Rynki od rana żyją informacją o zaognieniu konfliktu koreańskiego. Korea Północna wystrzeliła kolejny pocisk balistyczny, który przeleciał nad japońską wyspą Hokkaido i wpadł do oceanu. W ostatnim czasie prowokacje ze strony władz w Pjongjangu skutkowały nowymi sankcjami ze strony Rady Bezpieczeństwa ONZ. Rynki względnie spokojnie przyjmują te informacje, jednak zaostrzenie konfliktu może przyczynić się do wzrostu niepewności na rynkach.
Przed zaplanowanym na przyszły tydzień posiedzeniem Fed w centrum zainteresowania inwestorów pozostają publikacje z USA. Wczorajsze odczyty inflacji CPI przewyższyły rynkowe oczekiwania. Wskaźnik cen konsumpcyjnych przyśpieszył w sierpniu do poziomu 1,9% z 1,7% w skali roku, natomiast w ujęciu miesięcznym wzrost wyniósł 0,4% wobec oczekiwanych 0,3% m/m. Z kolei wskaźnik bazowy CPI ustabilizował się na poziomie 1,7% r/r, podczas gdy konsensus rynkowy zakładał jego spadek do 1,6% r/r. Brak rozczarowania danymi o inflacji nie zamyka drogi do dyskusji odnośnie kolejnej podwyżki stóp procentowych jeszcze w grudniu tego roku. Dzisiaj natomiast zostaną opublikowane dane o sprzedaży detalicznej i wstępy odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan. Analitycy prognozują wzrost sprzedaży o 0,1% w ujęciu miesięcznym wobec wzrostu o 0,6% m/m w poprzednim okresie. Nastroje amerykańskich konsumentów wciąż utrzymują się na wysokich poziomach, jednakże oczekuje się, że wstępny wrześniowy odczyt pokaże niewielki spadek tego wskaźnika do 95,1 pkt.
Bank Anglii przyczynił się w dniu wczorajszym do większej zmienności na funcie za sprawą bardziej jastrzębiego komunikatu. Bank utrzymał program skupu aktywów i główną stopę procentową na niezmienionym poziomie podczas wrześniowego posiedzenia oraz zasugerował możliwość wzrostu kosztu pieniądza w Wielkiej Brytanii w najbliższych miesiącach w przypadku nasilającej się presji inflacyjnej i dalszego spadku stopy bezrobocia. Choć bank dopuszczał możliwość tymczasowego przestrzelenia celu inflacyjnego, to widać że stopniowy wzrost inflacji CPI od początku tego roku w okolice 2,9% r/r, w sytuacji publikacji lepszych niż oczekiwano danych, powoduje chęć podjęcia konkretnych działań w polityce monetarnej i trwałego sprowadzenia inflacji do celu. W reakcji na bardziej jastrzębią retorykę waluta brytyjska silnie zyskiwała na wartości. Dzisiaj para GBP/USD ustanowiła nowe tegoroczne maksima i obecnie utrzymuje się powyżej poziomu 1,3500. Z kolei notowaniom EUR/GBP udało się zejść w dniu wczorajszym poniżej poziomu 0,8900 i z technicznego punktu widzenia kurs może zmierzać w okolice 0,8800, gdzie wsparcie wyznacza 200-okresowa średnia EMA w skali dziennej.
GBP/USD
Funt silnie zyskuje na wartości w tym tygodniu, w czym pomocne był dobre dane z Wielkiej Brytanii. Na wykresie tygodniowym para przełamała dzisiaj opór w postaci 100-okresowej średniej EMA w skali tygodniowej, co przełożyło się na kontynuację wzrostów. Notowania obecnie znajdują się powyżej 50% zniesienia Fibo całości impulsu spadkowego z poziomu 1,4485 i z technicznego punktu widzenia w najbliższych dniach mogą kierować się w rejon silnego oporu w okolicy 1,3835/50, gdzie znajduje się minimum z 28.II. i przebiega 61,8% zniesienia Fibo całości wspomnianego impulsu spadkowego.
Lepszy sentyment do dolara pomógł w wygenerowaniu korekty wzrostowej na USD/JPY. Aktualnie notowania oscylują tuż poniżej 200-okresowej średniej EMA w skali dziennej, która zbiega się z 50% zniesieniem Fibo całości fali spadkowej rozpoczętej 11.VII. 2017 roku i wyznacza ważny opór w rejonie 110,85/90. Przełamanie wspomnianych okolic byłoby silnym impulsem technicznym dla strony popytowej na tej parze. W przypadku utrzymania siły dolara para powinna kierować się w takiej sytuacji ponownie w okolice okrągłego poziomu 112,00 jenów za dolata w średnim terminie. Silne wsparcie wyznacza obecnie poziom 109,60 jenów za dolara.