Podkreślając trudne wybory, jakie stoją przed Teresą May dążącej do przełamania impasu w jakim znajduje się Wielka Brytania i jej wyjście z Unii Europejskiej, gazeta “Sunday Times” stwierdziła, że co najmniej sześciu pro-europejskich ministrów wysokiego szczebla zrzeknie się mandatu, jeśli premier zdecyduje się na potencjalnie szkodliwe wyjście z UE w ramach “no-deal”. Jednocześnie przeciwni im pozostali ministrowie, którzy popierają Brexit, grozili rezygnacją, jeśli T.May zdecyduje się pozostać z Unią Europejską w unii celnej lub jeśli będzie się starała o kolejne duże opóźnienie Brexit, stwierdza Sunday Times.
Strategia May jest w tarapatach po tym, jak w piątek, w dniu, w którym Wielka Brytania miała opuścić blok, po raz trzeci została odrzucona przez Izbę Gmin umowa jaką wypracowała May z przywódcami UE .
Prawie trzy lata po tym, jak Brytyjczycy zagłosowali w stosunku 52-48 procent, aby zakończyć po prawie 46 latach członkostwo kraju w UE, to, jak będzie wyglądał Brexit lub czy w ogóle do niego dojdzie, pozostaje nadal niewiadomą.
May ma teraz mniej niż dwa tygodnie, aby przekonać 27 innych krajów UE, że może przełamać impas. W przeciwnym razie będzie musiała poprosić blok o kolejne przedłużenie lub 12 kwietnia wyprowadzić Wielką Brytanię z UE bez porozumienia.
May powiedziała, że ustąpi, jeśli jej umowa z Brexitem przejdzie przez parlament, oferując krytykom szansę, by inny premier poprowadził kolejną rundę negocjacji z Brukselą o przyszłych związkach Wielkiej Brytanii z blokiem UE. Jednak ta oferta “ostatniej szansy” nie zdołała przełamać impasu, co doprowadziło do rozmów o wyborach.
W niedzielnym wydaniu internetowym gazecie “Mail on Sunday”, doradcy May’s byli podzieleni co do tego, czy należy nakłonić ją do przeprowadzenia przedterminowych wyborów, jeśli w nadchodzącym tygodniu podczas prawdopodobnego kolejnego (4) głosowania nie uzyska poparcia parlamentu dla swojej oferty Brexit.
Gazeta stwierdziła, że ewentualne głosowanie “run-off” mogłoby odbyć się we wtorek w parlamencie pomiędzy głosowaniem nad porozumieniem May, a jakąkolwiek alternatywą, która wyłoni się jako najbardziej popularna z głosowania prawników w poniedziałek czyli nad kolejną listą “amendments”. Oznaczałoby to, że wybory można było ogłosić już w środę, jak podała gazeta, bez podawania źródeł.
Przedterminowe wybory wymagałyby poparcia dwóch trzecich posłów do parlamentu, a gazeta “Observer” stwierdziła, że konserwatywni prawnicy są niechętni kolejnym wyborom, po tym jak stracili większość w 2017 roku.
“Sunday Telegraph” napisał, że członkowie seniorzy Partii Konserwatywnej nie chcą, aby May poprowadziła ich do przedterminowych wyborów, obawiając się, że partia zostanie “unicestwiona” w sondażach, ze względu na sytuacje w parlamencie i problemy z Brexitem.
Sondaż przeprowadzony w niedzielę w “Mail on Sunday” dał opozycyjnej Partii Pracy przewagę pięć punktów procentowych nad konserwatystami. Ta przewaga spadłaby do trzech punktów, jeśli wyborcy mieliby szansę zagłosować na nowe ugrupowanie niezależnych prawodawców, którzy nie stworzyli jeszcze oficjalnej partii.
Jedną z najpopularniejszych alternatyw wśród prawodawców, w tym członków Partii Pracy, jest pozostawanie Wielkiej Brytanii w unii celnej z UE, opcja preferowana również przez wielu liderów biznesu.
Zwolennicy twardego Brexitu twierdzą, że unia celna uniemożliwiłaby Wielkiej Brytanii zawieranie transakcji handlowych z krajami nie należącymi do Unii Europejskiej.
Wcześniej, (w sobotę) jeden z ustawodawców powiedział, że konserwatywni posłowie do parlamentu napisali do May, żeby wyprowadziła Wielką Brytanię z UE jak najszybciej, nawet jeśli oznacza to potencjalnie szkodliwy hard Brexit, mogący mieć negatywny wpływ na gospodarkę, bo dalsze opóźnianie wyjścia może przynieść jeszcze większe szkody.
W gazecie “Sun” przeczytamy, że list został podpisany przez 170 z 314 konserwatywnych prawodawców w parlamencie, w tym 10 ministrów obecnego rządu.