Najważniejsze z powyższych będą wybory prezydenckie we Francji, które odbędą się w kwietniu. Bardzo duże szanse na zwycięstwo ma Marine Le Pen, która jest liderem Frontu Narodowego. Le Pen zapowiedziała oficjalnie przeprowadzenie referendum o opuszczeniu UE i odrzucenie wspólnej waluty. Wygrana tej kandydatki stawia olbrzymi znak zapytania nad przyszłością europejskiej waluty. Polityczna burza ominęła warszawski parkiet. Być może jest to rekompensata za drugą połowę 2015 i cały 2016 rok, kiedy to w naszym kraju czynnik polityczny odgrywał negatywną rolę na GPW.
Optymistyczne nastroje na warszawskiej giełdzie zostały wzmocnione w dalszej części tygodnia. W czwartek indeks blue chipów zyskał blisko 2,4%, a to oznaczało wybicie psychologicznej bariery 2100 pkt. Za tak dobre zachowanie polskiej giełdy odpowiadała głównie branża paliwowa i sektor bankowy (m.in. bardzo dobre wyniki PEKAO S.A.) Dodatkowo w piątek napłynęła informacja od prezesa PiS – Jarosława Kaczyńskiego, który oznajmił, że “frankowicze” powinni szukać pomocy w sądach i walczyć o swoje, ponieważ rząd nie może podejmować działań, które doprowadzą do zachwiania systemu bankowego. Komentarz ten wywołał prawdziwą hossę na akcjach polskich banków. Największe wzrosty zostały wygenerowane w przypadku Millennium i Getin Banku, czyli tych banków które mają najwyższy procent udzielonych kredytów we frankach szwajcarskich jako procent wszystkich kredytów i pożyczek. Przełamanie psychologicznej bariery 2100 punktów na indeksie WIG20 jest bardzo ważne i tak naprawdę otwiera drogę w kierunku 2200 punktów.
Po drugiej stronie Atlantyku giełdy ponownie mocno zareagowały na słowa prezydenta Trumpa, który zapowiedział, że już niedługo plany reformy podatkowej ujrzą światło dzienne. Zapowiedział on, że w ciągu 2-3 tygodni zaprezentuje „coś” odnośnie podatków (chodzi najprawdopodobniej o plan reformy podatkowej przygotowywanej przez Republikanów. Jest to oczywiście pozytywny czynnik dla amerykańskich indeksów, z drugiej jednak strony rynek znajduje się w tym momencie w pobliżu ważnego oporu (2315 pkt. na indeksie S&P500). Przy ewentualnym braku nowych czynników prowzrostowych, należy spodziewać się głębszej korekty. Scenariusz ten może potwierdzać niski wolumen,który nie sprzyja dalszym wzrostom.