Blisko 10 dolarów – o tyle podrożała baryłka amerykańskiej ropy WTI w 2018 roku, sięgając poziomów nie widzianych na tym rynku od niemal 3 lat. Perspektywy na dalsze wzrosty są ciągle duże, pomimo rosnącej produkcji surowca w USA oraz widma wojny handlowej.
Motorem napędowym do wzrostu cen są przede wszystkim osłabiający się dolar oraz prognozy wzrostu popytu w 2018 roku. Jak wynika z najnowszego raportu EIA (Międzynarodowej Agencji Informacji o Energii) globalny popyt na ropę wzrośnie w 2018 roku o 1,5 miliona baryłek dziennie, czyli do 99,3 milinów baryłek. To wzrost o 90 tysięcy w porównaniu do raportu z poprzedniego miesiąca. Z bardziej bieżących spraw, ruch na północ wspierają wiadomości z Arabii Saudyjskiej odnośnie zbliżającego się IPO Saudi Aramco. Będzie to jeden z największych debiutów w historii, a wycena przedsiębiorstwa będzie zależeć przede wszystkim od przyszłych cen ropy. Należy więc założyć, że Rijad zrobi wszystko, aby maksymalnie podbić cenę surowca. Będzie ona również istotna dla powodzenia reformy Vision 2030, która ma uniezależnić gospodarkę Arabii Saudyjskiej od cen ropy. Szczegóły programu dostępne są pod linkiem: http://vision2030.gov.sa/en .
Sygnałem do wzrostu był również wczorajszy raport EIA na temat zapasów. Zawierał on informację, iż zapasy amerykańskiej ropy spadły o 1,07 miliona baryłek, nieznacznie więcej niż oczekiwali tego analitycy (0,5 miliona). Komunikat o znacznie większym spadku zapasów destylatów i benzyny, o odpowiednio 3,107 i 2,968 miliona baryłek wobec oczekiwanych 0,268 i 0,227 miliona, potwierdza również, że nie tylko podaż ale i popyt na amerykańską ropę jest ciągle wysoki.
Optymizm widać również na wykresie. Cena pokonała bardzo istotny opór na poziomie 66-65 dolarów za baryłkę i po re-teście zmierza dalej ku górze. Niestety niemożliwe jest wyznaczanie kolejnych oporów, ponieważ są to poziomy niewidziane od 3 lat. Osobiście będę uważać na psychologiczne bariery, a najbliższą jest niewątpliwie poziom 70 USD za baryłkę. Jakiekolwiek pomysły o otwarciu pozycji krótkiej są w tym momencie dosyć ryzykowne i zdecydowanie je odradzam (co nie znaczy, że cena nie spadnie).