Kluczowe informacje z rynków:
USA / FED: Opublikowane wczoraj zapiski z ostatniego posiedzenia FOMC potwierdziły, że jesteśmy na ścieżce podwyżek stóp procentowych, a kolejne ruchy są dość prawdopodobne ze względu na utrzymujące się ryzyka dotyczące wzrostu inflacji. Przyznano, że uważnie obserwowany jest rozwój sytuacji w temacie relacji handlowych.
USA/ CHINY: Dzisiaj weszły w życie wyższe taryfy (stawka 25 proc.) na towary importowane z Chin o wartości 16 mld USD. Strona chińska odpowiedziała swoją listą, a w międzyczasie rozpoczęły się rozmowy handlowe pomiędzy dwoma stronami, chociaż na niskim szczeblu. Stronę amerykańską reprezentuje podsekretarz skarbu USA (Malpass), a chińską wiceminister handlu (Shouwen).
AUSTRALIA: Trzech ministrów w rządzie premiera Malcolma Turnbulla złożyło wczoraj dymisję wzywając jednocześnie do zwołania nadzwyczajnego posiedzenia partii rządzącej, oraz zmian w jej władzach. Sam Turnbull nie wykluczył zwołania na jutro kolejnego głosowania dotyczącego wotum zaufania, jeżeli taka będzie wola większości członków jego partii. Wskazuje się, że Turnbulla mógłby zastąpić były szef MSW, Peter Dutton, który poprowadziłby partię do wyborów powszechnych zaplanowanych na maj przyszłego roku.
EUROSTREFA: Wstępne indeksy PMI wypadły mieszanie – gorzej zachował się w sierpniu przemysł (spadek do 54,6 pkt. z 55,1 pkt.), a usługi wypadły zgodnie z prognozami (wzrost do 54,4 pkt. z 54,2 pkt.).
Opinia: Przecena dolara została przerwana, inwestorzy przestali się interesować „rewelacjami” wokół Donalda Trumpa, a skupili się na bardziej poważnych sprawach. Opublikowane wczoraj zapiski z ostatniego posiedzenia FOMC potwierdziły, że jesteśmy na ścieżce podwyżek stóp procentowych (w przeciwieństwie do innych banków centralnych), a wejście w życie kolejnej podwyżki ceł na wybrane chińskie produkty o wartości 16 mld USD nieco podbiło awersję do ryzyka, co zwyczajem z ostatnich tygodni podbiło wycenę USD. Teoretycznie ani zapiski FED, ani chińskie cła nie są czymś zaskakującym, znów mamy, zatem grę pretekstów. Niemniej fakt, że obie strony przystępują jednak do rozmów handlowych, chociaż na niskim szczeblu, co może nie dawać wielu nadziei, jest jednak umiarkowanie pozytywny. Może wskazywać na to, że przeszliśmy z fazy wzajemnego „prężenia muskułów”, do „umiarkowanego pragmatyzmu”, który może przygotowywać grunt pod poważniejsze decyzje, przynoszące w końcu jakiś przełom. Niemniej rynki na razie reagują według sprawdzonego schematu – poniżej wykres USDCNH, na którym wydać próbę powrotu do trendu wzrostowego z ostatnich tygodni.
Dzisiaj rozpoczyna się sympozjum w Jackson Hole, ale raczej nie będzie przełomowe – niemniej warto odnotować fakt, że w piątek o godz. 16:00 swoje wystąpienie będzie mieć Jerome Powell, a w sobotę wieczorem szef Banku Kanady. Powell najpewniej potwierdzi nastawienie FED, co do dalszych, stopniowych podwyżek stóp procentowych. Rynki raczej nie będą się teraz zastanawiać nad scenariuszem na lata 2019-2020, chociaż ten w dłuższym okresie może stać się pretekstem do osłabienia dolara.
Na wykresie tygodniowym BOSSA USD udało się wybronić naruszony rejon 80,5 pkt., o czym pisałem już wczoraj rano. W efekcie mamy odbicie, które nie musi być jednak trwałe, gdyż wymowa świec tygodniowych pozostaje spadkowa, a jest mało prawdopodobne, aby dolar zdołał jeszcze dość mocno zyskać do końca tygodnia. Raczej bardziej prawdopodobne jest „kręcenie się przy obecnych poziomach”, albo korygowanie zwyżki z ostatnich godzin.
Dla euro wsparciem nie okazały się dzisiejsze szacunki PMI. Niepokoi zwłaszcza słabość w przemyśle, co może wskazywać na niepokój, którego źródłem są wojny handlowe. Przed nami jeszcze publikacja zapisków z ostatniego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego (godz. 13:30). Teoretycznie nie aż tak ważna, ale gdyby okazało się, że dyskusja nad terminem kolejnej podwyżki stóp (planowanej po lecie 2019 r.) była dość ożywiona, to mogłoby to dać nieco punktów euro.
Notowania EURUSD cofnęły się na chwilę poniżej strefy 1,1540-70, ale nie doszło do przetestowania okolic 1,1510 bazujących na dołkach z maja i czerwca b.r. Na dziennym oscylatorze RSI 9 widać, że opór na razie spełnił swoją rolę. Niemniej jeżeli do końca dnia utrzymamy się ponad 1,1540, to wzrosną szanse na scenariusz budowania w tym obszarze bazy pod kolejne wzrosty.
