Mieszane odczyty z USA pozwoliły na odbicie na dolarze. Frank szwajcarski traci względem euro, co pozwala obniżyć jego cenę również w złotych. W tle kolejne minima cen gazu na rynkach.
Kolejne dane z USA
Wczorajsze dane zza oceanu nie miały już takiego wpływu na rynki. Były one również dość niejednoznaczne. Z jednej strony mieliśmy wzrost zamówień na dobra bez środków transportu. Z drugiej strony widzieliśmy spadek zamówień na dobra trwałego użytku. Widać tutaj wyraźny problem branży motoryzacyjnej. Na otarcie łez pojawiły się dane o większej od oczekiwań liczbie podpisanych umów kupna domów. Te z kolei zostały chwilę później przykryte przez słabszy od oczekiwań indeks Dallas FED. Inwestorzy uznali, że dane te są dobrym momentem, by realizować zyski z ostatnich umocnień dolara. Co ciekawe, nie przeszkodziło to wczoraj złotemu dalej się umacniać. Zyskiwał nie tylko wobec dolara, ale również względem euro.
Przecena franka
Inwestorzy przestali wierzyć w tak duże podwyżki stóp procentowych, jak dotychczas przewidywano. W rezultacie od tygodnia obserwujemy umocnienie się euro względem franka. Przekłada się to oczywiście na relacje franka względem złotego. W ciągu tygodnia waluta Szwajcarii staniała z okolic 4,82 zł na 4,74 zł. Ruch ten wspierany jest oczywiście umocnieniem złotego. Na parze EURCHF zbliżamy się do ważnej psychologicznej bariery parytetu. Obecnie jeszcze to frank jest droższy od euro, ale różnica na moment pisania tego tekstu wynosi poniżej pół procenta.
Kolejny dołek cen gazu
W zeszłym roku o tej porze mieliśmy ponad 20% zapełnienia objętości magazynów gazu mniej niż obecnie. Dwa lata temu mieliśmy podobną sytuację. Kończy się luty, w związku z tym nie należy się spodziewać większych problemów przed końcem sezonu grzewczego. Poziom 47,1 euro za megawatogodzinę to kolejne kilkadziesiąt eurocentów mniej i aż 86% spadku od szczytów z sierpnia zeszłego roku. Gazowa broń Rosjan okazała się straszakiem. Pytanie, czy uda się tak zmienić źródła energii w Unii, że już nigdy nie uda się jej uzbroić.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
10:00 - Polska - PKB,
14:30 - Kanada - PKB,
16:00 - USA - Indeks zaufania konsumentów - Conference Board.