🌎 Przyłącz się do 150 tysięcy inwestorów z 35 krajów: wybieraj akcje za pomocą SI i osiągaj niebotyczne zyski!Odblokuj teraz

Dobry, zły i szalony

Opublikowano 19.02.2020, 10:29
EUR/USD
-
GBP/USD
-

Zmęczenie tematem koronawirusa zaczyna być coraz bardziej odczuwalne, choć nie da się od niego uciec. Ale póki nie ma oczywistego powodu, by wyciągać go na pierwszy plan, inwestorzy zagłębiają się w kwestiach pobocznych, których nie brakuje. Siła dolara, słabość euro, huśtawka funta. Uczestnicy rynku mają jednak świadomość, że spokój może zostać zachwiany z dnia na dzień, więc nie będą dziwić szarpane ruchy korekcyjne.

Zgodnie z oczekiwaniami szok związany z ostrzeżeniem wydanym przez amerykańską spółkę technologiczną nie trwał długo i rynki szybko wróciły do punktu wyjścia i lepszych nastrojów. Z Chin napływają informacje, że tempo przyrostu nowych przypadków zachorować maleje, co obecnie ma większą siłę oddziaływania niż dyskusje o ekonomicznych skutkach epidemii. W międzyczasie po kątach rozgrywają się mniejsze tematy. EUR/USD pierwszy raz od trzech lat znalazł się poniżej 1,08 i nie widać obecnie żadnej siły, która mogłaby odwrócić trend. Rynek nie wierzy, aby perspektywy ekonomiczne strefy euro miały się szybko odmienić na lepsze, co zresztą wczoraj potwierdziły ponure odczytu indeksu ZEW. Dla kontrastu indeksy New York Empire State przypomniał, że koniunktura w USA ma się jak najlepiej. Wyższe stopy procentowe w USA dokładają presji, szczególnie kiedy rynek wznowił spekulacje o pogłębieniu ekspansji monetarnej EBC. Na horyzoncie czekają jeszcze europejskie indeksy PMI (piątek), które rozczarowującymi wskazaniami mogą dolać oliwy do ognia. A jeszcze dziś na pierwszym planie będzie Fed. Jakkolwiek minutki ze styczniowego posiedzenia wiele nie wniosą, tak zaplanowane pięć wystąpień przedstawicieli banku centralnego może rzucić więcej światła na ocenę aktualnych wydarzeń. Nie ma powodu, aby decydenci wyrażali podwyższone obawy skłaniające do rewizji oczekiwań dotyczących strategii stóp procentowych.

Dziwne rzeczy dzieją się z funtem, gdyż wczoraj z niczego waluta zyskała 0,5 proc. No dobrze, nie do końca z niczego, gdyż ruch zbiegł się w czasie z informacją, że kanclerz skarbu przedstawi projekt budżetu w terminie, tj. 11 marca. Pozytywne znaczenie miało się wziąć z tego, że informacja negowała wcześniejsze doniesienia, według których mogłyby dojść do opóźnień w związku z rezygnacją Sajida Javida ze stanowiska kanclerza skarbu i zastąpienia go przez Rishi Sunaka. Mimo to kupowanie pod to funta wydaje się absurdalne, dotrzymanie terminu prezentacji budżetu tylko potwierdza, że w tak krótkim czasie nie dojdzie od znaczących zmian w projekcie, w szczególności po stronie ambitnego pakietu fiskalnego. Jeśli tak, to ani perspektywy gospodarki Wielkiej Brytanii nie uległy potencjalnej poprawie, na też Bank Anglii nie dostanie argumentu, by na dłużej odroczyć dyskusję o obniżce stopy procentowej. Rynek funta zdaje się siedzieć na szpilkach i stara się wycisnąć trend z każdego pretekstu. Ja osobiście tego nie kupuję i chyba nie jestem w tym odosobniony, patrząc jak rajdy GBP/USD gasną pod 1,3050.

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.