Rynki w dalszym ciągu żyją tematem wojen handlowych. Uwaga koncentruje się w tym tygodniu przede wszystkim na relacjach handlowych między USA a Chinami, po tym jak w środę amerykańska administracja przedstawiła kolejną listę chińskich produktów o wartości 200 mld USD, na które mają zostać nałożone 10% cła na przełomie sierpnia i września. Państwo środka zapowiedziało działania odwetowe. Choć obie strony wyrażają chęć dialogu, to istnieje ryzyko, że rozmowy okażą się bezowocne. Nie zmienia to jednak faktu, że dzisiaj obserwowany jest lepszy sentyment do waluty amerykańskiej. Wsparcie dla dolara stanowi stanowisko Powella, który jest przekonany o dobrej kondycji gospodarki amerykańskiej warunkującej kolejne podwyżki stóp procentowych w USA. Wczorajsze dane odnośnie dynamiki cen konsumpcyjnych potwierdziły, że wskaźnik CPI przyśpieszył do 2,9% r/r, a jego bazowy odpowiednik ukształtował się na poziomie 2,3% r/r. Dziś z kolei zostanie opublikowany wstępny odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan obrazującego nastroje wśród amerykańskich konsumentów. Konsensus rynkowy zakłada stabilizację wskaźnika w czerwcu na poziomie 98,2 pkt.
Protokół z ostatniego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego miał gołębi wydźwięk. W notatkach podkreślano, że polityka monetarna powinna pozostać „cierpliwa, roztropna i wytrwała” mając na uwadze niską inflację bazową. Stopy procentowe będą podniesione jedynie w sytuacji, kiedy inflacja będzie stabilnie podążać w kierunku celu inflacyjnego. Zgodnie z zapowiedziami EBC, koszt pieniądza zostanie utrzymany na obecnych poziomach, co najmniej do końca lata 2019 roku. W wyniku gołębiej retoryki banku rynek oczekuje kolejnej podwyżki stóp procentowych dopiero w grudniu 2019 roku, co spotkało się z krytyką niektórych członków EBC. Wobec powyższego nie tak szybko, jakby to się mogło wcześniej wydawać, ujrzymy pierwszą podwyżkę stóp procentowych w strefie euro.
Brytyjski rząd przedstawił wczoraj nowe uszczegółowione stanowisko w sprawie Brexitu tzw. białą księgę. W kwestii przyszłych relacji z Unią Europejską rząd proponuje swobodę przepływu dóbr, ograniczoną swobodę przepływu usług i przepływu osób oraz współpracę w zakresie polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. Kluczowa będzie obecnie reakcja UE. Podczas środowej sesji notowania GBP/USD pozostawały stabilne, natomiast dziś funt ponownie znalazł się pod presją sprzedających wobec lepszego sentymentu do dolara na rynkach światowych.
Na rynku krajowym zostały opublikowane ważne dane dotyczące inflacji CPI, która zgodnie z finalnymi danymi przyśpieszyła w czerwcu do 2,0% r/r i o 0,1% w ujęciu miesięcznym. Powyższe dane niewiele zmieniają z punktu widzenia polityki monetarnej, która zakłada dłuższą stabilizację stóp procentowych.
Notowania EUR/PLN utrzymują się powyżej 50-okresowej średniej EMA w skali dziennej, gdzie widoczna jest również formacja inside bar. Wybicie ze wspomnianej formacji może przyczynić się do silniejszego ruchu kierunkowego na tej parze. Techniczny układ rynku w dalszym ciągu sprzyja stronie popytowej na tej parze, gdyż kurs utrzymuje się powyżej górnego ograniczenia chmury ichimoku oraz 38,2% zniesienia Fibo całości fali wzrostowej kształtującej się od końca stycznia 2018 r. Najbliższy opór znajduje się w rejonie 4,3480.
EUR/USD pogłębia spadki podczas piątkowej sesji. Notowania powróciły w rejon 1,1615, co w przypadku przełamania otworzy drogę do dalszego umocnienia dolara względem euro w okolice minimów lokalnych w strefie 1,1509-1,1555. Silnym oporem 50-okresowa średnia EMA w skali D1, która aktualnie przebiega w rejonie 1,1735.