EURUSD - co robić, gdy nic się nie dzieje ?
Para główna z pewnością wygrałaby konkurs na najnudniejszy forexowy rynek. Od wielu miesięcy mamy tutaj do czynienia z trendem bocznym, z tym, że czasem cena balansuje nieco poniżej 1.3700, a czasem nieco powyżej. Od paru tygodni mamy właśnie do czynienia z tą drugą sytuacją. Górne ograniczenie konsolidacji to poziom 1.3900, a dolne – „magiczna” granica 1.3700.
Na wykresie dziennym zakres wahań jest w tym momencie nieco węższy: 1.3790 z dołu i 1.3890 z góry. W piątek podaż zbliżyła cenę do wsparcia i popyt skorzystał budując świecę z długim, obronnym pinem. Zdaje się to sugerować przewagę popytu, lecz warto mieć na uwadze długoterminowy boczny charakter tego rynku.
Ciekawe światło daje nam wykres 4-godzinny. Widać wyraźnie, że po zbudowaniu lokalnego wsparcia w okolicach 1.3790 popyt usiłuje zamknąć okno bessy z 11 kwietnia i póki co ta sztuka się nie udaje.
Ponowne testy historycznych szczytów na S&P500
Miesiąc temu podaż podjęła próbę odwrócenia trendu zawiązując 4 kwietnia formację fakey setup, potwierdzając opór w okolicach 1900. Ruch okazał się korektą ABCD zakończoną skuteczną obroną horyzontalnego wsparcia 1810. W chwili obecnej popyt kolejny raz testuje historyczne szczyty, lecz w czasie sesji piątkowej wystąpiła ponowna reakcja podaży w okolicach 1890. Uformowała się spadkowa formacja – zasłona ciemnej chmury. Rozpoczęcie korekty (również z powodu bardzo napiętej sytuacji międzynarodowej) wydaje się prawdopodobne. Najbliższe horyzontalne wsparcia to poziomy 1870 oraz 1850.