Kluczowe informacje z rynków:
Chiny: Zyski przedsiębiorstw wzrosły w październiku o 9,8 proc. r/r wobec 7,7 proc. r/r we wrześniu. Jednocześnie dziennik Chinese Securities Journal podał, że władze mogą w przyszłym roku przyzwolić na wzrost deficytu budżetowego do 3,5 proc. PKB, co może być zapowiedzią dodatkowej stymulacji fiskalnej gospodarki.
Eurostrefa: Francois Fillon wygrał drugą turę prawyborów u konserwatystów i to on, a nie Alain Juppe będzie kandydatem w przyszłorocznych wyborach prezydenckich we Francji, w których jak oczekuje się zmierzy się z liderką Frontu Narodowego, Marine Le Pen.
Naszym zdaniem: Nowy tydzień rozpoczął się od korekty notowań dolara, która jednak równie szybko się skończyła. Rzut oka na kalendarz publikacji tego tygodnia i wszystko jasne. Inwestorzy nie będą ryzykować utrzymywania krótkich pozycji w USD, zwłaszcza, że reakcje na pozytywne odczyty (pokazały to dane nt. dynamiki zamówień na dobra trwałego użytku w środę) mogą być dość gwałtowne. Tymczasem w najbliższych dniach poznamy PKB za III kwartał i indeks zaufania konsumentów Conference Board (to już jutro), szacunki ADP dotyczące zatrudnienia, a także dynamikę dochodów i wydatków Amerykanów, oraz indeks Chicago PMI (w środę), ISM dla przemysłu (w czwartek), oraz kluczowe dane Departamentu Pracy w piątek. Oczekiwania na te publikacje mogą podbijać notowania dolara, pomimo faktu, że ten rynek faktycznie jest już dość przegrzany po zwyżkach z ostatnich tygodni, a oczekiwania, że przekaz z FED, jaki poznamy 14 grudnia będzie bardziej „jastrzębi” w kontekście potencjalnego wpływu „trumponomiki” mogą okazać się mylne – taki scenariusz wydaje się być bardziej prawdopodobny w kontekście marcowego posiedzenia Rezerwy.
Zerknijmy na koszyk dolara BOSSA USD – poniżej układ tygodniowy. Po świecy doji w zeszłym tygodniu, w poniedziałek rano zeszliśmy nieco niżej, ale na krótko – dolny cień świecy może zapowiadać, że zobaczymy wybicie nowego szczytu powyżej 85,42 pkt. jeszcze w najbliższych dniach. Taki scenariusz przedstawialiśmy w piątkowym Tygodniku FX.
Dzisiaj warto skomentować dwie kwestie – potencjalną zapowiedź zwiększenia środków na stymulację chińskiej gospodarki (na szczegóły będziemy musieli zaczekać – być może to dopiero początek dyskusji – chociaż to powinno wpływać w dłuższym okresie stabilizująco na rozchwiane ostatnio rynki wschodzące). Drugi temat to kandydatura Francois Fillona, który wiosną 2017 r. stoczy bój o prezydenturę we Francji z liderką Frontu Narodowego – na razie sondaże dają sporą przewagę nad Marine Le Pen, ale doświadczenia z mijającego już roku powinny być takie, że walka będzie dość wyrównana. Niemniej na starcie Fillon wypada nieźle, zwłaszcza w kontekście zapowiedzi reform gospodarczych. To może w średnim terminie częściowo zdejmować z euro ryzyko polityczne związane z wydarzeniami w 2017 r.
W krótkim terminie na EUR/USD mamy jednak przesilenie po tym, jak rynek w zasadzie wykonał zapowiadane odbicie do 1,0665, a nawet naruszył ten poziom (dzisiejsze ranne maksimum wypadło przy 1,0684). Teraz kluczowe będzie to, jak głęboki będzie ewentualny ruch w dół w najbliższych dniach. Jeżeli nie dojdzie do wyraźnego złamania 1,0568 (minimum z 18 listopada), to wzrośnie prawdopodobieństwo wykształcenia się odwróconej formacji RGR zapowiadającej większe odbicie w przyszłym tygodniu. Teoretycznie byłoby ono możliwe, jeżeli okazałoby się, że po włoskim referendum zapowiadanym na 4 grudnia nie ma politycznego trzęsienia ziemi, a 8 grudnia ECB nie uda się przekonać rynków do tego, że w 2017 r. nie pojawi się poważna dyskusja nt. ewentualnych ograniczeń w miesięcznej skali programu QE (chociaż ten teraz zostanie wydłużony poza marzec przyszłego roku). Warto przy tym zerknąć na koszyk BOSSA EUR, który wcale nie wygląda aż tak źle na tygodniowym układzie.