WYDARZENIE DNIA
Słabe wyniki Apple i mieszane dane z Europy nie zepsuły nastrojów na rynkach i indeks S&P 500 naruszył psychologiczny poziom 1500 pkt. Na rynku walutowym obserwowano deprecjację złotego, podczas gdy kurs EUR/USD nadal tkwił w konsolidacji.
Zgodnie z planem Izba Reprezentantów przegłosowała tymczasowe zawieszenie limitu zadłużenia, ale jest to tylko odsunięcie w czasie problemu nadmiernego deficytu i z pewnością w kolejnych tygodniach temat ten będzie powracał. Rozczarowały natomiast wyniki Apple, ponieważ dynamika przychodów okazała się najniższa od 9 lat, a tempo wzrostu zysku netto najgorsze od 14 kwartałów. Dodatkowo, sprzedaż iPhone`a i iPada także okazała się gorsza od oczekiwań rynkowych, w obu przypadkach o ok. 1 mln sztuk poniżej prognoz. Okazało się to kubłem zimnej wody dla inwestorów i spółka straciła 10 proc. na wartości.
Podczas sesji w Azji opublikowano indeks PMI dla chińskiego przemysłu (wg. Markit), który wyniósł 51,9 pkt. Warto zauważyć, że indeks ten od sierpnia notuje stopniowy wzrost, a od października utrzymuje się powyżej 50 pkt. Analogiczne indeksy ukazały się w odniesieniu do europejskich gospodarek. Mocno rozczarowały francuskie PMI, szczególnie dla przemysłu, gdyż odczyt wyniósł tylko 42,9 pkt (45,1 pkt prog). Dla odmiany, optymistyczny obraz wyłonił się z niemieckiej gospodarki, ponieważ indeks PMI dla przemysłu wzrósł do 48,8 pkt (46,8 pkt prog), natomiast dla usług wyniósł 55,3 pkt (52 pkt prog). Podsumowując, odczyty pokazują rozbieżność w gronie dużych gospodarek strefy euro i sygnalizują powolne wchodzenie Niemiec na ścieżkę wzrostu, podczas gdy we Francji sygnały są wręcz przeciwnie.
Niepokojące dane napłynęły także z polskiej gospodarki. Stopa bezrobocia wzrosła zgodnie z oczekiwaniami do 13,4 proc. z 12,9 proc., lecz dynamika sprzedaży detalicznej mocno rozczarowała. Jej odczyt w ujęciu rocznym wykazał spadek o 2,5 proc. (1,4 proc. prog) i wyraźnie pokazuje to skalę ograniczenia wydatków przez konsumentów w związku ze spowolnieniem gospodarczym. Jest to bezpośredni efekt negatywnych trendów na rynku pracy, które też obrazuje w pewnym stopniu grudniowy wzrost stopy bezrobocia. Ponadto, jest to kolejny argument dla RPP, której członkowie powinni skłaniać się ku obniżce stóp w lutym, gdyż ostatnie odczyty nie uzasadniają przerwy w cyklu. W tym kontekście warto jeszcze zwrócić uwagę na publikowane we wtorek wstępne oszacowanie dynamiki PKB za IV kwartał (2,1 proc. r/r prog).
Na rynku EUR/USD od kilku sesji wciąż dominuje brak zdecydowania i trend boczny, a dzisiejsze dane niewiele w tym względzie zmieniły. Ciekawiej było na rynku złotego, gdyż kurs EUR/PLN po dwóch dniach konsolidacji kontynuował impuls wzrostowy wynikający z przebicia 4,16 PLN w poniedziałek wspierany dzisiejszymi słabymi danymi. Podczas czwartkowej sesji zwyżka sięgnęła 4,1950 PLN i nic nie stoi na przeszkodzie do przetestowania kluczowego oporu 4,22 PLN.
W Warszawie indeks WIG20 udanie obronił kluczowe wsparcie 2550 pkt i w celu pełnego ukształtowania odwróconej głowy z ramionami konieczne jest bardziej zdecydowane odbicie w najbliższym czasie. Natomiast za oceanem mały krokami osiągane są nowe maksima i krótko po otwarciu indeks S&P 500 zwyżkował do 1501 pkt. Poziom ten jest oczywiście newralgiczny z historycznego punktu widzenia, gdyż nieznacznie powyżej niego kończyły się dwie poprzednie hossy. Warto też zauważyć, że jego testowi towarzyszy spadek indeksu VIX do 12,45 pp. Ostatni raz taki poziom notowany był w maju 2007 r., gdy indeks S&P 500 także przekraczał 1500 pkt po raz pierwszy w ówczesnym trendzie.
KOMENTARZ PRZYGOTOWAŁ
Sebastian Trojanowski, Doradca Inwestycyjny
Noble Securities