Druga rocznica rządu pretekstem do pochwalenia się sukcesami. Trump wraca do domu. Eurodolar znów wysoko.
Odejdzie czy zostanie?
Wczorajsza wspólna konferencja premier Szydło z Przewodniczącym Kaczyńskim oficjalnie rozpoczęła świętowanie drugiej rocznicy rządów PiS. Od dłuższego czasu polska polityka kręciła się wokół hasła “rekonstrukcja”, dlatego wiele osób spodziewało się, że wspólne wystąpienie będzie idealną okazją do zaprezentowania zmian w rządzie. Tak się jednak nie stało. Spotkanie z dziennikarzami posłużyło do wzajemnego komplementowania ostatnich osiągnięć i sukcesów. Pani premier została doceniona przede wszystkim za niezłomną postawę wobec niesprzyjających warunków. Z jednej strony mogłoby się wydawać, że po tylu ciepłych słowach pozycja Beaty Szydło jest niezagrożona, jednak podobno decyzja w sprawie jej przyszłości nie została jeszcze podjęta. Jasna wydaje się z kolei przyszłość ministrów Adamczyka, jak i Waszczykowskiego, którzy w dość bezpośredni sposób zostali skrytykowani przez przewodniczącego PiSu.
Dzisiaj festiwal jest kontynuowany, a na kolejnych konferencjach będziemy mogli posłuchać o sukcesach wszystkich ministerstw. Pierwszym, z oczywistych względów, jest wicepremier Morawiecki, którego spotkanie z dziennikarzami rozpoczęło się już o 9:00 rano. Sama rekonstrukcja została nieoficjalnie przesunięta na grudzień, więc wszystkie czarne owce mają jeszcze czas by nadrobić zaległości i uratować stanowiska.
Koniec azjatyckiego tournée
Po 12 dniach spędzonych na dalekim wschodzie do kraju wrócił Donald Trump. W swoim stylu powraca w blasku chwały, szczycąc się sukcesami. Prezydent USA skupił się przede wszystkim na deficycie handlowym, który faktycznie w stosunku do azjatyckich partnerów rozrósł się do gargantuicznych rozmiarów. Jak podkreśla sam Trump celem jest zniwelowanie go do zera i choć w to mało kto wierzy, to zawarcie umów na przeszło 300 mld dolarów, jest na pewno pozytywnym sygnałem. Drugim ważnym tematem była kwestia Korei Północnej i choć wszyscy zgadzają się ze sobą, to zabrakło konkretnych działań. Teraz jednak Trump wraca Stanów i musi zmierzyć się z kongresem w sprawie reformy podatkowej. Już wiadomo, że nie uda się przeprowadzić wszystkich zmian, jakie zaplanował. Pytaniem otwartym pozostaje, na jak dalekie ustępstwa będzie musiał się zgodzić.
To był dzień euro
Wczorajszy dzień przyniósł znaczne umocnienie wspólnej waluty. Euro między innymi dzięki dobrym odczytom PKB, podrożało w stosunku do dolara o ponad 1%, dochodząc do poziomu 1,18, kończąc tym samym ostatnią korektę. Dzisiaj ruch na północ jest kontynuowany, a kurs EUR/USD obecnie wynosi 1,183. Ruch ten znajduje odzwierciedlenie w wycenie złotego. Amerykańska waluta od wczoraj potaniała o blisko 7 groszy, a euro podrożało o około 3 grosze.