Przez pewien czas wyglądało to na wielkie zwycięstwo byków, ponieważ prognozy prognozy wskazywały na wyraźne ochłodzenie w nadchodzących miesiącach, podczas gdy zapasy gazu ziemnego potrzebnego do ogrzewania znajdowały się na wieloletnich minimach. Ale gdy zimna w końcu nadeszła okazała się cieplejsza niż sądzono, a wykres gazu ziemnego nie wygląda już tak byczo ze względu na fakt, że ceny surowca mogą być bardziej podatne na kontynuację spadków niż wzrost.
Pozostała już tylko jedna sesja w tym roku, w związku z czym możemy już mówić o rocznej stopie zwrotu na gazie w wysokości niecałych 20%.
Mieszana pogoda niweczy wcześniejsze zyski
Gaz ziemny zyskiwał prawie 60 procent sześć tygodni temu, napędzany przez wczesny, jesienny chłód zanim pogoda zaczęła niwelować wcześniejsze zyski.
Podczas gdy stawiają one gaz na pierwszym miejscu pod względem zmienności na rynku surowców w tym roku, bieżąca stopa zwrotu daje mu już tylko trzecie miejsce po kakao i pszenicy, które zyskują odpowiednio o 25 procent i 20 procent.
Dan Myers, analityk z Gelber & Associates, firmy konsultingowej z Houston zajmującej się gazem ziemnym przekonuje, że rynek aktywnie poszukuje modeli pogodowych wieszczących kolejny atak zimna.
Rynek zaczyna tracić wiarę w szybki powrót zimna
Myers dodaje:
"Ostatnie sesje były bardzo zróżnicowane pod względem technicznym, ponieważ rynek nadal monitoruje prognozy pogody pod kątem wszelkich zmian, które mogłyby spowodować kolejny duży ruch cen. Jednak w reakcji na ostatnie prognozy, które nie dają szans na chłodny początek stycznia, rynek zaczyna tracić wiarę.
Kluczową kwestią by zapobiec dalszemu spadkowi cen jest przyjście teraz znacznie chłodniejszej niż tego oczekiwano pogody, która przekonałaby inwestorów do powrotu do zakupów gazu.
Dopóki nie nadejdą te mrozy, traderzy będą zwracać większą niż kiedykolwiek uwagę na tygodniowe raporty zapasów gazu. Najnowszy, dotyczący tygodnia zakończonego 21 grudnia zostanie opublikowany o godzinie 17:00 w piątek. Amerykańska Administracja Informacji Energetycznej (Energy Information Administration), która będzie publikować te dane, ma zgłosić spadek zapasów o 52 miliardów stóp sześciennych w zeszłym tygodniu, lub tylko około jednej trzeciej z 141 bcf raportowanych za tydzień zakończony 14 grudnia.
Nawet przy spadku w wysokości 141-bcf, drugim trzycyfrowym tygodniowym zużyciu gazu od początku sezonu zimowego we wrześniu, rynek pozostaje zmienny, najpierw gwałtownie rosnąc, a następnie gwałtownie tracąc w reakcji na obawy, że popyt na ogrzewanie w nadchodzących tygodniach spadnie z powodu cieplejszej pogody.
Rekordowe wydobycie powodowane popytem z początku roku
To był trudny rok dla rynku paliwowego. Ogromne ilości gazu, pozyskiwanego z wierceń pierwotnych, a także uzyskiwanego w formie wtórnej podczas wiercenia w poszukiwaniu ropy łupkowej, doprowadziły do rekordowego wydobycia w 2018 roku - nie inaczej niż w przypadku ropy naftowej.
Pomimo tak przytłaczającej produkcji, poziom zapasów gazu nigdy nie wymknął się spod kontroli, najpierw dzięki silnym letnim upałom, a następnie nadejściu wczesnego chłodu, które utrzymywało zarówno klimatyzatory jak i ogrzewacze w ciągłym ruchu od czerwca. W rzeczywistości rezerwy gazu przed rozpoczęciem zimy były poniżej 5-letniej normy.
Poza tym, wzrost zdolności eksportowych skroplonego gazu ziemnego zwiększył w tym roku bilans zapotrzebowania na amerykański gaz ziemny. Z zaledwie 3 bcf dziennie przed rokiem, zdolność eksportowa LNG wynosi obecnie prawie 5 bcfd. EIA oczekuje, że do końca przyszłego roku osiągnie prawie 9 bcfd, co uczyni Stany Zjednoczone krajem o trzeciej co do wielkości zdolności eksportowej LNG - za Katarem i Australią.
Zmienność nie pomogła
Podczas gdy opór na poziomie 3 dolarów za milion metrycznych brytyjskich jednostek termicznych był ostatnio normą, chłodniejszy niż zazwyczaj listopad popchnął rynek do poziomu prawie 5 dolarów za mmBtu.
Ale w ostatnich tygodniachbyliśmy świadkami ekstremalnie wysokiej zmienności, sięgającej nawet 18 procent - trzy razy więcej niż w zeszłym roku.
Niezależny analityk gazowy James Hyerczyk w opublikowanej w środę analizie przekonuje, że prognozy pogody na przyszły tydzień są nadal bardzo niepewne.
Hyerczyk pisze:
"Rynek mógłby zacząć wyceniać okresy większego chłodu, które są prognozowane na 1-3 stycznia i 6-9 stycznia. Jednak na 31 grudnia - 1 stycznia i 4 - 5 stycznia nadal przewiduje się łagodniejsze warunki. Prognozy te nie wydają się wystarczająco imponujące, aby utrzymać długoterminowe wzrosty".
Co dalej z barierą 3 USD?
Mimo to, niektórzy prognostycy ustalali już ceny na luty, które mogły obowiązywać do marca - dodaje Hyerczyk.
Analitycy doszli do wniosku, że mieszana sytuacja techniczna i fundamentalna utrzymają ceny gazu w trendzie bocznym. Na zamknięciu w czwartek marcowe kontrakty terminowe na gaz notowane na New York Mercantile Exchange wyceniane były na poziomie 3,353 USD za mmBtu.
Marcowe kontrakty mogą próbować przetestować kolejny opór w rejonie 3,659 USD, jeśli wzrostowe momentum zostanie utrzymane. Ale jeśli rynek skapituluje z jakiegokolwiek powodu, to ceny gazu mogą spaść poniżej 3,109 dolarów, uruchamiając niedźwiedzi rajd, który może doprowadzić nas nawet do poziomu 2,890 dolarów.