Analiza przygotowana przez Kathy Lien, dyrektor generalną w dziale strategii w firmie BK Asset Management, tuż po zamknięciu amerykańskiej giełdy.
Dolar amerykański nie ma być za co wdzięczny, ostatni tydzień był dla amerykańskiej waluty krótki i brutalny. Dolar wyprzedawał się w stosunku do wszystkich głównych walut, osiągając dwumiesięczne minimum w stosunku do japońskiego jena i miesięczne minimum w stosunku do euro, franka szwajcarskiego i funta szterlinga. Wszystkie czynniki, które poprzednio powodowały wzrosty dolara, aktualnie prowadzą do jego osłabienia. Najsilniejszy spadek odnotował kurs pary USD/JPY, następnie USD/CHF, podczas gdy zyski par GBP/USD, EUR/USD i AUD/USD pozostały ograniczone ich wcześniejszym osłabieniem. Patrząc na przyszły pełny tydzień handlowy, wielu inwestorów zastanawia się, czy będzie to kolejna trudna przeprawa dla dolara. Odpowiedź na to pytanie leży w reformie podatkowej. Senat powróci do pracy, a jeśli nie zobaczymy znaczących postępów lub kolejnych deflektorów GOP, dolar może stanąć w obliczu dalszych strat.
Zasadniczo w ciągu ostatniego tygodnia nic dramatycznego się nie wydarzyło. Opublikowanych zostało niewiele raportów ekonomicznych a ich odczyty były dość mieszane, z rosnącą sprzedażą domów i spadkiem dóbr trwałych. Liczba tygodniowych wniosków o zasiłki dla wstępnych bezrobotnych spadła, podczas gdy indeks nastrojów konsumenckich Uniwersytetu Michigan został skorygowany w górę. Jedynym uzasadnionym powodem spadku wartości dolara były zastrzeżenia Rezerwy Federalnej dotyczące inflacji. Publikacja protokołu FOMC ujawniła, że chociaż wielu decydentów politycznych jest przekonanych o podwyżce stóp w najbliższym czasie, niektórzy z nich sprzeciwiali się temu krokowi z powodu słabszej inflacji. Kontrakty terminowe na obligacje Fed pozostały niewzruszone, z czego wynika, że inwestorzy postrzegają to wszystko tylko w odniesieniu do podwyżek stóp w przyszłym roku, ale już nie tej grudniowej. Rynek na 97% wycenia szansę na podwyżkę stóp za 3 tygodnie, ale na pierwszy kwartał przyszłego roku szacunki te spadły w piątek do 52,7% z 61% odnotowanych w poniedziałek. Obniżenie rentowności obligacji to duży problem dla dolara, który można skorygować jedynie dzięki bardzo silnym danym, niezwykle jastrzębim komentarzom i znaczącym postępom w zakresie reformy podatkowej.
Jednak istnieje mała szansa, że wszystko to wydarzy się w nadchodzącym tygodniu, ze stosunkowo spokojnym kalendarzem ekonomicznym w USA, obejmującym tylko sprzedaż nowych nieruchomości, bilans handlowy, kolejny raport o nastrojach konsumentów, korektę PKB, wydatki osobiste, dochody i raport z sektora przemysłowego. Chociaż jest to duża liczba danych, nie zaliczają się one do tych, które mogłyby wpłynąć na decyzję Fed. Zamiast tego będziemy musieli poczekać na kolejny raport o zmianach zatrudnienia w sektorach pozarolniczych. Interesujące mogą być również wypowiedzi Yellen i Powella. Yellen wystąpi przed Joint Economic Committee, podczas gdy Powell zasiądzie przed Senacką Komisją Bankową, podczas przesłuchania go w charakterze kandydata. Jeśli chodzi o reformę podatkową, Kongres powróci do pracy, ale z głębokimi podziałami w Senacie w zakresie kluczowych kwestii. Nie jest jasne, czy Senat będzie gotowy zagłosować nad ustawą podatkową w przyszłym tygodniu, czy też zdecyduje się na jej przesuniecie. Choć reforma podatkowa wydaje się nieunikniona, niepewności wokół niej w najbliższej przyszłości nie będą korzystne dla amerykańskiej waluty. Z technicznego punktu widzenia, ostatnia wyprzedaż pary USD/JPY, obniżyła jej kurs poniżej październikowego minimum. Na poziomie 111 odnotowujemy wsparcie krótkoterminowe, ale prawdziwe wsparcie jest bliższe 110.
Na początku tygodnia, euro mocno odczuło niemieckie problemy polityczne, ale pod koniec, sytuacja się odwróciła a europejska waluta odnotowała najwyższy poziom od 25 września. Problemy polityczne Niemiec nie zniknęły, ale jak dotąd inwestorzy zdają się wierzyć, że nawet w przypadku rozpisania kolejnych wyborów, Angela Merkel pozostanie kanclerzem. Zarówno sama Merkel, jak i opinia publiczna, a także społeczność inwestorów, uważają przeprowadzenie nowych wyborów jako najlepszą opcję, a podczas gdy zawirowania wokół niemieckiej polityki pozostaną zagrożeniem dla waluty, miną miesiące przed ewentualnymi kolejnymi wyborami, zatem dane ze strefy euro i osłabienie dolara, będą sterować kursem pary EUR/USD. Silniejszy wskaźnik PMI strefy euro oraz wzrost w niemieckiego wskaźnika IFO wysłały kurs pary EUR/USD powyżej 1,19, a wszyscy teraz oczekują na 1,20. Dane te pokazują, że niemieckie firmy są coraz bardziej optymistyczne, ponieważ działalność produkcyjna przyspiesza. To czy para EUR/USD przekroczy 1,20 zależy od kontynuacji mocnych danych ze strefy euro i osłabienia dolara amerykańskiego. Oczekujemy, że nadchodzące raporty o nastrojach w strefie euro, inflacji i niemieckie sprawozdanie z rynku pracy, podkreślą jeszcze siłę największej gospodarki w regionie, ale jednocześnie nie zmienią polityki pieniężnej Europejskiego Banku Centralnego. Od czasu ostatniego spotkania dotyczącego polityki pieniężnej, urzędnicy EBC, wykorzystywali każdą okazję, aby przypomnieć inwestorom, że nie planują zmiany ich polityki do końca przyszłego roku. Ta perspektywa może doprowadzić do słabszych wyników euro.
Funt szterling miał odnotować miesięczne maksimum po wiadomościach dotyczących Brexitu (premier May miała zwiększyć kwotę rachunku za Brexit), ale w zeszłym tygodniu nie ogłoszono żadnych nowych informacji. Zamiast tego, granica z Irlandią stała się nieoczekiwanie istotną przeszkodą w rozmowach na temat Brexitu. Irlandia obawia się, że Brexit będzie oznaczał powrót kontroli bezpieczeństwa i granic celnych, a biorąc pod uwagę znaczenie handlu transgranicznego, domagają się oni niewidzialnej granicy. Theresa May potwierdziła, że nie chce ponownie wprowadzić fizycznej granicy z Irlandią, ale nie podała szczegółów z tym związanych, a irlandzki rząd oczekuje pisemnych zapewnień i stanowczego zaangażowania. Jednak rząd brytyjski nie spieszy się w tej kwestii, ponieważ może to oznaczać wyodrębnienie Irlandii Północnej, co wymagałoby istotnej konstytucyjnej zmiany jej statusu bez przeprowadzenia referendum. Jednak pod koniec dnia, tak długo jak May nie zostanie usunięta z rządu, będzie w pełni zmotywowana do kontynuowania rozmów, a wszelkie postępy w tym zakresie będą postrzegane jako pozytywne dla krajowej waluty. Tak więc, podczas gdy Office of Budget Responsibility obniżył prognozy PKB na lata 2017-2020, dalsze osłabienie dolara amerykańskiego lub wiadomości Brexitowe, pozytywne dla funta, mogą z łatwością doprowadzić kurs pary GBP/USD do 1,34. W nadchodzącym tygodniu, najważniejsze dane z Wielkiej Brytanii będą dotyczyć wskaźnika PMI dla produkcji, a biorąc pod uwagę gwałtowny wzrost zamówień w przemyśle, istnieje możliwość niespodziewanego umocnienia, która może przedłużyć serię na GBP/USD.
Po spadku o ponad 7% w ciągu ostatnich 2 miesięcy dolar australijski odnalazł dno. Wyprzedaż AUD/USD zatrzymała się na 100-tygodniowej prostej średniej kroczącej, podczas gdy wzrosły ceny złota, żelaza i miedzi. W ubiegłym tygodniu nie opublikowano żadnych ważniejszych raportów ekonomicznych, ale pomiędzy komentarzem gubernatora Banku Rezerw Australii, Lowe, a obniżającym się dolarem amerykańskim, traderzy AUD/USD znaleźli doskonałą wymówkę, by zacząć odrabiać starty. Po publikacji protokołów RBA, gubernator Lowe powiedział, że jest bardziej prawdopodobne, że następny ruch stóp procentowych będzie wzrostowy, nie spadkowy. Chociaż te słowa wywołały serię wzrostów waluty, ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że RBA pozostaje zdecydowanie neutralny, ponieważ Lowe nie widzi silnego argumentu za krótkoterminowym dostosowaniem polityki banku. Nadal obawia się niskiej inflacji, ale odnotował stabilizację w zakresie wzrostu płac. Protokół z posiedzenia RBA były mniej optymistyczny, ponieważ koncentrowano się na niepewności związanej z presją płacową i słabszą konsumpcją, ale komentarze prezesa banku centralnego, pozwoliły traderom szybko zignorować ten raport. W nadchodzącym tygodniu raporty dotyczące PMI dla przemysłu z Australii i Chin mogą mieć znaczący wpływ na walutę.
Dolar nowozelandzki również odnotował w ubiegłym tygodniu odbicie, pomimo stosunkowo łagodnych danych. Sprzedaż detaliczna wzrosła w trzecim kwartale o 0,2%, przewyższając prognozy na poziomie 0,1%. Choć wzrost ten nie jest imponujący, szczególnie po umocnieniu w ostatnim kwartale o 1,8%, sam fakt, że wydatki w ogóle wzrosły, był postrzegany jako dobra wiadomość. Gospodarka Nowej Zelandii nie radzi sobie zbyt dobrze. Pomimo zwiększenia nadwyżki handlowej w ciągu ostatnich kilku tygodni, dowiedzieliśmy się również, że wydatki konsumpcyjne pozostają słabsze, ceny produktów mlecznych spadają, a aktywność sektorów przemysłowego i usług spowolniła. Raporty te nie wpłyną dobrze na poglądy Banku Rezerw Nowej Zelandii, który może wyrazić zaniepokojenie w swoim raporcie o stabilności finansowej, który ma zostać wydany w przyszłym tygodniu.
Następny tydzień będzie ważny dla dolara kanadyjskiego, z PKB za Q3 wrześniowym PKB i listopadowym raportem dotyczącym rynku pracy. Kurs pary USD/CAD zanotował w tym tygodniu spadek ze względu na osłabienie dolara amerykańskiego, ale następnie odbił od minimum, po łagodniejszym niż oczekiwano raporcie o sprzedaży detalicznej. Wydatki konsumpcyjne wzrosły we wrześniu jedynie o 0,1%, co było znacznie poniżej prognoz rynkowych na poziomie 1%. Ostatnie sprawozdania pokazują, że gospodarka kanadyjska nie radzi sobie tak dobrze, jak wcześniej w tym roku, kiedy to Bank Kanady podnosił stopy procentowe. Co więcej, na ostatnich rozmowach NAFTA osiągnięto zerowy postęp. Nadchodzący raport dotyczący PKB i zatrudnienia, mogłyby jeszcze umocnić ten pogląd, po tym, jak ostatni indeks IVEY PMI wykazał znaczące spowolnienie wzrostu zatrudnienia. Działalność handlowa również znacząco pogorszyła się w trzecim kwartale. W przypadku słabszych raportów, kurs pary USD/CAD może powrócić do 1,28, ale ponieważ wszystkie te dane poznamy dopiero w piątek, ruchy na USD/CAD będą napędzane apetytem rynku na dolara amerykańskiego.