznych decyzjach dotyczących Polsatu, Polkomtelu, Interii i innych spółek należących do grupy. Wyrok zapadł 26 października, ale jego ogłoszenie utrzymywano w tajemnicy.
Proces może trwać latami
Proces prawny w Liechtensteinie może trwać jeszcze wiele lat, wliczając potencjalne apelacje. Co więcej, niezależne źródła potwierdziły, że sąd na Cyprze również zablokował działania Solorza w związku z zarządzaniem aktywami na tamtejszym terytorium.
Wyrok sądu jest kolejną odsłoną wieloletniego konfliktu między Zygmuntem Solorzem, jego obecną żoną Justyną Kulką, a trójką dzieci miliardera z poprzednich związków: Aleksandrą Solorz, Piotrem Solorzem i Tobiasem Żakiem.
Utrudniony kontakt z ojcem?
Według informacji ujawnionych przez Wyborcza.pl, dzieci próbowały skontaktować się z ojcem, jednak ich próby zostały zablokowane. Rodzina oskarża Justynę Kulkę o próby wywierania wpływu na decyzje biznesowe miliardera i dążenie do wydziedziczenia dzieci.
Przejęcie przez kuratora kluczowych fundacji oznacza, że Zygmunt Solorz i Justyna Kulka stracili kontrolę nad zarządzaniem Grupą Polsat. W praktyce oznacza to, że żadna decyzja dotycząca aktywów grupy, w tym telekomunikacyjnego giganta Polkomtel czy energetycznej grupy ZE PAK, nie będzie mogła być podjęta bez zgody kuratora.
Akcje drożeją, ale w ograniczonym zakresie
To również sygnał dla inwestorów, że sytuacja w Grupie Polsat pozostaje niestabilna. Najbliższe miesiące, a nawet lata, mogą być kluczowe dla przyszłości imperium medialno-biznesowego Solorza.
Wszystko wskazuje na to, że konflikty rodzinne i prawne będą odgrywać coraz większą rolę w kształtowaniu dalszych losów jednej z największych grup kapitałowych w Polsce.