ROPA NAFTOWA
Kolejny zaskakujący wzrost zapasów ropy naftowej w USA.
Poświąteczny handel na rynku ropy naftowej upływa bez większych niespodzianek. Notowania tego surowca utrzymują się wysoko – w tym tygodniu cena amerykańskiej ropy WTI zbliżyła się już do poziomu 54 USD za baryłkę. Wczoraj tej bariery nie udało się trwale przebić głównie ze względu na dane zawarte w raporcie Amerykańskiego Instytutu Paliw (API). Instytut podał bowiem, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych wzrosły o 4,2 mln baryłek. Było to zaskoczenie dla inwestorów, którzy spodziewali się spadku zapasów tego surowca w USA. Tydzień temu sytuacja była podobna – również w oficjalnych raportach pokazano wzrost zapasów ropy naftowej w USA przy oczekiwaniach jego spadku.
Niemniej, wczorajsza zniżka na wykresie ropy naftowej była relatywnie niewielka w porównaniu do ostatnich wzrostów. Na rynku ropy dominują kupujący ze względu na plany cięcia produkcji ropy naftowej przez kraje z i spoza OPEC. Niedawno podpisane porozumienie ma wejść w życie wraz z początkiem stycznia i kraje kartelu dają do zrozumienia, że mają zamiar traktować swoje zobowiązania poważnie. Minister ds. ropy naftowej Kuwejtu, Essam al-Marzouq, powiedział, że w dniach 21-22 stycznia 2017 r. w Wiedniu ma spotkać się komitet nadzorujący zgodność działań krajów OPEC i non-OPEC z wcześniej ustalonymi limitami produkcji ropy naftowej. To zaś oznacza, że przewaga kupujących na rynku ropy prawdopodobnie utrzyma się co najmniej do końca tego tygodnia – a więc i końca bieżącego roku.
ZŁOTO
Odbicie notowań złota w górę.
Bieżący tydzień upływa pod znakiem przewagi kupujących na rynku złota. Dzisiaj rano cena tego surowca dotarła do okolic 1150 USD za uncję, co oznacza najwyższy poziom od połowy grudnia. Zwyżka cen złota wciąż jest jednak symboliczna, biorąc pod uwagę skalę wcześniejszych spadków. Dodatkowo, aktywność inwestorów pozostaje niewielka w obecnym okresie świąteczno-noworocznym.
W minionym tygodniu cena złota nie wypracowała nowego krótkoterminowego minimum, co sugerowało możliwość odbicia notowań tego kruszcu w górę. Dodatkowo, wzrostom cen złota sprzyja obecna korekta spadkowa na amerykańskim dolarze, którego notowania są odwrotnie skorelowane z notowaniami żółtego kruszcu. Niemniej, w średnioterminowej i długoterminowej perspektywie trend pozostaje wyraźnie spadkowy, dlatego na razie odbicie notowań złota w górę należy oceniać w kategoriach krótkoterminowej korekty.