Kolejne rekordy cen złota to w tym roku nowa, rynkowa normalność. Kruszec już sześciokrotnie w 2024 roku osiągał all-time high, a popyt napędzają zakupy banków centralnych. Jednym ze światowych liderów pozostaje NBP, który tylko w lipcu dołożył do skarbca ponad 14 ton królewskiego metalu.
We wtorek 20 sierpnia cena złota wzbiła się na poziom 2 530 dolarów amerykańskich za uncję, co oznacza, że kolejny raz - już szósty w tym roku - kurs kruszcu pobił swój historyczny rekord. Od tamtej pory, wyjąwszy chwilowy spadek w czwartek 22 sierpnia, notowania złota pozostają na pułapie powyżej 2 500 USD/oz, a nowy tydzień królewski metal rozpoczął od kolejnych wzrostów, ponownie zbliżając się w okolice all-time high.
I to wcale nie musi być koniec. Przede wszystkim dlatego, że wielkimi krokami nadchodzi obniżka stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Szef amerykańskiego Fedu Jerome Powell potwierdził cięcie podczas wystąpienia na sympozjum w Jackson Hole, mówiąc, że nadszedł na to czas i kierunek jest jasny, a tempo obniżek będzie zależeć od napływających danych, zmieniających się perspektyw i bilansu czynników ryzyka.
Narodowy Bank Polski wciąż kupuje złoto
Na notowania kruszcu wpływ mają także wydarzenia geopolityczne oraz polityka banków centralnych. A ta od dłuższego czasu pozostaje niezmienna. Banki cały czas zwiększają swoje rezerwy żółtego metalu i chcą kontynuować ten proces. Najlepiej świadczy o tym przykład Narodowego Banku Polskiego, który tylko w lipcu dokupił 14,3 tony złota, zwiększając łączne zasoby tego kruszcu w naszym skarbcu do 391,7 ton.
W całym 2024 roku NBP w sumie kupił już 33 tony złota. O ile w pierwszym kwartale rodzimy bank centralny powstrzymywał się od zakupów, o tyle w drugim, nabywając 18,7 ton (4,7 t w kwietniu, 10,3 w maju i 3,7 w czerwcu), był pod tym względem najlepszy na świecie, dzieląc tytuł światowego lidera zakupów królewskiego kruszcu jedynie z Indiami, a wyprzedzając m.in. Turcję, Chiny, Uzbekistan, Kazachstan i Czechy.
Obecnie polskie rezerwy w złocie stanowią niespełna 15% (dokładnie 14,78%) wszystkich aktywów rezerwowych naszego kraju. Na tym Narodowy Bank Polski nie zamierza poprzestać, bo celem NBP-u, co ostatnio potwierdził prezes Adam Glapiński, jest osiągnięcie poziomu 20-procentowego udziału kruszcu w rezerwach walutowych Polski. W związku z tym kolejne zakupy złota z pewnością jeszcze przed nami.