Początek tygodnia przynosi wzrost awersji do bardziej ryzykownych aktywów na skutek zaostrzenia konfliktu na linii Korea Północna - USA. Szef dyplomacji Pjongjangu oświadczył wczoraj, że amerykański prezydent „wypowiedział wojnę Korei Północnej” i że jego kraj zastrzega sobie prawo do reakcji. Przyczyniło się to do ucieczki inwestorów w stronę bezpiecznych aktywów. Na rynku walutowym można była zaobserwować umocnienie jena japońskiego i franka szwajcarskiego oraz odpływ kapitału od walut rynków wschodzących.
Eurodolar znajduje się pod presją sprzedających. Wynik wyborów parlamentarnych w Niemczech oraz słabszy niż oczekiwano odczyt indeksu Ifo z Niemiec ciążył notowaniom wspólnej waluty. Euro nie pomogły zbytnio słowa Mario Draghi’ego, który stwierdził, że silniejsza waluta odzwierciedla dobrą kondycję strefy euro. Dzisiaj główna para walutowa wyłamała się dołem z szerszego pasma wahań 1,1820-1,2092. Notowaniom udało się zejść poniżej 50-okresowej średniej EMA w skali dziennej. W przypadku przełamania okrągłego poziomu 1,1800 para otworzy sobie drogę do pogłębienia spadków. Pomocne w realizacji takiego scenariusza mogą być zapewnienia o potrzebie kolejnej podwyżki stóp procentowych jeszcze w tym roku ze strony członków FOMC. Dzisiaj głos zabierze Mester, Brainard oraz Yellen, więc wszelkie jastrzębie akcenty w wypowiedziach powinny wpływać pozytywnie na wycenę waluty amerykańskiej. Kluczowe dane z USA będą dotyczyły dzisiaj indeksu zaufania konsumentów Conference Board, gdzie we wrześniu oczekuje się spadku wspomnianego wskaźnika do 120 z 122,9 pkt.
Na rynku krajowym złoty pozostaje nieco słabszy w reakcji na spadek apetytu na bardziej ryzykowne aktywa. EUR/PLN wybronił wsparcie w postaci 200-okresowej średniej EMA w skali dziennej i ponownie kieruje się w okolice 4,2800. USD/PLN z kolei kontynuuje ruch wzrostowy w okolice górnego ograniczenia kanału spadkowego. Utrzymanie się awersji do ryzyka będzie najprawdopodobniej ciążyć notowaniom PLN.
USD/PLN
USD/PLN przełamał wczoraj opór w postaci 50-okresowej średniej EMA w skali dziennej, która do tej pory ograniczała PLN przed większą przeceną względem dolara i obecnie wyznacza wsparcie w okolicy 3,6200. Z technicznego punktu widzenia notowania otworzyły sobie drogę w okolice górnego ograniczenia kanału spadkowego, które wyznacza silny opór w rejonie 3,6500. Tuż powyżej przebiega 100-okresowa średnia EMA w skali D1.
EUR/USD wyłamał się dołem z pasma wahań 1,1820-1,2092 przełamując wsparcie w postaci 61,8% zniesienia Fibo całości impulsu wzrostowego z poziomu 1,1661 oraz 50-okresową średnią EMA w skali D1. Techniczny obraz rynku sprzyja pogłębieniu korekty spadkowej, dla której pierwszym docelowym poziomem będą okolice 1,1755, gdzie geometryczny poziom wynika ze zrównania się w stosunku 1:1 obecnych spadków z poziomu 1,2092 z maksymalną korektą w całej fali wzrostowej kształtującej się od początku tego roku.