Notowania ropy naftowej rozpoczęły bieżący tydzień od wyraźnej zniżki. W rezultacie, cena amerykańskiej ropy WTI spadła o około 1,4% do okolic 58 USD za baryłkę, a dzisiaj rano osunęła się już poniżej tego poziomu. Notowania amerykańskiego surowca radzą sobie gorzej niż cena ropy naftowej Brent w Europie, ponieważ presja na spadek cen ropy naftowej wynika obecnie przede wszystkim z czynników powiązanych z rynkiem amerykańskim.
Spółka TransCanada poinformowała bowiem, że dzisiaj ma zamiar na nowo otworzyć ropociąg Keystone, transportujący ropę naftową z kanadyjskiej prowincji Alberta do rafinerii w Stanach Zjednoczonych. Ropociąg ten, będący kluczową drogą importu ropy naftowej z Kanady do USA, został zamknięty 16 listopada na skutek wycieku 5000 baryłek surowca w Dakocie Południowej. Wznowienie transportu ropy naftowej ma odbyć się na razie w częściowym zakresie, gdyż wciąż trwają prace dotyczące naprawy ropociągu i czyszczenia otoczenia w miejscu wycieku.
Otwarcie ropociągu Keystone to ważna kwestia, jednak ten tydzień jest zdecydowanie zdominowany przez nadchodzące spotkanie OPEC. Już w najbliższy czwartek może na nim zapaść decyzja dotycząca przedłużenia porozumienia ws. limitów produkcji ropy naftowej w krajach OPEC i niektórych państwach spoza kartelu.