Dolar mocny na finiszu tygodnia

Kluczowe informacje z rynków:

• AUSTRALIA: Opublikowane w nocy dane nt. sprzedaży detalicznej w czerwcu wypadły lepiej od oczekiwań – rosła ona w tempie 0,4 proc. m/m wobec prognozowanych 0,3 proc. m/m. Poznaliśmy też dane nt. sprzedaży detalicznej w II kwartale - po odliczeniu wpływu inflacji wzrosła ona o 1,2 proc. k/k wobec szacowanych 0,8 proc. k/k. Opublikowane zostały też lipcowej indeksy PMI dla usług – ten liczony przez AIG mocno spadł do 53,6 pkt. z 63,0 pkt., powracając do poziomów notowanych w grudniu ub.r. Z kolei ten liczony przez CBA zniżkował tylko nieznacznie do 52,3 pkt. z 52,7 pkt.

• CHINY: Ludowy Bank Chin ustalił fiksing USD/CNY na poziomie 6,8322 (juan jest najsłabszy od maja 2017 r.). Poznaliśmy indeks PMI dla usług liczony przez Caixin – spadł on do najniższego poziomu od 4 miesięcy tj. 52,8 pkt. Biorąc pod uwagę, że wcześniejszy odczyt dla przemysłu też nie wypadł najlepiej, mamy przecenę PMI Composite do 52,3 pkt. z 53,0 pkt.

• EUROSTREFA: Ostateczny odczyt indeksu PMI dla usług w lipcu wypadł gorzej, niż w pierwszych szacunkach tj. 54,2 pkt. wobec prognozowanych 54,4 pkt., oraz 55,2 pkt. w czerwcu. Gorzej wypadły dane z Niemiec i Francji.

• WIELKA BRYTANIA: Indeks PMI dla usług spadł w lipcu do 53,5 pkt. z 55,1 pkt. w czerwcu (oczekiwano zniżki do 54,6 pkt.)

Opinia: Dolar nadal pozostaje na fali wzrostowej, a głównym tematem są oczywiście wojny handlowe, czyli ostatnie zapowiedzi Donalda Trumpa (ze środy wieczór) o tym, że możliwy jest scenariusz w którym planowane na wrzesień podniesienie stawek na chińskie produkty warte aż 200 mld USD rocznego importu, może dotyczyć stawki 25 proc. a nie 10 proc. Na razie jednak ze strona chińska nie odpowiada na amerykańskie „zaczepki”, trudno jest, zatem ocenić na ile może być to sygnał, że jednak obie strony nieformalnie mogą szukać porozumienia i szykować grunt pod odnowienie negocjacji (plotki z poniedziałku), a na ile Chiny ogłoszą swoje kontr-propozycje w stosownym czasie.

Diagram stóp zwrotu dla dolara świeci się dzisiaj głównie na zielono, podobnie jak ten ustawiony w tygodniowym interwale. Oczekiwania rynku, co do dalszych podwyżek stóp procentowych w USA w połączeniu z powracającym trybem risk-on przez wojny handlowe, dają ciekawe sprzężenie w którym amerykańska waluta znajduje swoje miejsce w gronie tzw. bezpiecznych przystani.

Na układzie koszyka BOSSA USD widać, że rośnie prawdopodobieństwo wyjścia górą, tj. wyłamania szczytu sprzed 2 tygodni przy 81,03 pkt. Co ciekawe w/w poziom jest zbieżny z 50 proc. zniesieniem spadków z okresu styczeń 2017-luty 2018 r., a to sprawia, że kolejny „przystanek” mógłby mieć miejsce przy 82,5 pkt., gdzie mamy 61,8 proc. zniesienia.

Dolar mocny na finiszu tygodnia

Wykres poniżej, tj. USD/CNH, czyli dolar amerykański do juana offshore pozostanie jednym z najczęściej obserwowanych także w kolejnych dniach. Strefa oporu przy 6,85 została jednak przebita, ale wskaźniki nadal pozostają „sceptyczne”, co powoduje, że gdybyśmy nagle powrócili poniżej 6,85, to byłby mocny sygnał do zwrotu na rynkach i tym samym zaprzeczenia scenariusza wzrostów dolara na szerokim rynku prezentowanego przy okazji omawiania BOSSA USD. Warto będzie, zatem uważnie śledzić informacje z frontu wojen handlowych USA-Chiny.

Dolar mocny na finiszu tygodnia

W ciekawym miejscu znalazł się EURUSD, bo przy dolnych ograniczeniach ponad 2 miesięcznej konsolidacji. Skala potencjalnego odbicia z tych okolic pokaże na ile duże jest ryzyko….wyjścia dołem przez 1,15 w ciągu kolejnych kilkunastu dni. Wspólnej walucie brakuje ostatnio mocnych argumentów za odbiciem i to się na razie to się chyba nie zmieni niezależnie od tego, że klimat w relacjach handlowych USA-Unia Europejska, jakby ostatnio nieco się poprawił po porozumieniu Trump-Juncker.

Dolar mocny na finiszu tygodnia

Słabo wygląda też układ na funcie. Wczorajsza podwyżka stóp o 25 p.b. została odebrana jako „gołębia”, chociaż BOE nieco podniósł prognozy na PKB i inflacji, oraz dał do zrozumienia, że cykl zacieśnienia będzie kontynuowany, chociaż w dość wolnym tempie. Rynek zdaje sobie jednak sprawę z tego, że wkraczamy w najgorętszy okres Brexitu (w ciągu najbliższych 3 miesięcy powinny zostać dopięte kluczowe kwestie porozumienia z Unią Europejską dotyczącego przyszłych relacji), który może obfitować w szereg, niekoniecznie pozytywnych niespodzianek.

Na wykresie GBP/USD znaleźliśmy się poniżej psychologicznej bariery 1,30, ale minima z 19 lipca przy 1,2956 nie zostały jeszcze naruszone. To może być jednak kwestią czasu. Uwagę przykuwa słabe zachowanie się dziennych wskaźników.

Dolar mocny na finiszu tygodnia