Ostatnie kilka sesji na rynku miedzi upłynęły pod znakiem przecen. Niemniej, ten fakt był uzasadniony chociażby sytuacją na wykresie tego surowca: pod koniec poprzedniego tygodnia notowania miedzi w Stanach Zjednoczonych przekroczyły poziom 2,80 USD za funt i dotarły tym samym w okolice technicznego oporu, który okazał się skuteczny już kilka razy w poprzednim roku. Rejon 2,85-2,90 USD za funt jest górnym ograniczeniem konsolidacji, w której notowania miedzi utrzymują się już od kilku miesięcy.
Po trzech wyraźnie zniżkowych sesjach, notowania miedzi dzisiaj rano ustabilizowały się i obecnie wyczekują impulsów do kolejnego ruchu. Taki impuls może przyjść ze strony polityków, a dokładniej, ze strony Stanów Zjednoczonych oraz Chin, negocjujących porozumienie handlowe. To już teoretycznie ostatnia faza rozmów na ten temat, ponieważ obie strony ustaliły termin ich zakończenia na początek marca. Jeśli do tego czasu nie zostanie wypracowany żaden kompromis, to w marcu wprowadzone zostaną wysokie, 25-procentowe cła na kolejne dobra importowane z Chin do USA.
W kontekście powyższych rozmów wypowiedział się amerykański prezydent Donald Trump, który ocenił, że niewykluczone jest przełożenie wspomnianego ostatecznego terminu na później. Na pierwszy rzut oka, jest to dobra informacja, ponieważ zmniejsza ona ryzyko całkowitego wycofania się obu krajów z negocjacji. Jednak przesunięcie terminu wypracowania porozumienia oznacza również, że zapewne dłużej będzie utrzymywać się niepewność związana z ostatecznym rezultatem rozmów. W końcu nie ulega wątpliwości, że wzajemne relacje USA i Chin są napięte i z pewnością osiągnięcie kompromisu nie będzie łatwe.
Notowania miedzi w USA – dane dzienne