Rynki próbują ochłonąć po wczorajszej konferencji Mario Draghi, któremu znowu udało się zaskoczyć inwestorów. Europa przestraszyła się deklaracji szefa EBC, że dalszych obniżek stóp procentowych już nie będzie. Wczorajsze pomysły banku centralnego eurostrefy byłyby dla rynków idealne, gdyby nie ten ostatni… . Zaskoczenie było spore, ale czy słusznie? Problem ujemnych stóp procentowych był ostatnio szeroko dyskutowany, chociażby podczas ostatniego posiedzenia G20 w Szanghaju, więc nie można powiedzieć, że rynki nie były do tego przygotowywane. Może po prostu słyszą tylko to, co chcą usłyszeć.
Dzisiaj, poza reperkusjami wczorajszych decyzji EBC, istotnych wydarzeń jest niewiele. Po południu pojawi się interesujący pakiet danych z kanadyjskiego rynku pracy, bardzo ważnych dla kanadyjskiego dolara, a wieczorem – informacja o aktywnych wieżach wiertniczych w USA. Cena ropy naftowej idzie w górę, choć porozumienie w sprawie zamrożenia wydobycia ciągle jest odległe. Rozmowy jednak trwają.
W Polsce wydarzeniem dnia jest posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej w nowym składzie. Trudno spodziewać się zmian poziomu stóp procentowych, jednak komunikat po spotkaniu RPP może być interesujący. Notowania złotego bardziej zależą od tego, co robi EBC, a także – pośrednio – od konkluzji, do jakich dojdzie Komisja Wenecka, która zajmuje się dziś kwestiami związanymi z Trybunałem Konstytucyjnym. Jeżeli wnioski będą niekorzystne dla Polski, sprawa odbije się szerokim echem na świecie. Inwestorzy mogą obawiać się pogorszenia relacji Warszawy z Unią Europejską, a to na pewno nie pomoże złotemu.