Wykres EUR/USD czeka na mocny impuls
– Jedną z dzikich kart dla EUR/USD w tym roku jest to, co dzieje się z Ukrainą. Wczoraj obserwowaliśmy mocny wzrost wartości ukraińskich obligacji w twardej walucie. Jak zauważa nasz strateg ds. rynków wschodzących, James Wilson, międzynarodowe obligacje Ukrainy wzrosły o około dwa punkty procentowe w związku z optymizmem, że negocjacje mogą przybliżyć potencjalne porozumienie pokojowe. Wynika to z faktu, że na przyszłotygodniowej konferencji bezpieczeństwa w Monachium Stany Zjednoczone najprawdopodobniej przedstawią plan pokojowy – wyjaśniają eksperci ING Banku.
Ekonomiści podkreślają, że stabilność polityczna Starego Kontynentu to podstawa stabilnego wzrostu gospodarczego, o który w strefie euro w ostatnich latach trudno. Nie bez znaczenia pozostaje także ryzyko zmiany rządu we Francji oraz Niemczech, przemiany społeczne i kulturowe, a także rosnąca presja handlowa ze strony Stanów Zjednoczonych.
Wydaje się, że to jedynie kwestia czasu, nim Donald Trump zapowie cła na Unię Europejską, chcąc w ten sposób zmusić ją do renegocjacji umów handlowych.
Ponadto gospodarka strefy euro radzi sobie zdecydowanie gorzej od USA, co dodatkowo napędza obawy inwestorów o przyszłą politykę monetarną Europejskiego Banku Centralnego oraz amerykańskiej Rezerwy Federalnej.
Mimo to, zawieszenie lub zakończenie wojny pomiędzy Rosją a Ukrainą może przynieść pożądany w Europie powiew nadziei na nowe otwarcie gospodarcze, o ile podążą za tym zmiany wśród unijnych decydentów, którzy przespali ostatnie lata transformacji technologicznej.
– Zarówno dla euro, jak i dolara najważniejsze będą jutrzejsze dane o zatrudnieniu w USA, które w przypadku gorszego odczytu NFP muszą spowodować korektę EUR/USD na krótko z celem przy 1,0530/70 dol. Wątpimy jednak, że jakiekolwiek zyski powyżej 1,05 utrzymają się przez dłuższy czas. Nadal podtrzymujemy prognozę spadku do 1,02 dol. jeszcze w tym kwartale, a 1,00 jest prawdopodobną trajektorią w drugim kwartale, kiedy zostaną wprowadzone szersze cła przez USA – wskazują ekonomiści ING Banku.
Tym samym, choć zawieszenie konfliktu może mieć pozytywne przełożenie na europejskie giełdy, tak sam kurs euro ma problemy, których rozwiązanie wymaga podejścia systemowego oraz czasu.