Administracja prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa, rozważa możliwość nałożenia ceł na europejskie towary o wartości 11 miliardów dolarów, w odpowiedzi na szkody, które wywołać ma dotowanie przez kraje bloku Airbusa, głównego rywala Boeinga. Nowe cła miałyby zostać nałożone na helikoptery, motocykle, ser oraz wino. W reakcji na najnowsze doniesienia kurs dolara (USD) traci na początku tygodnia do ważonego koszyka walut.
USA powołuje się na opinie WTO, zapomina jednak o własnych subsydiach?
Na liście produktów udostępnionej przez amerykańską administrację znalazły się między innymi helikoptery pasażerskie, wiele rodzajów wina i sera, kombinezony powietrzne i szereg marek motocykli. Stany Zjednoczone powołują się na opinię Światowej Organizacji Handlu (WTO), która stwierdziła, że wsparcie Airbusa (wielokrotnie) wywoływało „szkodliwe skutki dla Stanów Zjednoczonych”. Należy w tym miejscu jednak przypomnieć, że Organizacja wydawała dokładnie taką samą opinię dla działań USA w zakresie wsparcia finansowego Boeinga.
Administracja Trump potwierdziła, że począwszy od poniedziałku, rozpoczyna się proces na mocy sekcji 301 Trade Act z 1974 r. w celu “identyfikacji produktów UE, do których mogą być stosowane dodatkowe cła, dopóki UE nie zniesie tych subsydiów”. Wspomniane taryfy zostałyby jednak nałożone dopiero w momencie kiedy WTO da zielone światło (najszybciej w okresie wakacyjnym) – jest to rzadki pokaz wiary w instytucję, którą prezydent USA wielokrotnie krytykował.
Zagrożenie pojawia się w momencie, gdy członkowie UE znajdują się w końcowej fazie negocjacji warunków mandatu dla Komisji Europejskiej, organu wykonawczego UE, do rozpoczęcia rozmów z administracją Trumpa w sprawie taryf przemysłowych. Niektórzy członkowie UE, w tym Francja, są jednak sceptycznie nastawieni do wartości negocjacji z USA, które zostały uzgodnione do lipca w celu uniknięcia taryf samochodowych. Ponadto, projekt mandatu pozwala Europie wycofać się z negocjacji, jeśli Stany Zjednoczone miałyby narzucić taryfy na blok przy użyciu uzasadnienia z sekcji 301 wspomnianej wcześniej.
Zobacz również: Donald Trump chce, żeby Fed obniżył stopy procentowe
Wojna handlowa z Europą nie pomaga dolarowi
Kurs dolara reagował na najnowsze doniesienia z frontu politycznego już w poniedziałek. Notowania amerykańskiej waluty tracą w przeciągu ostatnich 24 godzin do większości głównych konkurentów na rynku Forex, najsilniej w stosunku do dolara australijskiego oraz funta szterlinga. Indeks USD (DXY) osuwał się natomiast najsilniej od połowy marca i we wtorek spada poniżej 97 pkt., co jest najniższym poziomem od niemal dwóch tygodni.
W stosunku do euro, kurs dolara również musiał oddać część dotychczasowych umocnień. We wtorek EUR/USD próbuje kontynuować wzrosty i najbliższy opór znajduje się na wysokości 1,13, gdzie przebiega również 50 EMA.
Kurs euro do dolara w górę. EUR/USD D1, Tradingview
Nie zmienia to jednak faktu, że strefa wsparcia w okolicach 1,12 nadal może przyciągać zlecenia sprzedaży.