Zgodnie z plotkami odwołano wczoraj Ministra Skarbu Dawida Jackiewicza. Deutsche Bank negocjuje z amerykanami ugodę w sprawie handlu instrumentami opartymi na śmieciowych kredytach.
Wczoraj zgodnie ze spekulacjami doszło do odwołania Ministra Skarbu Państwa Pana Dawida Jackiewicza. Pojawiła się w to miejsce ciekawa konstrukcja. Miejsce to zajął Henryk Kowalczyk szef Komitetu Stałego Rady Ministrów, który jednak nie przejął ministerialnej teki. Ma on za to nadzorować likwidację resortu zaplanowaną do końca roku. Jest to dość ciekawa sytuacja, gdyż oficjalnym powodem odwołania jest wywiązanie się ze zobowiązań. Rynki nie do końca wiedzą dlaczego spowodowało to dymisję. Ich reakcja była jednak spokojna, gdyż inwestorzy czekają na odpowiedź co dalej i w jakiej formie spółki skarbu państwa będą dalej zarządzane. Na WIG-u 20 nie było widać większej reakcji podobnie na walutach.
Na pierwsze strony serwisów ekonomicznych wraca Deutsche Bank. Wszystko za sprawą proponowanej kwoty ugody z amerykańskim Departamentem Sprawiedliwości. Sprawa dotyczy sprzedawania papierów wartościowych zabezpieczonych kredami hipotecznymi, które klasyfikowane były jako toksyczne. Imponuje tutaj suma. 14mld dolarów, to około 3 razy więcej niż oczekiwali analitycy. DB chce przystąpić do negocjacji kwoty ugody. Dotychczas takie negocjacje kończyły się sukcesem. Nie zmienia to faktu, że pomimo tego kwoty odszkodowań były gigantyczne. Najwięcej zapłacił Bank of America - 16 mld USD. Jaki wpływ ma ta sytuacja na rynki walutowe? Gwałtownie tracą na wartości akcje DB. Wiemy jak na waluty wpływały problemy systemów bankowych krajów południa. Gdyby problem dotyczył największej gospodarki w Europie z pewnością miałoby to olbrzymi wpływ na waluty. Kwota 14 mld dolarów pomimo tego, że prawdopodobnie zabiłaby większość polskich banków nie zagraża DB, aczkolwiek na pewno poważnie zachwieje jego stabilnością. W takim scenariuszu należałoby się spodziewać bardzo silnej przeceny europejskiej waluty, a co za tym idzie silnie powiązanego z nią złotego.
Minister Finansów Paweł Szałamacha określił budżet na 2017 jako ambitny i realistyczny. Trudno żeby urzędujący minister przyznał się że proponowany przez niego budżet nie domyka się. Warto natomiast zwrócić uwagę, że pomimo bardzo ambitnych założeń deficyt i tak sięga 3% procent PKB. I to przy optymistycznym planowaniu wpływów i wydatków. Jeżeli spełnią się czarne scenariusze czeka nas znowu unijna procedura nadmiernego deficytu a to z pewnością osłabi naszą walutę oraz atrakcyjność kredytową. To z kolei zwiększy koszty zadłużania się w walutach obcych.
Dzisiaj dzień wolny w Chinach, warto zwrócić uwagę na następujące dane:
14:30 - USA - inflacja konsumencka,
16:00 - USA - indeks Uniwersytetu Michigan.