Dolar znów jest na fali
Kurs dolara amerykańskiego znów mocno zyskuje na wartości, co wynika przede wszystkim z eskalacją sytuacji na Bliskim Wschodzie oraz niepewnością związaną ze środową decyzją amerykańskiej Rezerwy Federalnej.
Niedzielny atak terrorystyczny Hezbollahu na izraelskie Wzgórza Golan był najbardziej krwawym od października ub.r. aktem terroru i może prowadzić do intensyfikacji działań na terenie Libanu. Mimo iż inwestorzy są zmęczeni przeciągającym się konfliktem, tak z racji na napięty harmonogram tego tygodnia rynek reaguje stosunkowo mocno.
Kurs EUR/USD spadł wczoraj z poziomu 1,0855 dol. i w pewnym momencie kosztował 1,0801. Mimo iż inwestorzy zdołali wybronić wsparcie 1,08 dol., tak była to solidna przestroga dla tych, którzy bezgranicznie wierzą w dalszą słabość USD wobec oczekiwanych w tym roku obniżek stóp procentowych.
Analityk Ticmill Marcin Kiepas tłumaczy, że odbicie w ostatnich dniach od górnego ograniczenia kanału wzrostowego oraz linii trendu spadkowego przy 1,0950 faworyzuje dalszych ruch na południe. Jest to o tyle ciekawy scenariusz, że rynki są niemal pewne aż 3 tegorocznych obniżek stóp procentowych w USA, mimo iż przewodniczący Fedu Jerome Powell może nie być ich zwolennikiem.
– Na EUR/USD przechodzimy z trendu bocznego do lekkiej wyprzedaży. Kurs zaatakował wczoraj wsparcie 1,08 dol. i jeśli zostanie ono przełamane, to kolejnym wsparciem będzie dopiero dolne ograniczenie kanału wzrostowego przy 1,07 – wskazał analityk Marcin Kiepas.
Z drugiej strony rynek zdaje się wierzyć, że niezależnie od piątkowych danych oraz wcześniejszych słów Powella 3 obniżki stóp procentowych są już przesądzone. W przeszłości taka pewność gubiła już inwestorów i prowadziła do podwyższonej zmienności na wykresie.