Dolar czeka na kolejne komunikaty ze strony Fedu
Kluczowym czynnikiem wpływającym na notowania dolara jest strategia komunikacyjna Rezerwy Federalnej. Pomimo rynkowych oczekiwań, urzędnicy Fed opowiadają się za bardziej stopniowym procesem łagodzenia, który może rozpocząć się dopiero w II połowie roku.
Rynek ma jednak tendencję do kupowania plotek oraz sprzedaży faktów, co oznacza, że chętnie wycenia możliwe obniżki z dużym wyprzedzeniem, a gdy już do nich dojdzie, będzie zmuszony skonfrontować się z bezlitosną rzeczywistością.
Właśnie z tego powodu Danske Bank spodziewa się dalszego osłabienia dolara w I oraz II kwartale 2024 r., aby następnie rynek kolejny raz dał się zaskoczyć jastrzębiej retoryce amerykańskiej Rezerwy Federalnej, która nie chce słabego dolara.
– Obecny rajd EUR/USD napędzają dwie przeciwstawne względem siebie siły. Z jednej strony jest to rosnący apetyt na ryzyko na rynkach, napędzany wzrostem akcji oraz oczekiwaniami wobec drastycznych obniżek stóp procentowych. Z drugiej szybkie obniżki powinny mieć swoje niepokojące gospodarcze uzasadnienie, więc trudno nie doszukiwać się w tej logice pewnej sprzeczności. Uważamy, że obecnie pierwsza z tych sił zdominowała drugą, co było głównym powodem wzrostu EUR/USD powyżej 1,08 i pierwszego tygodniowego spadku USD w tym roku – napisali eksperci Danske Banku.
Analitycy doprecyzowali, że rynek podąża utartym schematem, zgodnie z którym realizuje samospełniającą się przepowiednie słabego dolara, aby następnie doświadczyć nieprzyjemnego zderzenia z rzeczywistością w postaci zaledwie 3 lub 4 obniżek stóp procentowych.
Wynika to przede wszystkim z komunikatów wysyłanych przez amerykańską Rezerwę Federalną, która szybko wycofała się z grudniowego entuzjazmu i planuje bacznie przyglądać się sytuacji amerykańskiej gospodarki.