Przebieg notowań koszykowego BOSSA USD z ostatnich godzin pokazuje, że bez wyraźnego bodźca w postaci dość „gołębich” zapisków z wrześniowego posiedzenia FED, które poznamy dzisiaj o godz. 20:00 oczekiwanie na wyraźniejsze osłabienie się notowań dolara względem głównych walut może być dość trudne. Opublikowane dzisiaj dane makroekonomiczne z USA (odczyt ADP i indeks ISM dla usług) były nieco lepsze - ADP szacuje, iż w gospodarce przybyło we wrześniu 162 tys. etatów, a ISM dla usług wzrósł do 55,1 pkt. z 53,7 pkt. Problem tylko w tym, że są to dane, które nie mają większego znaczenia. Wyliczenia ADP ostatnio rozjeżdżały się z tym, co faktycznie podawał w piątek Departament Pracy, a w przypadku indeksów ISM ważniejszy jest ten dla przemysłu – chociaż warto odnotować, że oba znalazły się we wrześniu powyżej bariery 50 pkt.
Z greckiego i hiszpańskiego frontu nie napłynęły od rana żadne nowe istotne fakty. Czekamy, zatem na wieczorne zapiski z FED, a także jutrzejsze posiedzenia Banku Anglii, oraz Europejskiego Banku Centralnego. Nie oczekujmy jednak, iż wniosą one na rynek wiele emocji.
Wykres dzienny EUR/USD nadal pokazuje duże znaczenie strefy wsparcia w rejonie 1,2875. Układ przemawia za zwyżkami, dlatego też należy liczyć się z możliwością złamania wczorajszego szczytu na 1,2967 i atakiem na 1,30 w ciągu najbliższych godzin. Niewykluczone, że skutecznym.
Wykres dzienny EUR/USD
Kluczowe opory: 1,2940-65; 1,2980-1,3000; 1,3030; 1,3075; 1,3100-1,3115; 1,3144; 1,3168; 1,3195; 1,3226; 1,3260; 1,3290
Kluczowe wsparcia: 1,2915-25; 1,2900; 1,2875; 1,2850; 1,2812-1,2825; 1,2800; 1,2765-80; 1,2740
Opracował:
Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ