W ciągu ostatnich dwóch lat, a zwłaszcza w czasie kryptowalutowej bańki, która osiągnęła swój szczyt pod koniec 2017 r., firmy z branży venture capital szalały na punkcie zakupu udziałów w nowych przedsięwzięciach z branży blockchain. Każdy pozornie rozsądny pomysł oparty na łańcuchu bloków lub pierwotna oferta tokenu mogłaby zyskać na atrakcyjności i, w wielu przypadkach, na bardzo bogatym finansowaniu.
Jednak gdy tylko pękła bańka i nastała zima na rynku kryptowalut, tylko pięć blockchainowych startupów czy tokenów rozkwitło na tyle, że osiągnęły status jednorożca wskazujący, że ich wycena rynkowa wynosi co najmniej 1 miliard dolarów.
Połączenie kryptowalut i technologii blockchain przyniosło ten status pięciu podmiotom:
1. Bitmain: Prywatna firma z siedzibą w Pekinie. Bitmain projektuje specyficzne układy scalone (ASIC) na potrzeby wydobywania Bitcoina.
2. Cardano: Kryptowaluta ADA, może być wykorzystywana do wysyłania i odbierania funduszy w formie cyfrowej. Została wprowadzona w 2015 r. i jest w stanie dokonywać bezpośrednich przelewów za pomocą kryptografii co gwarantuje bezpieczeństwo.
3. Dfinit: Projekt chmury obliczeniowej opartej na łańcuchu bloków, którego celem jest opracowanie zdecentralizowanego "komputera, który stanie się chmurą 3.0". Projekt jest zarejestrowany jako fundacja non-profit w Zug i prowadzi ośrodki badawcze w Palo Alto w Kalifornii i w Niemczech.
4. Ethereum: Otwarte, publiczne, oparte na blockchain rozproszone platformy obliczeniowe i system operacyjny, które charakteryzują się występowaniem smart contracts. Ethereum wspiera zmodyfikowaną wersję konsensusu Nakamoto poprzez transakcyjne przejście stanu.
5.Xapo: Firma z siedzibą w Hongkongu, która dostarcza portfel Bitcoin w połączeniu z sejfem typu cold storage i kartą debetową opartą na Bitcoin.
Co ciekawe, wszystkie te blockchainowe jednorożce powstały w miejscu nazwanym Krypto Doliną - regionem w Europie, który obejmuje szwajcarski kanton Zug oraz części Liechtensteinu. Według niedawno opublikowanego raportu szwajcarskiego CV Venture Capital we współpracy z profesjonalną firmą usługową PricewaterhouseCoopers i firmą technologiczną inacta, na koniec września 2018 r. w regionie zarejestrowanych było ponad 600 firm związanych z łańcuchem bloków których łączna kapitalizacja rynkowa szacowana jest na około 44 mld USD.
To dwa razy więcej firm niż było zarejestrowanych w tym regionie wiosną 2017 roku. Jednak poważna korekta w wycenie kryptowalut wpłynęła na ogólną kapitalizację tych firm, obniżając ich całkowitą wycenę do 20 mld USD w IV kwartale 2018 r., co oznacza spadek o 55 procent.
Jak trudne stało się dla nowych firm rozpoczynających działalność osiągnięcie statusu jednorożca? Podczas boomu kryptowalut w 2017, kiedy Bitcoin parł w górę jak szalony, platforma wymiany kryptowalut Coinbase stał się pierwszym startupem, który osiągnął status jednorożca. Jego wycena była podbudowana ogromnym wzrostem zainteresowania Bitcoinem, Ethereum i nowymi tokenami.
Teraz oczywiście krajobraz kryptosfery jest zupełnie inny. Droga do statusu jednorożca jest o wiele trudniejsza i prawdopodobnie mniej start-upów będzie w stanie dotrzeć do tych poziomów, choć nie jest to niemożliwe. Początkowe oferty tokenów (ICO) stały się narzędziem pozyskiwania funduszy, ale niektóre obiecujące projekty osiągają status jednorożca dzięki temu, że firma o wartości ponad 1 miliarda dolarów je nabywa.
Tak było w ostatnim czasie, gdy filipińska platforma kryptowalutowa Coins.ph została kupiona przez indonezyjskiego jednorożca Go-Jek, w transakcji opisanej jako "wartej ponad 70 milionów dolarów". Go-Jek to wieloplatformowy biznes, który działa w różnych segmentach, w tym w segmencie car-sharingu, logistyki i płatności cyfrowych.
Niemniej jednak, większość nowych firm prawdopodobnie nie będzie mieć na tyle szczęścia, aby tak szybko uzyskać status jednorożca. Finansowanie VC będzie prawdopodobnie narzędziem finansowania najbardziej przedsiębiorczych start-upów typu blockchain.
Czego teraz szuka venture capital rozważając inwestycje w kryptograficzny start-up? Olaf Hannemann, współzałożyciel CVCV, przekonuje, że jego grupa inwestuje w startupy na wczesnym etapie rozwoju i zapewnia kapitał na rozwój obiecującym firmom typu blockchain.
"Poprzez nasz inkubator staramy się budować firmy odnoszące sukcesy. Uważamy, że na wczesnym etapie projekty takie wyceniane są poprzez oferty innych inkubatorów, a nie wycenę księgową. Na późniejszym etapie może to być częścią wyceny, a wycena tokenu może być jej częścią. W dzisiejszych czasach obserwujemy bardziej tradycyjne podejście do finansowania kapitałowego, jak również do wartości stokenizowanej. Oferty typu security token (STO) i oferty aktywów cyfrowych (DSO) mogą w przyszłości stać się dominującymi formami finansowania. Ale na razie są to po prostu inne, nowe formy pozyskiwania kapitału. Ostatecznie inwestujemy w założycieli i ich start-upy".
Choć CVCV koncentruje się wyłącznie na startupach typu blockchain, Hannemann mówi, że nadal działają one jak tradycyjna firma VC. "Jesteśmy w niej od dłuższego czasu, pomagając założycielom w tworzeniu udanych projektów. Przyglądamy się fundamentom i odpowiednio inwestujemy. Patrzymy na zespół, dopasowanie produktu do rynku, czas i potencjał startupów do osiągnięcia sukcesu. Kiedy wszystko się zgadza, inwestujemy".
Kavita Gupta, założyciel firmy ConsenSys Ventures, powiedział niedawno w jednym z wywiadów, że nastąpiła zmiana w sposobie inwestowania venture capital w branżę krypto. Inwestorzy VC dobrze sobie radzą z tym nowym paradygmatem:
"Inwestowanie w przestrzeń kryptograficzną jest charakterystyczne: płynność, czas inwestycji, profil ryzyka, zmienność itp. są bardzo różne od długoterminowych, tradycyjnych funduszy inwestycyjnych. Krajobraz zmienia się również dla inwestorów branżowych, podobnie jak profil przedsiębiorców. Obserwujemy przejście od większości młodych przedsiębiorców pełniących funkcję CEO do wielu doświadczonych inżynierów i seryjnych przedsiębiorców wchodzących na rynek. Wizja produktu, roadmap, a zwłaszcza myśl o adopcji i przystępności interfejsu stały się ważną częścią prac nad projektami. Niektóre z dużych VC tworzą dedykowane fundusze dla przestrzeni kryptograficznej, przybliżające światy Web 2.0 i Web 3.0 oraz zatwierdzające wiele wczesnych technologii w przestrzeni, które jeszcze rok temu wyglądałyby na fałszywe".
Wielu uważa również, że istnieje dodatkowy potencjał w wymienionych wyżej pięciu jednorożcach, jak również innych, podobnych przedsięwzięciach do zbudowania nowego biznesu, który mógłby pobudzić lub pomóc zachować swoje wyceny. Tylko w tym tygodniu, londyński dostawca infrastruktury do wydobywania bitcoinów Bitfury Group ogłosił, że "uruchomił dział rozrywki, który będzie nadzorował rozwój platformy muzycznej opartej na otwartym protokole blockchain". Bitfury otrzymało ostatnio wycenę w wysokości 1 miliarda dolarów.
Andre Bruckmann, CEO i założyciel Mycro.Jobs jest optymistą co do kierunku tego rozwoju, ale podkreśla, że dobre pomysły nie wystarczą już do pozyskania funduszy. Wymagana będzie rzeczywista droga do osiągnięcia przychodów:
"Jednorożce takie jak Ethereum czy Cardano mogą pewnego dnia stać się podstawą zdecentralizowanego społeczeństwa. Ich aktualne wyceny to dopiero początek. VC poszukują silnych zespołów i sensownych modeli biznesowych. Projekty posiadające wyłącznie whitepaper nie mają już szans".