Na wykresie tygodniowym uformowała się formacja pin bar i jest to najbardziej „bycza” świeca na tym rynku od początku czerwca. Formacja ma jednak dwa istotne braki. Po pierwsze – nie była w stanie wbić się w korpus silniej spadkowej świecy z poprzedniego tygodnia, a po drugie można mieć wątpliwości odnośnie jej horyzontalnego umiejscowienia. Z powodu tych wątpliwości nie uznajemy tej formacji za sygnał kupna i dalej będziemy wypatrywać możliwości dołączenia do podaży np. w okolicach 50% zniesienia spadkowej świecy z początku września (ok. 1.3050).
Wykres dzienny wskazuje na balansowanie ceny w obszarze 1.2960 – 1.2890. Piątkowa próba wybicia górą nie powiodła się, lecz ruch powrotny nie był gwałtowny i można odnieść wrażenie, że popyt ma szans wyprowadzić ruch korekcyjny w kierunku 1.3100, gdzie znajduje się najbliższy horyzontalny poziom oporu. Dobrze życzymy kupującym, by szukać miejsc dołączenia do podaży na dogodnych warunkach...