Zgodnie z konsensusem rynkowym zarówno Bank Anglii (BoE), jak i Europejski Bank Centralny (ECB) nie zmienił parametrów polityki pieniężnej. Główne stopy procentowe zostały utrzymane odpowiednio na poziomie 0,75% oraz 0,0%. W ocenie BoE dalsze podwyżki stóp procentowych będą miały ograniczony charakter a istotnym czynnikiem wpływającym na inflację w dłuższym terminie będzie kondycja rynku pracy. Z kolei ECB potrzymał deklarację o chęci wygaszania programu skupu aktywów z końcem tego roku i utrzymaniu stóp procentowych na obecnym poziomie przynajmniej do lata 2019 r. w celu zapewnienia powrotu inflacji do celu. Decyzji towarzyszyła publikacja najnowszych projekcji makroekonomicznych oraz konferencja prasowa Mario Draghi, która nie przyniosła nowych istotnych informacji odnośnie kształtowania się polityki pieniężnej banku w przyszłości. EBC obniżył lekko prognozy tempa wzrostu gospodarczego dla strefy euro na lata 2018-2019 oraz pozostawił bez zmian ścieżkę inflacji na lata 2018-2020 r. W kwestii dynamiki PKB zwrócono uwagę na rosnące na czynnik ryzyka wynikający z protekcjonistycznej polityki w handlu zagranicznym oraz napiętej sytuacji na rynkach wschodzących. Draghi dał jasno do zrozumienia, że ECB nie zamierza spieszyć się z zacieśnianiem polityki pieniężnej i planuje w dalszym ciągu wspierać perspektywy wzrostu gospodarczego oraz inflacji. Z kolei Bank Centralny Turcji (CTB) spełnił obietnicę i zdecydował się podwyższyć główna stopę procentową o 625 pb do poziomu 24%. Po skali reakcji rynku można stwierdzić, że było to zaskoczenie, które pomogło w odreagowaniu ostatniej deprecjacji na lirze. CTB zadeklarował także gotowość do dalszych działań w celu walki z inflacją, tym samym wyrażając jawny sprzeciw wobec komentarzy prezydenta Erdogana.
Wczorajszy odczyt inflacji CPI w USA potwierdził tendencję obserwowaną w sierpniowym wskazaniu inflacji PPI. Dynamika cen konsumpcyjnych wyniosła 2,7% r/r wobec oczekiwanego wzrostu o 2,8% r/r i 2,9% r/r w lipcu. Słabszy odczyt nie zmieni jednak planów Rezerwy Federalnej, by najprawdopodobniej już na wrześniowym posiedzeniu po raz kolejny zdecydować się na podwyżkę stóp procentowych. Nieco słabsze dane ciążyły jednak walucie amerykańskiej. W wyniku słabości dolara parze EUR/USD udało się powrócić wczoraj w okolice oporu w postaci 100-okresowej średniej EMA w skali dziennej. Dziś z kolei kurs utrzymuje się powyżej poziomu 1,1700, w okolicy strefy oporu w rejonie 1,1710/50 w oczekiwaniu na kolejne publikacji z USA. Jeśli dane o sprzedaży detalicznej czy produkcji przemysłowej będą dobre, to może być pomocne w odreagowaniu USD z tych poziomów. Dziś poznamy także wstępny odczyt indeksu zaufania amerykańskich konsumentów w sierpniu, który powinien utrzymać się na wysokim poziomie.
Podczas piątkowej sesji w Polsce poznamy odczyt inflacji bazowej CPI. Konsensus rynkowy zakłada, że inflacja bazowa przyśpieszyła w sierpniu do 0,8% z 0,6% r/r. Jeśli w rzeczywistości tak się stanie, to być może będzie to początek zmiany trendu inflacyjnego, co musiałoby w końcu zostać zauważalne przez RPP.
Notowania USD/PLN przełamały wczoraj wsparcie w postaci 50-okresowej średniej EMA w skali dziennej w rejonie 3,7010, co przyczyniło się do dalszego umocnienia PLN względem dolara. Notowania dziś rano dotarły w okolice 3,6655, jednakże dość szybko powróciły powyżej 100-okresowej średniej EMA . Kurs powrócił poniżej dolnego ograniczenia chmury ichimoku oraz linii tenkan i kinjun, co stanowi wsparcie dla strony podażowej. W sytuacji utrzymania słabości USD para powinna kierować się w okolice wsparcia w rejonie 3,6350-3,6400 w postaci minimów lokalnych z lipca i sierpnia. Najbliższym oporem pozostaje okrągły poziom 3,7000.
EUR/USD
EUR/USD powrócił w okolice górnego ograniczenia ostatniego zakresu wahań, gdzie strefę oporu wyznacza rejon 1,1710/50. Dotychczas w tych okolicach można było zauważyć wzrost aktywności ze strony podażowej. Notowaniom może więc być trudno kontynuować zwyżkę bez nowego impulsu np. w postaci słabszych danych z USA. Aktualnie kurs oscyluje powyżej 100-okresowej średniej EMA w skali D1, która wyznacza najbliższe wsparcie na poziomie 1,1682. Przełamanie tego poziomu może stać się impulsem do odreagowania ostatniej deprecjacji USD. W przypadku utrzymania słabości dolara, EUR/USD będzie kierował się w okolice 200-okresowej średniej EMA, która obecnie przebiega w rejonie 1,1765.