Po mało wyrazistych czterech sesjach poprzedniego tygodnia, notowania złota dopiero w piątek zdefiniowały kierunek zmian – cena kruszcu wzrosła dynamicznie, przekraczając poziom 1520 USD za uncję i kontynuują zwyżkę również na początku bieżącego tygodnia.

Niewątpliwie stronie popytowej na rynku złota sprzyjają napięcia polityczne na świecie. Impulsem do piątkowej zwyżki okazały się słowa Donalda Trumpa o niechęci do zawierania jakiegokolwiek cząstkowego porozumienia z Chinami. Podejście „wszystko albo nic” wywołało zwątpienie w możliwość powodzenia nadchodzących negocjacji, głównie ze względu na dotychczasową historię rozmów. Pojedyncze, ale istotne kwestie, już parę razy doprowadziły do fiaska negocjacji, więc inwestorzy mają słuszne obawy, że tak stanie się i tym razem. Niemniej, jako przeciwwagę warto wymienić pozytywne wrażenia przedstawicieli USA i Chin z ubiegłotygodniowych rozmów na niższym stopniu dyplomatycznym.
Notowania złota– dane dzienne
Podwyższona awersja do ryzyka jest także wynikiem utrzymujących się napięć na Bliskim Wschodzie. Po niedawnych atakach na saudyjskie instalacje naftowe, Stany Zjednoczone zaostrzyły sankcje na Iran, a Pentagon zadecydował o umieszczeniu dodatkowych wojsk w rejonie Zatoki Perskiej w celu militarnego wsparcia Saudyjczyków. Mimo że wszystkie zainteresowane strony zdecydowanie opowiadają się przeciw otwartemu konfliktowi zbrojnemu, to wzrost napięć jest widoczny.
Złoto, traktowane przez wielu inwestorów jako „bezpieczna przystań”, na tym zyskuje. W piątek wyraźnie wzrosły aktywa funduszu SPDR Gold Trust. Presja na zwyżkę cen może się utrzymać, jednak wiele zależy od wyników rozmów handlowych USA i Chin, które zbliżają się wielkimi krokami. Warto pamiętać, że istotnym oporem na wykresie złota są okolice tegorocznych maksimów, czyli rejon 1555-1560 USD za uncję.