- W nocy trwały walki przy Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej, wybuchł w niej pożar
- Rosyjskie ministerstwo finansów ogłosiło, że w tym roku wstrzymuje zakupy walut obcych i złota.
Złoto tanieje w piątek rano
Cena złota spot w porannej części piątkowej sesji o spadła o 0,05% do 1935,41 dol. za uncję. Po etapie dynamicznej zwyżki w obliczu niepokoi geopolitycznych i późniejszej inwazji Rosji na Ukrainę, kurs metalu szlachetnego konsoliduje w zakresie 1920-1950 dol. za uncję.
Od początku tego roku kruszec podrożał o 5,8%, z czego tylko w lutym o 6,2%.
Konflikt na Ukrainie trwa już ponad tydzień, a w nocy z czwartku na piątek w wyniku walk uszkodzeniu uległa Zaporoska Elektrownia Jądrowa, co generuje olbrzymie niepokoje przywodząc na myśl kryzys po awarii placówki w Czarnobylu w 1986 roku.
– Doniesienia o wybuchu pożaru w największej europejskiej elektrowni jądrowej w Zaporożu spowodowały spadek wartości euro oraz ucieczkę do jena i złota. – stwierdził Matt Simpson, analityk w City Index.
Złoto jest aktywem, wobec którego nie ma alternatywy, uważa analityk Schroders (LON:SDR)
Na początku pandemii złoto dało świadectwo temu, ze jest aktywem na trudne czasy dynamicznie zyskując na wartości. Zdaniem analityka rynku metali szlachetnych, Jamesa Luke’a, sytuacja makroekonomiczna jest związana z wysokim ryzykiem, zatem kruszec może cieszyć się popularnością.
– Uważamy, że wielu inwestorów nie tylko poszukuje wartości w czasach wzmożonych napięć rynkowych, ale także postrzega nadchodzący cykl podwyżek stóp procentowych jako niezwykle ryzykowny ze względu na nietypowe warunki makroekonomiczne. – powiedział James Luke, zarządzający funduszami w Schroders.
Jego zdaniem, oprócz wysokiego zadłużenia, gospodarki rozwinięte stały się zależne od ogromnych bodźców monetarnych i fiskalnych. Luke uważa, że istnieje ryzyko, iż zacieśnienie polityki pieniężnej może doprowadzić do stagflacji.
Według niego złoto jest potencjalnie głównym “bezpiecznym aktywem bez innej alternatywy” na nadchodzące lata.
– Trudno jest twierdzić, że tradycyjne instrumenty zabezpieczające, takie jak obligacje rządowe, są tak atrakcyjne jak w przeszłości, choćby dlatego, że gospodarki są bardzo zadłużone, rentowność jest wciąż bliska historycznych minimów, a inflacja może być strukturalnie wyższa. – dodał
Podobnego zdania jest Mark Bristow, dyrektor generalny Barrick Gold.
– Mamy bardzo gorące rynki, a teraz będziemy naprawdę stresować się sytuacją w globalnej gospodarce. Odbije się to na wszystkich.
– Jeśli ta sytuacja potrwa dłużej to grozi to załamaniem rynku. – podkreślił Mark Bristow, dyrektor generalny Barrick Gold.