Dolar ma jak na razie za sobą najlepszy miesiąc od września 2014 roku (wynika z indeksu amerykańskiej waluty mierzonego przez agencję Bloomberg) i czeka tylko na jedno wydarzenie – wystąpienie Janet Yellen, które jest zaplanowane na godzinę 19:15. Szefowa Rezerwy Federalnej weźmie udział w panelu dyskusyjnym „Gospodarka dla dobrobytu i równości”, który odbędzie się na Uniwersytecie Harvarda. Jakakolwiek wskazówka dotycząca odłożenia podwyżek na późniejszy termin mogłaby dolarowi zaszkodzić.
Koszyk dolara mierzony względem 10 głównych walut umocnił się w tym miesiącu o 3,31 proc. (do piątku do godziny 16:00) po tym, jak przedstawiciele Rezerwy Federalnej wraz z publikacją protokołu z kwietniowego posiedzenia FED, zaczęli wskazywać na czerwiec, jako możliwy miesiąc kolejnej podwyżki stóp procentowych. Rynek terminowy zaczął w tym czasie wyceniać szanse na działanie w czerwcu na ponad 30 proc. Niemniej jednak jedna pełna podwyżka o 25 punktów bazowych jest wyceniana dopiero na grudzień tego roku.
Sesja pytań i odpowiedzi do wystąpienia Janet Yellen ma się rozpocząć o godzinie 19:45 i zakończyć o 20:00 - wynika z wypowiedzi Alison Franklin – dyrektor komunikacji Radcliffe Institute. W tym czasie mogą paść pytania dotyczące przyszłych działań FED.
Z opublikowanych dziś danych z USA wynika, że gospodarka Stanów Zjednoczonych rozwinęła się w pierwszym kwartale tego roku o 0,8 proc., a bazowy wskaźnik PCE (odmiana dla inflacji konsumenckiej CPI, gdzie wagi w koszyku są odmienne i na ten wskaźnik FED bardziej zwraca uwagę) wyniósł 2,1 proc. k/k.
To właśnie inflacja powinna być kluczem dla tempa wzrostu kosztu pieniądza za oceanem, gdyż rynek pracy pozostaje silny. Niemniej jednak długoterminowe oczekiwania inflacyjne wskazywane przez 5-letni swap (średnia 5-letnia inflacja za 5 lat) spadły 24 maja do poziomu 1,59 proc., czyli najniższego od 8 marca. Być może dziś usłyszymy, czy prezes FED podziela pogląd rynku odnośnie inflacji oraz stóp procentowych.