Wydarzenia ostatnich lat, w tym m.in. wybuch pandemii Covid-19 i związane z nią działania polityczne oraz monetarne, a także wojny na Ukrainie i Bliskim Wschodzie przyczyniły się do powstania na globalnych rynkach finansowych ponadnormatywnej zmienności. Ta z kolei przełożyła się na znaczny wzrost zainteresowania inwestowaniem jako takim. Widać to m.in. na rynkach akcji, czy walut. Cezary Graf uważa jednak, że te ostatnie są swoistym gwarantem straty i romansowanie z nimi niemal nigdy nie kończy się happy endem.
Coraz więcej osób inwestuje
Ostatnie cztery lata przebiegały na globalnych rynkach niezwykle emocjonująco. Wybuch pandemii zmusił bowiem decydentów politycznych do natychmiastowego podjęcia radykalnych działań. Wprowadzone wiosną 2020 roku lockdowny skutkowały jednak załamaniem gospodarki, zaś późniejsze luzowanie obostrzeń doprowadziło do nienotowanego od dziesięcioleci wzrostu inflacji konsumenckiej.
To wszystko sprawiło, że banki centralne, które w reakcji na recesję wpierw drastycznie obniżały stopy procentowe, chwilę później zaczęły podnosić je w tempie niewidzianym od dekad.
Gdy na początku ubiegłego roku wydawało się, że globalna gospodarka zaczyna wychodzić na prostą, nagle, 24 lutego 2022 r. rynkami finansowymi wstrząsnęła inwazja Rosji na Ukrainę.
Wszystkie te wydarzenia sprawiły, że od niemal czterech lat obserwujemy na rynkach finansowych ponadnormatywną zmienność. Ta tworzy oczywiście okazje inwestycyjne i pozwala się niezwykle szybko bogacić. To właśnie z tego powodu, domy maklerskie i brokerzy notują w ostatnim czasie znaczny wzrost ilości otwieranych kont inwestycyjnych. Należy jednak pamiętać, że ta sama zmienność równie szybko może przyczynić się utraty posiadanych oszczędności.
Forex i CFD to gwarancja straty?
Cezary Graf uważa, że o ile inwestowanie w akcje, czy waluty obce jak np. dolar amerykański jest dobre z majątkowego punktu widzenia, o tyle spekulacja na Forex i CFD już niekoniecznie.
W jednym z ostatnich postów na platformie X (dawniej Twitter (NYSE:TWTR)) zasugerował on, że nie ma znaczenia, skąd pochodzisz, ani kim jesteś. Jeśli spekulujesz na Forex i CFD, najpewniej stracisz pieniądze i “będziesz musiał kombinować jak zasypać dziurę”.
Coraz więcej osób traci na Forex
Zestawiając tę tezę z oficjalnymi danymi Komisji Nadzoru Finansowego za rok 2022, dostrzec można, że kontrowersyjny “doradca majątkowy” ma sporo racji.
Z raportu Komisji Nadzoru Finansowego za rok 2022 wynika bowiem, że większość aktywnych klientów krajowych domów maklerskich i biur maklerskich (79%) traci na transakcjach zawieranych przy pomocy pozagiełdowych instrumentów pochodnych.
Liczba aktywnych klientów, którzy zrealizowali zysk spadła w minionym roku do 29 780 z 31 478 w 2021 r. Średni zysk wzrósł z kolei do 17 444 zł z 13 127 zł.
Liczba aktywnych klientów, którzy ponieśli stratę wzrosła w tym samym czasie do 112 402 z 80 488 w 2021 r., zaś średnia strata przypadającą na klienta wzrosła do 17 570 zł z 14 394 zł w 2021 r.
Biorąc pod uwagę ogół klientów, odsetek tych, którzy w minionym roku zrealizowali zysk spadł minionym roku do 20,9 proc. z 28,1 proc. w 2021 r., zaś tych, którzy ponieśli stratę wzrósł w 2022 r. do 79,1 proc. z 71,9 proc. w 2021 r.
Przy uwzględnieniu, że łączny zrealizowany zysk wyniósł 519 476 766 zł, a łączna zrealizowana strata sięgnęła 1 974 923 634 zł, dość łatwo policzyć, że przeciętny klient stracił w minionym roku 10 237 zł (wobec straty na poziomie 6657 zł w 2021 r.).
