Wczorajsza sesja całkowicie skoncentrowała się na stopach procentowych w USA. Trudno stwierdzić, co „wywołało” taką dziką rewolucję, ponieważ takie wahnięcia świadczą raczej o wybuchu paniki niż wyważonej reakcji na konkretne zdarzenia. Zakres rozpiętości oprocentowania 10-letnich obligacji wyniósł na wczorajszej sesji aż 36 punktów bazowych, co jest szczególnie zaskakujące, biorąc pod uwagę fakt, że obligacje te oscylowały na początku dnia jedynie wokół 2,20%. Niska rentowność na poziomie 1,86% utrzymała się tylko przez chwilę, a patrząc na poziomy na otwarciu i zamknięciu sesji można stwierdzić, że niewiele się działo: zgodnie z danymi Bloomberg, rentowność na zamknięciu wyniosła 2,14%, co stanowi spadek o jedynie 6 punktów bazowych (na porannej sesji europejskiej w czwartek na poziomie 2,09%).
Jednakże, wahnięcia notowań funduszy federalnych Fed funds futures pozostawiły więcej śladów. Krótkookresowe kontrakty na maj 2015 roku pozostały niezmienione, ale od maja do października 2015 roku wykazały już nieznaczne zmiany. Implikowana stawka oprocentowania długoterminowych kontraktów terminowych spadła o 18,5 punktów bazowych, czyli niemal o całą jedną podwyżkę stóp procentowych. Innymi słowy, rynek spodziewa się, że Fed zacznie zawężać politykę monetarną zgodnie z planem, choć może w nieco wolniejszym tempie niż początkowo podejrzewano. Stąd wahnięcia funduszy federalnych Fed funds futures.
Niemniej jednak, wczorajsze wahnięcia rynkowe mają kilka pozytywnych cech. Po pierwsze, rynek akcji nie zareagował aż tak gwałtownie. Indeks S & P 500 poruszał się w rozpiętości rzędu 2,75%, co jest jednak niczym w porównaniu z sytuacją na rynku obligacji. Po drugie, rynki szykują się teraz na większą zmienność notowań. Kolejne miesiące wąskich zakresów wahań uśpiły czujność inwestorów. Teraz są oni prawdopodobnie lepiej przygotowani na potencjalne wahnięcia, co paradoksalnie oznacza, że mało prawdopodobne jest, że taka sytuacja się powtórzy.
Osobiście uważam, że obawy inwestorów są rozdmuchane, a dolar powinien powrócić do swoich pierwotnych notowań. Co prawda, w przypadku wystąpienia recesji gospodarczej w Europie Fed może nie być w stanie zawężać swojej polityki pieniężnej tak szybko, jak planował, ale i tak spodziewam się, że będzie działać zgodnie z ustalonym wcześniej harmonogramem. FOMC podejmuje wszelkie decyzje w sprawie polityki monetarnej bardzo powoli, opierając je na szerszym konsensusie. Dlatego równie wolno je zmienia. Rezygnacja z aktualnych planów na pewno sposoby by Fed kosztowała. I dokładnie o to chodzi w tym dzikim szaleństwie notowań funduszy federalnych Fed funds futures. Niemniej jednak, USA nadal odróżniają się od innych krajów, a USD od innych walut, w przypadku których nawet nie rozważa się normalizacji stóp procentowych. Wydaje mi się, że rozbieżności w polityce monetarnej napędzające notowania USD nadal występują, chociaż ich tempo mogło spowolnić. Oznacza to, że możliwe jest także spowolnienie tempa aprecjacji dolara, chociaż nie spodziewałbym się odwrócenia trendu.
Wskaźniki dnia: Biorąc pod uwagę fakt, że rynek jest skoncentrowany na kwestii zawężania polityki monetarnej przez Fed, uwaga inwestorów skupi się dziś na wystąpieniach czterech przedstawicieli Fed. Ich przemówienia będą miały zarówno gołębi (Prezes Fed z Minneapolis Narayana Kocherlakota), jak i jastrzębi wydźwięk (Prezes Fed z Filadelfii Charles Plosser).W skali Reutersa mierzącej nastawienie od gołębiego (1) po jastrzębie (5) Kocherlakota otrzymał 1 punkt, a Plosser 5 punktów. Prezes Fed z Atlanty Dennis Lockhart i Prezes Fed z St. Louis James Bullard są raczej zwolennikami centrowych rozwiązań i uzyskali ocenę 3, dlatego można się spodziewać, że ich wypowiedzi będą zgodne z ogólnym stanowiskiem FOMC.
Na porannej sesji europejskiej zostanie opublikowany końcowy wskaźnik CPI dla strefy euro za wrzesień. Jak zwykle, prognozy zapewne będą identyczne ze wskaźnikiem początkowym.
Produkcja przemysłowa w USA za wrzesień ma nieco się odbić po spadku notowanym w poprzednim miesiącu. Poznamy też indeks aktywności gospodarczej Fed z Filadelfii za październik i indeks rynkowy Krajowej Stowarzyszenia Przedsiębiorstw Budowlanych (NAHB) za ten sam miesiąc (ten drugi ma pozostać niezmieniony). Prognozuje się, że liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych za tydzień upływający 4 października ma być stosunkowo niska i wynieść 290 tysięcy. Jeśli dane spełnią oczekiwania, notowania USD powinny się umocnić.
Dla Kanady poznamy wielkość sprzedaży wytwórczej za sierpień, która ma spaść, w przeciwieństwie do lipcowych wzrostów.
Poza wystąpieniami czterech przedstawicieli Fed, swoje przemówienie wygłosi również członek Rady Prezesów EBC Luc Coene.
Rynek
EUR/USD rośnie na skutek rozczarowujących wyników sprzedaży detalicznej w USA
EUR/USD: Kurs eurodolara poszybował w górę na środowej sesji po publikacji wielkości sprzedaży detalicznej w USA za wrzesień – zanotowano spadek obu wskaźników, głównego i bazowego. Para przecięła powyżej poziomu 1,2760/90, aby znaleźć opór nieznacznie poniżej poziomu 1,2900 (R1). Taki ruch potwierdził nadchodzący wyższy szczyt na wykresie 4-godzinnym i odwrócił krótkoterminowy trend na zwyżkowy. Wyraźne przecięcie powyżej poziomu oporu 1,2900 (R1) prawdopodobnie wywoła rozszerzenie fali zwyżkowej, być może w kierunku psychologicznego poziomu 1,3000 (R2). Niemniej jednak, pamiętając, że produkcja przemysłowa w USA za wrzesień, publikowana w dniu dzisiejszym, ma przyspieszyć, ostrożnie podchodziłbym do możliwego wyhamowania ceny przed ponownymi wzrostami. Przemawia za tym wskaźnik RSI, który znalazł opór na wysokości 70 i obrócił się w dół. W odniesieniu do szerszego trendu, na wykresie dziennym akcja ceny nadal wskazuje na trend zniżkowy, dlatego krótkoterminowe wzrosty można postrzegać jako korektę długoterminowego trendu zniżkowego.
• Poziomy wsparcia: 1,2760 (S1), 1,2600 (S2), 1,2500 (S3)
• Poziomy oporu: 1,2900 (R1), 1,3000 (R2), 1,3100 (R3)