Rośnie ryzyko geopolityczne.
Chociaż do tej pory miało to ograniczony wpływ na rynki finansowe, historia mówi nam, że może się to zmienić w jednej chwili: ryzyko geopolityczne nie ma znaczenia, dopóki sytuacja się nie pogorszy.
Czy powinieneś zabezpieczyć się przed tym ryzykiem już teraz? Moim zdaniem tak.
W zeszłym tygodniu Iran podniósł stawkę w negocjacjach nuklearnych z USA i Europą, (1) żądając natychmiastowego zniesienia wszystkich sankcji i (2) wycofując się z kompromisowych zapisów dotyczących wycofania programu nuklearnego, na które zgodził się w ciągu ostatniego roku.
Iran jest prawdopodobnie ośmielony wsparciem ze strony Rosji i Chin. W zeszłym miesiącu Teheran i Moskwa ogłosiły, że wkrótce podpiszą porozumienie o strategicznej współpracy, podobne do tego, które Teheran podpisał z Pekinem na początku tego roku.
USA i Europa stoją teraz przed poważnym dylematem:
Jeśli będą kontynuować rozmowy, być może pozwolą Iranowi na kupowanie czasu. Francuski minister spraw zagranicznych powiedział w środę:
"Mamy wrażenie, że Irańczycy chcą, aby to trwało, a im dłużej trwają rozmowy, tym bardziej wycofują się ze swoich zobowiązań (...) i zbliżają się do zdolności uzyskania broni jądrowej".
Jeśli odejdą od rozmów, da to Iranowi pretekst do zwiększenia swoich zapasów wzbogaconego uranu i przejścia w kierunku czystości 90%. 5 listopada Iran poinformował, że zwiększył swoje zapasy wzbogaconego w 60% uranu do 25 kilogramów.
Fakt, że prezydent Joseph Biden jest postrzegany przez większość Amerykanów jako słaby przywódca, zwłaszcza po jego pośpiesznym wycofaniu się z Afganistanu, prawdopodobnie utrudnia mu politycznie spełnienie nowych żądań Iranu, nawet gdyby chciał. W istocie, sygnały płynące z Waszyngtonu w ciągu ostatniego tygodnia sugerują, że Biden przygotowuje się do wycofania. Jeśli tak się stanie, będzie to oznaczało, że Biden zrezygnował z przywrócenia porozumienia nuklearnego z Iranem z 2015 roku, co było jednym z jego kluczowych celów w polityce zagranicznej.
Czasu jest coraz mniej, aby świat powstrzymał Iran przed zdobyciem bomby. Uważa się, że Iran może w ciągu miesiąca wyprodukować wystarczającą ilość wzbogaconego w 90% uranu na jedną bombę atomową. Skoro sankcje nie zdołały powstrzymać irańskich ambicji nuklearnych, czy Biden jest gotowy do podjęcia działań militarnych? Izrael, kluczowy sojusznik USA w regionie, od dawna utrzymuje, że tylko "wiarygodna groźba militarna" może zniechęcić Iran.
Wydaje się, że Iran już sam sobie odpowiedział na to pytanie. Można założyć, że decyzja irańskich przywódców o zaostrzeniu pozycji negocjacyjnej przynajmniej częściowo opiera się na ich przekonaniu, że Biden jest "słaby" i mało prawdopodobne jest, by zaatakował. Co więcej, Teheran prawdopodobnie gra również na to, że nowy rząd Izraela, składający się z 8 partii koalicyjnych o rozbieżnych poglądach na temat postępowania z Iranem, raczej nie podejmie jednostronnych działań, pomimo utrzymującej się silnej retoryki z Jerozolimy.
Ponieważ wydaje się, że Iran już odpowiedział na to pytanie, myślę, że można bezpiecznie założyć, że po zakończeniu rozmów nastąpi gwałtowne przyspieszenie tempa rozwoju irańskiego programu nuklearnego.
Mocno podejrzewam, że mój wniosek podzielają tysiące analityków w Departamencie Stanu i Pentagonie, którzy zajmują się tym na co dzień.
Jeśli mam rację, aby odwrócić sytuację, następnym krokiem Bidena będzie przekonanie Iranu, że nie jest słaby, że jest gotów zaatakować, jeśli zajdzie taka potrzeba. Silni nie muszą robić zbyt wiele, aby przekonać innych, że są silni. Jednak słaby prezydent, taki jak Biden, ma przed sobą nie lada zadanie, jeśli chce zmienić postrzeganie swojej administracji przez Iran.
W istocie, w ciągu ostatniego tygodnia Biden starał się wyglądać na twardego. Podjął decyzję o dyplomatycznym bojkocie Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie, powiedział prezydentowi Władimirowi Putinowi przez telefon, że wyśle broń na Ukrainę, jeśli Rosja zaatakuje, i wysyła do Zjednoczonych Emiratów Arabskich zespół, który ma zaostrzyć egzekwowanie sankcji wobec Iranu.
Ale musiałby zrobić o wiele więcej, aby przekonać Chiny, Iran i Rosję, że mają do czynienia z wilkiem, a nie owieczką.
Moim zdaniem jest to największe ryzyko, przed jakim stoi obecnie rynek: gdy Biden będzie brzmiał bardziej agresywnie wobec Iranu, Chiny i Rosja będą próbowały wystawić go na próbę, zarówno indywidualnie, jak i wspólnie.
Jak inwestorzy mogą zabezpieczyć się przed ryzykiem, że wojna na słowa wymknie się spod kontroli? Polecam inwestorom, aby przyjrzeli się największym spółkom naftowym, takim jak Exxon Mobil (NYSE:XOM) i Chevron (NYSE:CVX), jako inwestycjom o wysokiej dywidendzie, które są również dobrym zabezpieczeniem portfela przed ryzykiem geopolitycznym.
Rosja jest drugim największym eksporterem ropy naftowej na świecie i drugim największym eksporterem ropy naftowej do Stanów Zjednoczonych. Iran posiada czwarte co do wielkości rezerwy ropy naftowej na świecie. Chiny są największym importerem ropy naftowej na świecie i największym rynkiem eksportowym dla ropy naftowej z Iranu.
Realna eskalacja napięcia między USA a osią Chiny-Iran-Rosja prawdopodobnie zwiększy premię za ryzyko podaży na rynku ropy naftowej, zwłaszcza że zbliża się zima, która ze względu na La Nina będzie prawdopodobnie chłodniejsza niż zwykle na półkuli północnej. Nadchodząca mroźna zima może przekonać Rosję i Iran, że to one mają realną przewagę.