Cykl zacieśniania polityki pieniężnej na świecie jest kontynuowany w ciągu najbliższych 24 godzin, a dwa banki centralne są przygotowane do podniesienia stóp procentowych. W trakcie sesji azjatyckiej oczekuje się, że Bank Rezerw Nowej Zelandii dokona trzeciej z rzędu podwyżki stóp o 50 pb. Kolejna półpunktowa korekta sprowadziłaby stopy procentowe do poziomu 2,5%. RBNZ był jednym z pierwszych banków centralnych, które podniosły stopy procentowe po pandemii i po szóstej z rzędu podwyżce może nadejść czas, aby wyhamować.
Inflacja w Nowej Zelandii jest na 30-letnim poziomie, ale RBNZ mocno zahamował presję cenową, podnosząc stopy procentowe o 175 pb od października. W konsekwencji wzrost gospodarczy spowalnia, rynek mieszkaniowy się ochładza, a zaufanie przedsiębiorców słabnie. Wciąż istnieją argumenty przemawiające za dalszą normalizacją polityki, ale w obliczu kurczenia się gospodarki w pierwszym kwartale, zaostrzenia warunków finansowych na całym świecie, wojny COVID w Chinach i obaw o globalną recesję, można by postawić tezę o mniejszej liczbie podwyżek stóp w drugiej połowie roku. Inflacja również zbliża się do swojego szczytu. Nie tylko cena ropy naftowej spadła o 22% od czerwcowego szczytu, ale rosnące stopy procentowe mają znaczący wpływ na ceny domów. Rosną również zapasy w przedsiębiorstwach, a wzrost płac będzie słabł wraz z ochładzaniem się rynku pracy.
Jeśli mamy rację i RBNZ wyrazi obawy o globalne wiatry i zasugeruje, że podwyżki stóp po lipcu będą mniejsze, dolar nowozelandzki spadnie do świeżych dwuletnich minimów w stosunku do dolara amerykańskiego, a celem będzie 60 centów. Jeśli jednak RBNZ skupi się na potrzebie obniżenia inflacji i niczym więcej, NZD/USD, który sprzedał się sześć z ostatnich siedmiu dni handlowych, wzniesie się na wyżyny krótkiego pokrycia. Największe zyski waluta odnotuje w stosunku do euro, franka szwajcarskiego i dolara australijskiego.
W środę spodziewana jest również podwyżka stóp procentowych przez Bank Kanady - w jego przypadku aż o 75 pb do 2,25%. Dla jasności, ekonomiści oczekują podwyżki o 50 pb, ale rynek całkowicie zdyskontował podwyżkę o 75 pb, która byłaby największą podwyżką na jednym posiedzeniu od 1994 roku. Chociaż zeszłotygodniowy raport z rynku pracy pokazał nieoczekiwany spadek wzrostu liczby miejsc pracy, gospodarka Kanady, jej rynek mieszkaniowy i rynek pracy są silne. Kanada nie boryka się z takimi przeszkodami jak Europa czy Azja i otrzymuje wsparcie ze strony silnego dolara amerykańskiego. Z inflacją w najszybszym tempie od prawie czterech dekad, BoC zrobi w środę duży krok w kierunku przywrócenia stóp do neutralnego przedziału 2% - 3%. Podstawowym pytaniem jest, jak daleko posunie się poza lipcową podwyżkę.
Wiele banków centralnych obawia się recesji w warunkach rosnących stóp i choć wielu Kanadyjczyków uważa, że kraj jest już w recesji, gospodarka Kanady wciąż pracuje na wszystkich obrotach. Dobrze prosperujący rynek pracy zapobiegnie poważnemu spowolnieniu. Nie ma wątpliwości, że zaangażowanie Banku Kanady w kolejne podwyżki stóp będzie silniejsze niż Banku Rezerw Nowej Zelandii. Silniejszy dolar amerykański powoduje, że inflacja jest jeszcze wyższa. W dłuższej perspektywie gospodarka Kanady może doświadczyć głębszego spowolnienia, ale w krótkim terminie istniejąca presja inflacyjna może sprawić, że BoC będzie uparcie jastrzębi. Jednoznacznie jastrzębia perspektywa odnowi rajd na dolarze kanadyjskim i utrwali dominację loonie w stosunku do innych głównych walut, prowadząc do dalszych strat na takich parach jak AUD/CAD i EUR/CAD oraz zysków na {{51|CAD/JPY} i CAD/CHF.
Więcej w: Komentarz walutowy – Mamy parytet na EURUSD, co dalej?
CPI w USA
Na dziśo zaplanowano również publikację amerykańskich cen konsumpcyjnych. Oczekuje się, że ceny osiągną nowe rekordowe wartości, ale wielu uczestników rynku uważa, że inflacja osiągnęła szczyt. Rosnące stopy procentowe mają znaczący wpływ na ceny domów, a cena ropy naftowej spadła o 22% od swojego czerwcowego maksimum. Zapasy w przedsiębiorstwach rosną, a zatrudnienie spowalnia. Z tych wszystkich powodów dolar amerykański może wzruszyć ramionami na oczekiwany przez rynek raport CPI. Wycofywanie zysków w końcu dotknęło {942611|greenback}}, który zanotował niższy poziom w stosunku do większości głównych walut.
Euro przetestowało i utrzymało parytet 1,000 względem dolara amerykańskiego. Zaufanie niemieckich inwestorów spadło w lipcu do 11-letniego minimum. Obawy o inflację nasiliły się w związku z kryzysem energetycznym. Oczekuje się, że Europejski Bank Centralny podniesie stopy procentowe w tym miesiącu, a ostatnie wydarzenia wzmacniają argumenty za podwyżką o 25 pb.