Od początku tygodnia na eurodolarze widoczna była mozolna wspinaczka i odrabianie strat z cofnięcia, jakie miało miejsce po piątkowym raporcie z rynku pracy w USA.
Warto przypomnieć, że miał on wyraźnie gołębi charakter. Poniżej oczekiwań wypadły zarówno “payrollsy”, do tego pojawiła się rewizja poprzedniego odczytu w dół, ale i spadła dynamika płac oraz wzrosła stopa bezrobocia. Był to idealny układ do tego, aby dolara osłabić. Taka reakcja w pierwszej chwili faktycznie miała miejsce, po czym w kolejnych kwadransach ruch został całkowicie zanegowany, co widać po solidnym, górnym cieniu na wykresie H4.
EUR/USD – wykres H4
Na podstawie takiej reakcji rynku podaż mogła już budować swoją argumentację za rozwinięciem procesu realizacji zysków z długich pozycji na głównej parze. Z tą realizacją jak widać również nie idzie zbyt sprawnie, chociażby z racji obecności dość istotnej strefy wsparcia w rejonie 1,18-1,1850. I tu dochodzimy do momentu, w którym eurodolar wraca w rejon piątkowych maksimów, a więc teoretycznie linii obrony dla wszystkich krótkich pozycji otwieranych na bazie zachowania rynku po piątkowym raporcie. Wyraźne wybicie 1,1980 oznaczałoby, że gra na korektę przestaje mieć sens i trzeba się przyjrzeć scenariuszowi kontynuacji głównego trendu.
Wiele rozstrzygnąć może w tej kwestii Mario Draghi, którego dzisiejsza konferencja po posiedzeniu ECB o 14:30 będzie jak zawsze pilnie śledzona. Za argumentami o charakterze jastrzębim przemawiać może po części wczorajsza niespodzianka ze strony Banku Kanady (podwyżka stóp). Jeśli okazałoby się, że także w wykonaniu europejskich władz monetarnych pojawi się jastrzębia retoryka, nowe maksima eurodolara będą kwestią formalności (będzie je o tyle łatwo osiągnąć, że obowiązującym w średnim terminie jest silny trend wzrostowy). Gdyby jednak pojawiła się gołębia niespodzianka, a co za tym idzie obszar górnego cienia z piątku zostałby potwierdzony, wówczas w zdecydowanie większym stopniu można by się zacząć przyglądać scenariuszowi rozbudowania realizacji zysków wyższego rzędu, choć co do zasady elementem sygnalnym i tak musiałoby być sforsowanie strefy 1,18-1,1850.