Wczoraj poznaliśmy dobre dane z Polski. Produkcja przemysłowa wzrosła w ujęciu rocznym o ponad 4% przy oczekiwaniach 3,5%. Długo jednak nie cieszyliśmy się umacniającym się złotym. Dziś od samego rana nadchodzą dane wzmacniające dolara, a gdy kapitał przepływa z Europy do USA to nie odbywa się to bez osłabień na złotym.
Wczoraj poznaliśmy pakiet danych makroekonomicznych z Polski a wśród nich najważniejsza była produkcja przemysłowa. Oczekiwania analityków zakładały zmniejszenie rocznych wzrostów z 6,6% do 3,5%. Sam spadek okazał się niższy niż sądzono i produkcja rosła o 4,1%. Powstrzymało to wczorajsze osłabianie się waluty. Nie zmienia to faktu, że dzisiejszy poranek zanegował całe wczorajsze umocnienie, a nawet dalej osłabił złotego względem głównych walut.
Dzisiaj wydarzenia na rynkach rozpoczęły się jeszcze w nocy. O 2:45 nadeszły gorsze od oczekiwań dane o chińskim PMI dla przemysłu. Odczyt na poziomie 48,3 był najgorszym od lipca zeszłego roku. Pociągnęło to za sobą giełdy azjatyckie i wzmocniło dolara. To właśnie umocnienie dolara względem euro było powodem wspomnianych osłabień złotego.
Dzisiejszy poranek to dalsze odczyty dla najważniejszych gospodarek europejskich. O godzinie 9:00 nadeszły dane z Francji. Co ciekawe, rynki pierwszy raz od dawna oczekiwały poprawy, jednakże sam odczyt uległ wyraźnemu pogorszeniu. Jest to kolejny impuls wspierający dolara względem euro. O godzinie 9:30 poznaliśmy dane z Niemiec. Podobnie jak w przypadku Francji okazały się one wyraźnie gorsze od oczekiwań, co dało kolejny sygnał do umacniania się dolara względem euro.
Dzisiaj warto zwrócić uwagę na następujące dane:
14:30 - USA - nowo zarejestrowani bezrobotni,
16:00 - USA - indeks FED z Filadelfii.
Jutro rano warto zwrócić uwagę o godzinie 9:00 na dane o rezerwach walutowych Szwajcarii. Dane te zwyczajowo nie interesowały nikogo, aczkolwiek w sytuacji, gdy pojawia się zwiększony popyt na franka pchający go coraz bliżej bronionej granicy 1.2000 za euro, będzie po nim widać, czy Szwajcarski Bank Narodowy rozpoczął już interwencje w celu osłabienia własnej waluty. Taki ruch oczywiście cieszyłby kredytobiorców walutowych w Polsce, ale dlaczego Szwajcarzy mieliby chcieć osłabiać franka? Powód jest prosty, w tym samym momencie co drożeją raty kredytów, drożeją również towary importowane ze Szwajcarii, gdyż ich cena również wyrażona jest we frankach. W efekcie gospodarka staje się coraz mniej konkurencyjna i cierpi na tym eksport. Doskonale widać to na danych o eksporcie Szwajcarii. Od wielu lat rok w rok wskaźnik ten wzrastał, aż do załamania z 2008 roku. Wciąż nie powrócił do tych szczytów.
Wykres kursu średniego EUR/PLN za okres od 20.11.2013 do 20.02.2014
Kwotowania EUR/PLN jeszcze w połowie stycznia poruszały się w łagodnym trendzie spadkowym. Kurs co prawda konsolidował się pod górnym ograniczeniem formacji, jednakże brakowało wyraźnego sygnału do wybicia. Przyniosły go bardzo dobre dane z indeksów PMI z Unii Europejskiej w połączeniu ze słabszymi danymi z Polski oraz późniejsze ograniczenie QE3 przez FED. Kurs zatrzymał swój ruch na poziomie 4,2550, gdzie doszło do korekty negującej cały ruch wzrostowy, a poziom ten stanowi obecnie nowy opór. W przypadku dalszego ruchu w dół najbliższym wsparciem jest poziom 4,1300, czyli minima grudnia.
Wykres kursu średniego CHF/PLN za okres od 20.11.2013 do 20.02.2014
Kurs CHF/PLN, podobnie jak EUR/PLN, w zdecydowany sposób opuścił swój kanał spadkowy. Następnie dotarł do poziomu 3,4850, po czym dokładnie tak jak wspomniana para odbił się od wielomiesięcznych maksimów i zawrócił. Gdyby ruch w górę był kontynuowany, to możemy oglądać podejście powyżej wspomnianego poziomu 3,4850, czyli półrocznych maksimów. W wyniku ostatnich silnych korekt kolejnym wsparciem jest poziom 3,3900, natomiast po jego przebiciu kolejne wsparcie znajduje się na 3,3650, czyli ważnych kilkukrotnych minimach ostatnich miesięcy.
Wykres kursu średniego USD/PLN za okres od 20.11.2013 do 20.02.2014
Kurs USD/PLN przebił ważny opór na 3,0800 i podobnie jak pozostałe waluty poszybował w górę, po czym odbił się od kilkumiesięcznych maksimów i zawrócił. W przypadku spadków wsparciem jest poziom 3,0200, czyli ważne minima ostatnich miesięcy. Dla dalszych wzrostów kolejnym oporem jest 3,1500, czyli testowane maksima listopada.
Wykres kursu średniego GBP/PLN za okres od 20.11.2013 do 20.02.2014
Kurs GBP/PLN ponownie odbił się od wzrostowej linii łączącej minima lokalne ostatnich miesięcy, po czym na przestrzeni miesiąca zyskał ponad 20 groszy, przebijając wielomiesięczne maksima z początku grudnia. Po dotarciu niemal do 5,20 kurs gwałtownie zawrócił, tracąc większość tego wzrostu w tydzień. Dla spadków następnym wsparciem jest poziom 5,0600, czyli linia łącząca minima ostatnich dni. W przypadku jego przebicia nowym wsparciem jest poziom 5,0200, czyli ostatnie minima. Dla wzrostów najbliższym oporem 5,1850, czyli maksimum tego ruchu.
Maciej Przygórzewski
Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią “rekomendacji” lub “doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor.