Polski złoty kolejny dzień z rzędu wyraźnie zyskuje, pomimo tego że krajowe dane w ogóle tego nie uzasadniają. W ciągu trzech dni kurs euro spadł o ponad 5 groszy, a pokazaliśmy niższy od oczekiwań wzrost PKB i słabsze indeksy koniunktury.
Pesymizm wraca do Polski
Indeks PMI dla przemysłu znów drugi miesiąc idzie w dół. Analitycy oczekiwali poziomu 48,2 pkt, faktyczny odczyt wyniósł 47,1 pkt. Wynik wynosi zatem ponad punkt poniżej oczekiwań. Kluczowym punktem odniesienia (jak zawsze w tych badaniach) jest poziom 50 pkt, oddzielający przewagę odpowiedzi pozytywnych od negatywnych. Tutaj jednak trzeba pamiętać, że ostatni raz nasz kraj powyżej tej granicy był w kwietniu, tyle że 2022 roku. Nawet niespodziewany wybuch optymizmu w listopadzie, kiedy inwestorzy patrzyli na świat przez różowe powyborcze okulary, osiągnął tylko 48,7 pkt. Po tym odczycie złoty co prawda chwilowo tracił na wartości, ale do końca dnia dzięki ruchom na rynkach światowych powrócił do wzrostów.
Mniej źle w strefie euro
Relatywnie bardzo dobry wynik pokazała za to strefa euro. Relatywnie, bo 46,6 pkt to jednak słabiej niż odczyt z Polski. Jest to jednak najwyższy rezultat od marca poprzedniego roku, co pokazuje nadzieję na wyrwanie się europejskiej gospodarce z marazmu. Z drugiej strony to nadal po prostu mniej źle niż dotychczas, nadal większość ankietowanych spodziewa się, że sytuacja będzie się pogarszać. Powyżej granicy 50 pkt wypadł za to indeks z USA, który powrócił w te rejony po dwóch miesiącach przerwy. Pomimo tego jednak inwestorzy uznali wczoraj, że lepiej przenieść swoje środki do Europy. To właśnie ten ruch był powodem wspomnianego już umocnienia polskiej waluty pomimo słabego odczytu danych makroekonomicznych.
Wielka Brytania nie zmienia stóp procentowych
Wczorajsze dane nie zaskoczyły specjalnie rynków. Zgodnie z oczekiwaniami nie zmieniono stóp procentowych na Wyspach. Pewną niespodzianką był natomiast wynik głosowania. Miesiąc temu za obniżką głosowały 3 osoby, a 6 za pozostawieniem stóp na niezmienionym poziomie. Oczekiwania analityków mówiły o przejściu dwóch osób z obniżek na brak zmiany. Faktycznie jednak 2 osoby głosowały za obniżkami, ale jedna znalazła się głosująca za wzrostem stóp procentowych. W ciągu miesiąca owszem inflacja na Wyspach wzrosła, ale zaledwie o 0,1%. Jest to raczej zatem kwestia oczekiwań względem zachowania się tego wskaźnika w przyszłości.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - sytuacja na rynku pracy,
16:00 - USA - Raport Uniwersytetu Michigan,
16:00 - USA - zamówienia w przemyśle.