Zgarnij zniżkę 40%
🔥 Akcje wybrane przez AI w strategii Tytani technologiczni zyskały jak dotąd +7,1% w maju.
Przyłącz się, póki akcje są GORĄCE.
Zdobądź 40% ZNIŻKĘ

Dyskusja o przyszłości rynku towarowego

Opublikowano 18.03.2013, 19:49
BARC
-
BNPP
-
CA
-
MS
-
LSUc1
-
DU
-

Notowaniom surowców towarzyszy dość ożywiona dyskusja na temat koniunkturalnej i instytucjonalnej przyszłości rynku towarowego, tak w tej bliższej, jak i nieco dalszej perspektywie. O ile w dyskursie o zakończeniu (lub nie) surowcowego supercyklu zdania są jak zwykle podzielone, to informacje z raportów finansowych za ubiegły rok, o spadającym istotnie (bo liczonym w miliardach USD) zaangażowaniu wielkich banków na rynku towarowym, to już tzw. „twarde” dane. Dla niektórych mogą być nawet dowodem o zasadniczej i nieuchronnej redukcji „towarowego biznesu” wśród tuzów Wall Street., będącego w znacznym stopniu rezultatem tzw. zasad Volckera oraz regulacji związanych z Dodd-Frank Act, nawiązującym (ale głównie propagandowo) do idei legendarnego Glass-Steagall Act z 1933 r. Jednak z drugiej strony, trudno zaakceptować tezę, że JP Morgan, Morgan Stanley czy Goldman Sachs, mogłyby definitywnie wyjść z lukratywnej ciągle dziedziny biznesu. Stąd warto sobie przypomnieć historię pewnej skromnej spółki o nazwie J. Aron, która w 1991 r. napisała do amerykańskiej CFTC (Commodity Futures Trading Exchange) list uruchamiający z czasem ciąg zdarzeń. Jednym z ich stał się obserwowany właśnie od ponad dekady ów supercykl.

Najbardziej spektakularnym jego uwypukleniem w skali globu (a zarazem dotkliwym dla konsumentów) są ceny ropy naftowej, kosztującej ponad pięciokrotnie więcej niż pod koniec poprzedniego stulecia. W minionym tygodniu cechowały się one gatunkową zmiennością kierunków, tzn., że kursy Brent (–0,5%) oraz OPEC Basket (–0,6%) traciły nieco na wartości, podczas, gdy lekka, słodka ropa WTI wyraźnie w tym czasie zyskiwała (+1,8%), implikowana symptomami poprawy sytuacji na amerykańskim rynku pracy (stopa bezrobocia 7,7%) oraz w tamtejszym przemyśle (produkcja w lutym 0,7% m/m i 2,5% r/r). Trwa wprawdzie jeszcze kalendarzowa zima, lecz rynki naftowe za oceanem coraz bardziej myślą już o zapasach związanych z obsługą sezonu wakacyjnego. Przewidując najbliższe ruchy Brent trzeba zwrócić uwagę, że zeszłotygodniowa dramatyczna próba samospalenia do której doszło w Tunisie, przede wszystkim spetryfikuje determinację arabskich członków OPEC w obronie trzycyfrowych poziomów cen.

Drgnęły (ale tylko drgnęły) ubiegłotygodniowe ceny złota (w sieci +0,6%, na fixingu +0,8%). Utrzymywanie się kruszcu poniżej 1600 USD/oz stymulować może efektywny popyt ze strony banków centralnych, niemniej wśród coraz liczniejszego kręgu komercyjnych inwestorów instytucjonalnych ugruntowuje się przekonanie, że wyjście gospodarek zachodnich z kryzysu odbywać się będzie przy niskiej inflacji. To z kolei notowaniom kruszcu raczej dobrze nie wróży. Do zwolenników tego poglądu niespodziewanie dołączył w minionym tygodniu Barclays Capital. Niespodziewanie, bo jeszcze w komentarzu z 4 marca br. pisano o tym, że eksperci tego banku opowiadają się wyraźnie po stronie kruszcowych byków przewidując, że pod koniec tego kwartału mamy zobaczyć kurs złota po 1720 USD/oz. Z kolei ich wcześniejsze (tj. styczniowe) prognozy średniorocznych cen złota dla lat 2013 – 2014 wynosiły, odpowiednio: 1778 USD/oz i 1760 USD/oz. Teraz widzą „żółty metal” w tym czasie po 1646 USD/oz w 2013 r. oraz 1600 USD/oz w 2014 r.

Takie „kameleonowe” podejście do prognoz reprezentowane przez instytucje, które przy obsłudze rynków towarowych zatrudniają nierzadko po kilkaset osób, skłaniać musi do pewnego dystansu co do faktycznej użyteczności oferowanych „produktów prognostycznych” , abstrahując w tym miejscu od nieodzownego elementu tzw. gry medialnej. Z uwzględnieniem tej poprawki trzeba więc odczytać choćby ostatnią weryfikację prognoz przez BNP Paribas odnoszącej się m.in. do srebra (w zeszłym tygodniu od –0,9% w handlu elektronicznym do +0,4% w ramach fixingu). Analitycy nadsekwańskiego banku oczekują średnich cen srebra w 2013 r. na poziomie 31,35 USD/oz oraz 28,45 USD/oz w 2014 r.

Natomiast w dalszym ciągu nie ma wielkiego tłoku na prognostycznym rynku miedzi, ta zaś w coraz większym stopniu pozostaje sceptyczną wobec ciągu tzw. „świetnych danych z Chin”. Ubiegły tydzień kurs „czerwonego metalu” zakończył z progresją rzędu 0,1%.

Z brakiem entuzjazmu, w przeciwieństwie do industrialnego rynku akcji na Wall Street, borykają się od początku roku parkiety rolno – spożywcze, a zwłaszcza zboża, czerwone mięso i niektóre używki. W przypadku zboża i częściowo też mięsa czerwonego, podyktowane jest to przede wszystkim wyczekiwaniem na rzeczywiste efekty pierwszych, wczesnych zbiorów w Ameryce Południowej. Na razie modele meteorologiczne sygnalizują raczej urodzaj, a to skłania do wstrzemięźliwości „na długo”.

Zeszłotygodniowa zwyżka cen pszenicy („zwykła” +3,8%, Kansas +2,3%) to pochodna zamówień eksportowych, realizowanych mniej więcej na poziomie średnich trzyletnich notowań. Poza tym, rynki nie mają pewności, jak zachowa się w najbliższych kwartałach Rosja czy Ukraina, widno ewentualnych obostrzeń przy sprzedaży za granicę, będzie wisiało nad rynkiem przynajmniej do końca lata, kiedy w Europie zakończą się żniwa.

Pod wpływem latynoamerykańskiej aury pozostają notowania kukurydzy (+2,0%) i soi (ziarno –3,1%, śruta –4,0%). Kursom soi zaszkodziły doniesienia o ostatecznym zażegnaniu konfliktów płacowych dokerów w Santosie. Spowoduje to, że na rynek ruszy teraz spora ilość unieruchomionego w dokach ziarna.

Za interesującą inwestycję przy aktualnych cenach (w tygodniu –4,4%, do 14,63 USc/cwt), może być już uznany szorstki ryż. Na kooperacyjnych ze zbożami rynkach mięsnych, nastrojów nie poprawił Amerykański Departament Rolnictwa (USDA) przepowiadający, iż mimo drastycznego spadku liczebności stad oraz realnych perspektywy niższych cen pasz, czyli atrakcyjniejszych warunków chowu, notowania wołowiny (w tygodniu buhaje –1,7%, krowi żywiec –1,3%) mogą jeszcze przez jakiś czas spadać. Głównie w wyniku bariery popytowej i drobiowego efektu tańszej substytucji (np. w Polsce, ubiegłoroczny eksport drobiu wzrósł o kilkanaście procent), a także wzrastającej konkurencji na rynkach światowych. Sporą aktywność wykazuje w tym zakresie np. Paragwaj, zaopatrujący w wołowinę Brazylię i Rosję. Z podobnymi problemami boryka się też amerykański rynek chudej wieprzowiny (w tygodnia –0,7%), choć tutaj w sukurs mogą mu przyjść echa europejskiej afery z koniną.

Kolejny spadkowy okres ma za sobą gatunek kawy Arabica –4,6% (Robusta wzrosła +0,4%). Traderzy specjalizujący się w obrocie tą używką czekają na kwiecień, gdy zaczną się pierwsze w tym roku zbiory w Brazylii. Niemniej trzeba brać pod uwagę fakt, że ok. 30% ostatnich zbiorów nie zostało jeszcze sprzedane, podczas, gdy rok wcześniej stan magazynów był w tym czasie o połowę mniejszy. W tym tygodniu notowania Arabiki mogą wesprzeć weekendowe doniesienia o powodzi w Kolumbii. Na rynku kakao (w tygodniu –0,4%) niepomyślne krótkookresowe informacje splatają się z krzepiącymi w średnim i długookresowym terminie. Lutowy raport Międzynarodowej Organizacji Kakao z jednej strony wskazuje wyraźny spadek ruchów wywozowych w portach Wybrzeża Kości Słoniowej (–6,5%) i Ghany (–16,5%). Z drugiej zaś, potwierdza wcześniejsze oczekiwania co do deficytu podaży w sezonie 2012/2013, w wysokości ok. 45 tys. ton.


W dalszym ciągu niejako wbrew fundamentalnym analizom, zakładającym kolejny rok nadprodukcji, zaskakuje na plus cukier. W minionym tygodniu słodzik w zależności od rodzaju zyskał od +0,7% (trzcinowy) do +1,0% (biały). Niemniej spoglądając na wykresy jego notowań, obserwowane w ostatnim czasie ruchy ciągle jeszcze wpisują się w korektę 2-letniego trendu spadkowego.

Znakomitą passę kontynuuje bawełna (+6,6%), której kurs po raz pierwszy od kilku kwartałów wzrósł do poziomu powyżej 90 centów za funt (na piątkowym zamknięciu 92,56 USc/lb), a początku roku ceny wzrosły w sumie o ponad 23%. Progresja ta odzwierciedla zarówno oczekiwania co do chińskiego popytu zaopatrzeniowego, jak i mniejsze zasiewy bawełny w USA. W tym drugim jednak aspekcie, eksperci za Atlantykiem uważają, że bieżące notowania bawełny są już na tyle atrakcyjne, aby skłonić farmerów do ponownego zwiększenia areałów kosztem soi czy kukurydzy.

Innym liderem tegorocznych wzrostów, wynoszącym 17,6% przy ubiegłotygodniowej zwyżce kursu o 3,4% jest koncentrat mrożonego soku pomarańczowego. Jeszcze do poprzedniego miesiąca tendencję tę przypisywano dynamice realizowanych zamówień ze strony przemysłu przetwórczego. W ostatnich dniach akcentuje się już przede wszystkim wyraźne pogorszenie warunków uprawnych na Florydzie, mogących wg USDA przyczynić się do spadku zbiorów o ok. 1,5%. Poza tym, wskazuje się na pojawiającą się chorobę „citrus greening”, dotykającą w coraz większym stopniu cytrusowe gaje. Dalszy kierunek cen określą więc opady oraz skala i zakres rozprzestrzeniania się cytrusowej plagi na Florydzie.


Wojciech Szymon Kowalski
EFIX Dom Maklerski SA

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.