Na rynku obecnie trwa batalia związana z negocjacjami między greckimi władzami, a prywatnymi wierzycielami dotyczące umorzenia części długu. Pierwsza tura rozmów zakończyła się niepowodzeniem. Dziś jest kolejna szansa, aby siąść do stołu i zawrzeć porozumienie.
Czy tym razem strony spotkania znajdą wspólny język? Według rynkowych plotek jest możliwe osiągnięcie porozumienia w temacie greckiego długu. Jak podają prasowe doniesienia, ewentualne obniżenie spornej kwestii rentowności nowego kuponu do 3,75-3,80 proc. można by osiągnąć dzięki zaangażowaniu w ten temat Europejskiego Banku Centralnego. Tymczasem EBC nie jest zbytnio chętny, aby zaangażować się w rozwikłanie tego trudnego tematu. Impas decyzyjny twa, co z pewnością nie będzie podporą dal byków w trakcie dzisiejszej sesji. Dla inwestorów czekają również wyniki aukcji 6- i 11-miesięcznych włoskich bonów.
Przed analizą techniczną głównych par walutowych chciałbym jednak zwrócić uwagę na wczorajszą serię pozytywnych danych makro ze Stanów. Odczyty dotyczące zamówień na dobra trwałego użytku zdecydowanie przekroczyły oczekiwania analityków. Odpowiedź inwestorów była błyskawiczna. Dolar umocnił się wyraźnie od momentu publikacji tych wyników. Niemniej należy mieć na uwadze fakt, że Fed zasygnalizował na ostatnim posiedzeniu, że stopy procentowe zostaną na niezmienionym poziomie aż do końca 2014 roku, co jest jednocześnie czynnikiem antydolarowym. Taka postawa członków komitetu będzie determinować notowania dolara względem innych walut.
Wracając do analizy technicznej, przypominam, że kurs pary EUR/USD nadal porusza się w trendzie wzrostowym. Wsparcie stanowi tutaj 1,3050. Dopóki znajdujemy się powyżej tego poziomu, dopóty należy oczekiwać kontynuacji tendencji wzrostowej do 1,32.
Podobnego scenariuszu spodziewam się w przypadku pary GBP/USD. Linia trendu wzrostowego pozostaje nienaruszona, dlatego zaliczenie nowych maksimów nie będzie zaskakującym zjawiskiem. Wsparcie 1,5650 powinno chronić kupujących przed korektą. Celem byków jest 1,5770.
Ważne wsparcie w rejonie 0,9150 powstrzymało niedźwiedzie przed kolejnym atakiem na rynku USD/CHF. Niemniej jest to póki, co słaby argument dla byków, aby zmienić obowiązujący trend spadkowy. W najlepszym przypadku będziemy mieli do czynienia z kanałem bocznym w przedziale 0,9150-0,9250. Pesymistyczny wariant zakłada zaliczenie nowych minimów.
Niemal cała fala wzrostowa, jaka miała miejsce na rynku USD/JPY został już „skasowana”. Strona podażowa nie pozwoliła na dłuższe utrzymanie przewagi. Kontra niedźwiedzi była szybka i zdecydowana. Obecna pozycja byków nie wygląda zbyt optymistycznie. O powrocie na dotychczasową pozycją, póki, co nie ma mowy.
Bez szans na jakiekolwiek odpowiedź znajdują się także byki na rynku USD/PLN. Niewielkie odreagowania wzrostowe natychmiast są korygowane przez podaż. Jedynym pocieszeniem dla obozu byków pozostaje fakt, że znajdujemy się blisko psychologicznego wsparcia 3,20. Obecnie jest to argument, aby zahamować szarżę niedźwiedzi. Identyczny obraz techniczny występuje na rynku EUR/PLN. Potencjał do dalszego spadku notowań wciąż istnieje, dlatego należy być przygotowanym na taki wariant sytuacji.
Krzysztof Wańczyk