W dniu wczorajszym odbyło się spotkanie przedstawicieli ministerstwa finansów Japonii, a także Banku Japonii, które tematem przewodnim był obserwowane w ostatnim czasie umocnienie japońskiej waluty i opracowanie planu działań w tym zakresie. Niestety rynki nie uwierzyły w zapewnienie ze strony premiera Abe, że rząd bacznie monitoruje sytuację na rynku JPY i jest skłonny do podjęcia dodatkowych działań w razie potrzeby. Ponadto szef Banku Japonii również próbował werbalnie interweniować mówiąc, że BoJ nie zawaha się zwiększyć działań mających na celu stymulację gospodarki, jednakże wszystko będzie zależało od rozwoju koniunktury. Kuroda przyznał, że mocniejszy jen ma negatywny wpływ na sentyment rynkowy i pomimo tego, że BoJ monitoruje sytuację na JPY, to nie określa specyficznego poziomu cenowego przy którym zdecydowałby się na działanie. Generalnie publikowane w ostatnim czasie dane z Kraju Kwitnącej Wiśni pozostają słabsze, co potwierdziły dzisiejsze wstępne odczyty z japońskiej gospodarki. Indeks wskaźników wyprzedzających w lutym spadł do 99,8 pkt. z 101,8 pkt., natomiast indeks zaufania japońskich konsumentów obniżył się do 110,3 pkt. z 113,5 pkt. Jen w dalszym ciągu pozostaje mocny, czemu sprzyja spadek apetytu na bardziej ryzykowne aktywa.
Waluta amerykańska pozostaje mocniejsza od początku tego tygodnia. Podczas wtorkowej sesji wsparciem dla dolara okazały się słowa Charlesa Evansa, który w wywiadzie dla telewizji Bloomberg stwierdził, że właściwym podejściem są jeszcze dwie podwyżki stóp procentowych w tym roku. Szef oddziału Fed w Chicago zaznaczył ponadto, że zacieśnianie polityki monetarnej w kolejnych latach będzie odbywać się „bardzo stopniowo”. W reakcji na te informacji eurodolar kontynuował spadki i dzisiaj notowania ponownie zbliżają się w okolice wczorajszego minimum dziennego. Rynki oczekują na publikację notatek z marcowego posiedzenia FOMC, jednak wydaje się, że raczej nie dowiemy się nowych istotnych informacji. Podczas swojego zeszłotygodniowego przemówienia Janet Yellen wyraźnie nakreśliła swoje gołębie stanowisko koncentrując się przede wszystkim na zagrożeniach dla gospodarki USA. Szefowa Fedu zniwelowała wówczas oczekiwania co do rychłej kolejnej podwyżki stóp procentowych w USA, co istotnie zaważyło na sentymencie do dolara. Obok dbania o maksymalne zatrudnienie w gospodarce głównym celem pozostaje obecnie dbałość o stabilność cen.
Na skutek pogorszenia sentymentu na rynkach zagranicznych w dniu wczorajszym, zloty tracił na wartości wobec głównych walut. Dzisiaj z kolei poznamy decyzję RPP odnośnie stóp procentowych w Polsce, gdzie oczekuje się, że stopa referencyjna zostanie utrzymana na poziomie 1,5%. Nasza krajowa waluta zachowuje się dość stabilnie w oczekiwaniu na to wydarzenie. Gołębie sygnały płynące z minutek FOMC powinny stanowić wsparcie dla złotego.
GBPUSD powrócił do spadków. Obecnie notowania tej pary wspierają się na 61,8% zniesienia Fibo całości fali wzrostowej z poziomu 1,3834. Techniczny obraz rynku sprzyja powrotowi w okolice wsparcia wyznaczonego przez ostatnie minima na wykresie dziennym z 16 i 24 marca 2015 roku w rejonie 1,4052/56, do czego impulsem będzie przełamanie wspomnianego geometrycznego poziomu. GBPUSD znajduje się także poniżej 50- i 100- okresowej średniej EMA na wykresie dziennym, co dodatkowo ogranicza stronę popytowa na tej parze.
Notowania USDCAD w dalszym ciągu korygują o silne spadki jakie obserwowane były od początku tego roku. USDCAD wybronił strefę wsparcia w rejonie 1,2831/61 wynikająca z minimów lokalnych na wykresie dziennym. Aktualnie obserwowane jest próba powrotu w okolice geometrycznej strefy oporu w rejonie 1,3253/87, gdzie opór wyznacza 23,6% zniesienia Fibo całości fali spadkowej z poziomu 1,4689 oraz w tych okolicach nastąpi zrównanie się obecnej korekty wzrostowej z poprzednia korektą w 100%.